Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Reklamowa wolna amerykanka na ulicach Tarnowa. Uchwała krajobrazowa jest, ale termin jej wejścia w życie jest odkłądany

Robert Gąsiorek
Robert Gąsiorek
Uchwała krajobrazowa została przyjęta w 2019 roku, a reklamowa estetyka Tarnowa wciąż daje wiele do życzenia
Uchwała krajobrazowa została przyjęta w 2019 roku, a reklamowa estetyka Tarnowa wciąż daje wiele do życzenia Robert Gąsiorek
Już trzy lata temu tarnowscy radni, jako jedni z pierwszych w Małopolsce przyjęli uchwałę krajobrazową. Do dziś jej zapisy są martwe. Termin dostosowania reklam do nowych przepisów był już dwukrotnie przesuwany, a na ulicach króluje estetyczny chaos.

Największa od dziesięcioleci susza we Francji

od 16 lat

Tarnów przyjął uchwałę krajobrazową przed Krakowem. W stolicy Małopolski przepisy regulujące kwestie estetyki reklamowej już obowiązują, a pod Górą św. Marcina króluje chaos.

O ile miejscowi przywykli do widoku reklam wiszących często byle jak i byle gdzie, to przyjezdnych aż razi. Przykład? Videoblogerka z Ukrainy, Lera Winogradowa, regularnie zamieszcza filmiki ze swoich podróży po miastach i wioskach w całej Polsce. W relacji z Tarnowa, zauważa, że miasto urokiem może konkurować z Krakowem, jednak w oko wpadły jej właśnie na reklamy.

- Te piękne, stare kamienice wyglądałyby o wiele bardziej spektakularnie bez reklam, które się na nich znajdują - mówiła spacerując ulicą Krakowską. Na Starówce też zwracała uwagę na wiele szyldów reklamowych, które określała mianem "horrorów w pięknym mieście".

Reklamowa dżungla na ulicach Tarnowa

Przepisy, które miały uporządkować politykę reklamową w Tarnowie radni uchwalili już we wrześniu 2019 roku. Początkowo dali przedsiębiorcom rok na dostosowanie się do nowych zasad umieszczania reklam w przestrzeni publicznej. Zanim minął ten termin, wydłużono go o kolejnych 12 miesięcy, a końcem 2021 r. radni znów przesunęli termin wejścia w życie nowych przepisów. Tym razem na... koniec 2023 roku.

- Mamy okres pandemiczny i chcieliśmy ulżyć przedsiębiorcom, żeby nie ponosili wysokich kosztów, gdy stracili sporo przychodów w czasie pandemii - tłumaczy Sebastian Stepek, radny z klubu KO, który był jednym z inicjatorów kolejnego odsunięcia zapisów uchwały krajobrazowej w Tarnowie.

Tomasz Olszówka, były radny i jeden z głównych pomysłodawców uchwały, odkładaniem jej wdrożenia jest oburzony.

- To jest niepoważne, widać, że nie ma woli z ich strony, żeby to wprowadzić. Została zmarnowana okazja, żeby coś zmienić z chaosem reklamowym w Tarnowie, bo idąc ulicami miasta widać, że nic się w tym temacie nie zmienia - nie przebiera w słowach.

Jaskółki zmian?

Nowe przepisy podzielą miasto na sześć stref reklamowych: Rynek, ul. Żydowska, Stare Miasto, Śródmieście, Mościce i pozostałe tereny. Największe zmiany dotyczą właścicieli i najemców lokali w strefie Rynku i śródmieścia, gdzie znajduje się 705 budynków, a także w Mościcach, na terenach wpisanych do rejestru zabytków.

Zapisy szczegółowo precyzują wielkość szyldów, rozmiar liter oraz materiały, z jakich mają one być wykonane. Zakazane będzie wieszanie reklam na zabytkach, znikną reklamy pulsujące, a billboardy o powierzchni przekraczającej 12 mkw. będzie można montować tylko poza centrum miasta.

Mimo, że przedsiębiorcy mają jeszcze ponad rok czasu na zmiany, urzędnicy magistratu zauważają pozytywne zmiany.

- Nowe reklamy powstają już zgodnie z jej zapisami. Widać to od Rynku, poprzez ulicę Wałową i całe Śródmieście. Powstają bardzo estetyczne szyldy. Zniknęło też wiele bilbordów oraz urządzeń reklamowych na ogrodzeniach - mówi Jacek Adamczyk, zajmujący się w tarnowskim urzędzie sprawami krajobrazu miasta.

Przedsiębiorca skarży uchwałę do sądu

Z zapisami uchwały krajobrazowej nie zgadza się jednak wielu tarnowskich przedsiębiorców. Krzysztof Schenk, który prowadzi w mieście studio reklamy "Tint" zaskarżył ją nawet do sądu administracyjnego.

- Zapisy uchwały są niezgodne z prawem działalności gospodarczej - powiedział reportowi "Gazety Tarnowskiej" przedsiębiorca z Tarnowa. Sprawa jest w toku.

Jeśli uchwała nie zostanie uchylona przez sąd, przedsiębiorcy, którzy do końca przyszłego roku nie dostosują się do nowych przepisów będą musieli liczyć się z mandatem w wysokości 40-krotnej wartości reklamy.

- Od stycznia 2024 roku rozpoczniemy kontrole - zapowiada Jacek Adamczyk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto