Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tarnów. Chcesz zostać archeologiem? Muzeum Okręgowego w Tarnowie poszukuje wolontariuszy do prac w wykopaliskach

Robert Gąsiorek
Robert Gąsiorek
Archeolodzy na wykopaliskach w Dębinie Łętowskiej pracują już trzeci rok
Archeolodzy na wykopaliskach w Dębinie Łętowskiej pracują już trzeci rok archiwum
Muzeum Okręgowe w Tarnowie poszukuje wolontariuszy, którzy chcieliby pomóc w pracach archeologicznych na cmentarzysku ciałopalnym sprzed 2700 lat w Dębinie Łętowskiej koło Wojnicza.

FLESZ - Polacy za biedni by jeść eko

To może być prawdziwa gratka dla pasjonatów historii i archeologii. Tarnowskie muzeum poszukuje wolontariuszy, którzy będą mogli z bliska przyjrzeć się, jak wygląda praca archeologów. Chętni będą mogli razem ze specjalistami dokonywać odkryć na wykopaliskach pod Wojniczem. - Każdy będzie mógł zobaczyć, jak to jest z tą archeologią i trochę pokopać. Może akurat dla kogoś wyda się to interesujące - zaznacza Andrzej Szpunar były dyrektor tarnowskiego muzeum i archeolog prowadzący prace na wykopalisku w Dębinie Łętowskiej.

Pasjonaci poszukiwani

To zespołu archeologów dołączyć mogą studenci historii czy archeologii, ale także wszyscy pasjonaci, którzy mają chęci do pracy.

- Archeologia nie wygląda jak na filmie z Indiana Jonesem i raczej nie wykopiemy żadnej kryształowej czaszki. Generalnie trzeba się sporo nakopać łopatą żeby dotrzeć do zespołu grobowego. W tym wypadku w piasku. Oczywiście jak już się trafia na grób ciałopalny no to jest fajna sprawa, bo to się delikatnie odkrywa i cieszy się oko i serce archeologa - podkreśla Szpunar.

Tarnowskie muzeum zapewnia pełne udokumentowanie odbycia wolontariatu. Każdy chętny może kontaktować się w tej sprawie z Andrzejem Szpunarem pod nr. tel. 603 258 709. - Organizuje to tak, że zapraszam na wykopaliska daną osobę w jednym dniu i jeśli się to komuś spodoba podpisujemy umowę i pracujemy dalej - zaznacza Andrzej Szpunar.

Trzeci rok badań

Na cmentarzysko ciałopalne natrafiono w maju 2018 r. zupełnie przez przypadek. W miejscu gdzie spoczywali nasi przodkowie od wielu lat znajdowała się prowizoryczna odkrywka piasku i jeden z mieszkańców pobierając potrzebny mu materiał, zwrócił uwagę na dziwne kamyki o nieregularnych kształtach. Okazało się, że były to ludzkie kości.

Sprawą szybko zajął się Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków. Latem w terenie pojawili się archeolodzy tarnowskiego muzeum. Rozkopali kilkanaście arów ziemi. Cmentarzysko datowane jest na 700 - 500 r. p. n. e.

- Mamy tutaj do czynienia z odmianą Kultury Łużyckiej. Do każdej urny, w której składano przepalone kości, jako dar grobowy dokładano elegancką czarkę lub czerpak. - mówi Andrzej Szpunar. Do urn ze szczątkami składano również cenne przedmioty.

Do tej pory odnaleziono ponad 90 grobów.

Pobierz bezpłatną aplikację Nasze Miasto i bądź na bieżąco!

Jak korzystać z aplikacji, by otrzymywać informacje z miasta i powiatu? To proste!
Po wejściu w aplikację w prawym górnym rogu w menu wybierz swoje miasto.

Aplikacja jest bezpłatna i nie wymaga logowania. Oprócz standardowych kategorii, z powodu panującej epidemii, wprowadziliśmy zakładkę "koronawirus", w której znajdziesz wszystkie aktualne informacje związane z epidemią.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto