Specjalna komisja ocenia straty po gradobiciu w gminie Dąbrowa Tarnowska. Żywioł niszczył dachy, elewacje i uprawy. Zabijał nawet zwierzęta

Chociaż od potężnej nawałnicy, która nawiedziła część gminy Dąbrowa Tarnowska, minął już prawie tydzień, to strażacy wciąż jeszcze pracują w terenie i pomagają zabezpieczać mieszkańcom ich dobytek. Katastrofalne w skutkach okazało się potężne gradobicie i silny wiatr. Mieszkańcy opowiadają, że grad miał wielkość kurzych jaj. Spadając z nieba, niszczył dachówki na budynkach, elewacje, samochody oraz szatkował pola uprawne.

- Jak żyje już prawie 75 lat, to pierwszy takie coś w życiu widziałem. Trwało to bardzo krótko, ale intensywnie. Usłyszałem tylko szum, jakby samolot leciał, a później już było widać tylko białą ścianę. Strasznie to wszystko wyglądało, jak później przeszedłem się przez pola, to nawet zające widziałem zabite prawdopodobnie od gradu - kręci głową Jan Bąba, sołtys Nieczajny Górnej, który na skutek nawałnicy sam ma uszkodzony m.in. dom i budynek gospodarczy, a także zniszczoną uprawę słonecznika i drzewa owocowe.

Niszczycielski żywioł przeszedł we wtorkowe (29 sierpnia) popołudnie przez wschodnią część gminy Dąbrowa Tarnowska. Ucierpiały takie miejscowości jak Szarwark, Nieczajna Górna i Dolna, Gruszów Mały i Wielki, a także ulice Ulinów, Witosa i Jagiellońska w Dąbrowie Tarnowskiej.

Do urzędu miasta trafiło już ponad 50 zgłoszeń od mieszkańców, których budynki ucierpiały na skutek gradobicia lub silnego wiatru.

- Powołana została specjalna komisja przy Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej i Wsparcia Rodziny, w której skład wchodzi też jeden przedstawiciel Powiatowego Nadzoru Budowlanego. Komisja jeździ po terenie i sporządza protokoły z miejsc, gdzie żywioł wyrządził szkody - mówi Krzysztof Kaczmarki, burmistrz Dąbrowy Tarnowskiej.

Następnie protokoły zostaną przesłane do Wydziału Polityki Społecznej Urzędu Wojewódzkiego i samorząd stolicy Powiśla wystąpi o przyznanie środków finansowych na pomoc mieszkańcom. W przypadku mniejszych szkód mieszkańcy mogą otrzymać do 6 tysięcy złotych, a gdy potrzebny będzie większy remont, wsparcie może wynieść nawet do 200 tys. zł.

- Problem jest jednak taki, że dużo szkód dotyczy budynków gospodarczych, a zgodnie z ustawą zasiłek celowy dotyczy tylko budynków zamieszkałych. Są też zniszczenia w dopiero budowanych domach. Dlatego będziemy konsultować z urzędem wojewódzkim, jak do tego podchodzić - zaznacza burmistrz Kaczmarski.

Dużo szkód jest także w obiektach gminnych i sakralnych. Uszkodzone zostały m.in. witraże w kościołach w Nieczajnie i Szarwarku. Największe zniszczenia gradobicie wyrządziło na szkole w Nieczajnie Górnej. Zniszczona została praktycznie cała elewacja, grad powybijał też szyby w oknach sali gimnastycznej.

- Naprawiliśmy już okna, żeby można było bez przeszkód rozpocząć nowy rok szkolny. Trzeba jednak przeprowadzić remont całego budynku, który pochłonie kilkaset tysięcy złotych. Zgłaszamy szkodę do ubezpieczyciela i będziemy oczekiwali rekompensaty - podkreśla Kaczmarki.

Szkody wyrządzone przez nawałnicę mieszkańcy gminy Dąbrowa Tarnowska mogą jeszcze zgłaszać urzędnikom pod numerami telefonu 14 657 83 83 i 571 336 500 lub bezpośrednie w MOPS przy ul. Kościuszki 5A.

Bilety na Letni Park Wodny kupimy przez internet