Paszportowa histeria w Tarnowie. Biuro oblegane, w kolejce do złożenia wniosku o wydanie paszportu trzeba stać kilka godzin

FLESZ - Agresywne zatrzymania protestujących Rosjan

Duże zainteresowanie paszportami utrzymuje się już od wielu tygodni, ale chętnych do wyrobienia dokumentów zdecydowanie przybyło wraz z agresją Rosji na Ukrainę.
O ile w styczniu przyjęto w Tarnowie 963 wnioski paszportowe, to w lutym –było ich już 1796.

Kolejki w tarnowskiej delegaturze Urzędu Wojewódzkiego przy al. Solidarności, gdzie mieści się biuro paszportowe, ustawiają się od tygodnia. Podobna sytuacja ma miejsce w całym kraju.

Wniosku o paszport nie można złożyć przez internet, tak jak to ma miejsce w przypadku wielu innych dokumentów, ale trzeba wypełnić go odręcznie i dostarczyć osobiście do biura paszportowego, gdzie dodatkowo pobierane są również odciski palców. W Tarnowie nie ma możliwości umówienia terminu wizyty przez telefon. Interesanci obsługiwani są na bieżąco – według kolejności. Stąd niektórzy pojawiają się wcześnie rano, jeszcze przed otwarciem urzędu, aby być pierwszym w kolejce.

- Miałam paszport, ale jakiś czas temu stracił ważność. Niestety co chwilę odkładałam jego ponowne wyrobienie. Jestem na siebie zła, że tego wcześniej nie zrobiłam, bo teraz muszę stać w tej ogromnej kolejce – irytuje się Małgorzata, mieszkanka Tarnowa.

Kolejka ciągnie się codziennie niemal przez cały korytarz. By zostać obsłużonym trzeba poświęcić nawet 4-5 godzin.

W kolejce stoją zarówno dorośli, jak i dzieci, gdyż osoby, które ukończyły 5 rok życia muszą być obecne przy składaniu wniosku, a od dzieci, które ukończyły 12 rok życia, tak jak u dorosłych, pobiera się dodatkowo odcisk linii papilarnych palców dłoni, którego zapis zamieszczony jest w warstwie elektronicznej paszportu.

- Sytuacja na świecie jest bardzo nieciekawa. Widzimy, co się dzieje na Ukrainie. Nie zaszkodzi mieć paszport. Niech leży w szufladzie, tak na wszelki wypadek. Przyda się, gdyby i nas dotknęła wojna i trzeba byłoby uciekać – mówi Andrzej, który ma krewnych za oceanem i w razie czego u nich szukałby schronienia dla swojej rodziny.

Od października ub. roku paszport wymagany jest również przy wjeździe do Wielkiej Brytanii. W większości pozostałych państw w Europie do przekroczenia granicy wystarczy dowód osobisty.

Dotąd na odbiór paszportu trzeba było czekać około 4 tygodni. Wiele wskazuje jednak na to, że w związku z tak dużą liczbą składanych obecnie nowych wniosków, czas ten wydłuży się.

Obecnie biuro paszportowe w tarnowskiej delegaturze UW pracuje w poniedziałki w godz. 9-17 a od wtorku do piątku od 8 do 15. Na razie nic nie wskazuje na to, aby uruchomione zostały dodatkowe dyżury w soboty, co zdarzało się już w przeszłości.

- Dodatkowi urzędnicy, w tym pracownicy służb zespolonych, zostali oddelegowani do zadań związanych z obsługą osób uciekających z Ukrainy przed wojną. Zadania te są różnorodne i wymagają pełnego zaangażowania, w tym dyżurów 24 h na dobę. Dlatego na tę chwilę nie przewidujemy zmian w funkcjonowaniu biur paszportowych, gdyż priorytetem jest możliwie jak najsprawniejsza obsługa uchodźców wojennych, którzy docierają do Małopolski bezpośrednio z Ukrainy - wyjaśnia Joanna Paździo, rzeczniczka prasowa wojewody małopolskiego.