Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Strach przed masztem telefonii komórkowej w Woli Stróskiej. Mieszkańcy zasypują gminę Zakliczyn petycjami w tej sprawie

Robert Gąsiorek
Robert Gąsiorek
Część mieszkańców Woli Stróskiej nie chce w miejscowości masztu telefonii komórkowej.
Część mieszkańców Woli Stróskiej nie chce w miejscowości masztu telefonii komórkowej. pixabay
Część mieszkańców Woli Stróskiej w gminie Zakliczyn sprzeciwia się planowanej w tej miejscowości stacji bazowej telefonii komórkowej. Do gminy skierowali już kilkadziesiąt petycji, w których opisują swoje obawy związane z inwestycją.

Od początku września do zakliczyńskiego magistratu wpłynęły już 74 petycje, których autorami są mieszkańcy Woli Stróskiej. Wszystkie dotyczą budowy stacji bazowej telefonii komórkowej. Mieszkańcy nie chcą dopuścić, aby we wsi stanął maszt telefonii komórkowej. Obawiają się m.in. że po uruchomieniu nadajnika, będą narażeni na szkodliwe promieniowanie elektromagnetyczne.

- Instalacja stacji bazowej operująca w kontrowersyjnej technologii 5G będzie mieć szkodliwe, długofalowe oddziaływanie na nas wszystkich, a konsekwencje jej wpływu poznamy w przyszłości. Na stacji mogą zostać zamontowane anteny o bardzo dużych mocach, które będą emitowały silne pole elektromagnetyczne - czytamy w petycjach, które do władz gminy skierowali mieszkańcy Woli Stróskiej.

Chcieliby strakcji zamiast masztu telefonii komórkowej

W petycji mieszkańcy powołują się też na badania naukowców, którzy mieli stwierdzić, że promieniowanie 5G ma znaczący wpływ na układ odpornościowy, może także wywoływać nowotwory, zmiany w DNA, czy zjawiska neurologiczne i neuropsychiatryczne.

Maszt telefonii komórkowej zdaniem mieszkańców zaburzy też ład przestrzenny miejscowości. Stacja bazowa telefonii komórkowej planowana jest bowiem w sąsiedztwie drogi prowadzącej na Mogiłę, jeden ze szczytów Pogórza Rożnowskiego.

- Zdecydowanie zaburzy ład przestrzenny i przyczyni się do degradacji walorów krajobrazowych tego terenu przy znikomym znaczeniu dla interesu publicznego - piszą mieszkańcy i dodają, że w tej lokalizacji bardziej zasadnym byłaby budowa wieży widokowej, a nie nadajnika telefonii komórkowej.

Burmistrz: muszę działać zgodnie z przepisami

Protestujący liczą, że burmistrz Zakliczyna wyda negatywną decyzję o ustaleniu lokalizacji inwestycji celu publicznego dla stacji bazowej telefonii komórkowej, o którą wnosi spółka P4.

Samorządowiec podkreśla, że musi działać zgodnie z przepisami prawa w tej sprawie.

- Przepisy kilka lat temu się zmieniły. Kiedyś potrzebne były do budowy takiej wieży warunki zabudowy i wszystkie procedury z tym związane, dziś nie potrzeba decyzji środowiskowej, procedury zostały uproszczone maksymalnie. Oczywiście można postępowanie zawiesić, jak brakuje jakichś dokumentów, ale jeśli jest wszystko kompletnie przygotowane, to ja to po prostu muszę wydać decyzję - podkteśla Dawid Chrobak, burmistrz Zakliczyna.

Decyzję mieszkańcy mogą później zaskarżyć do Samorządowego Kolegium Odwoławczego.

Inwestor przekonuje, że wieża z nadajnikiem w Woli Stróskiej będzie bezpieczna

Uspokoić mieszkańców stara się inwestor. Spółka P4 w przesłanym naszej redakcji stanowisku podkreśla, że wybór miejsca pod wieżę z nadajnikiem poprzedzony był szczegółowym procesem analizy, uwzględniającym wiele czynników m.in. pomiary jakości sygnału wykonywane w terenie, obciążenie sieci, zgłoszenia klientów dotyczące jakości usług, uwarunkowania terenu, czy wreszcie dostosowanie lokalizacji do siatki już istniejących stacji bazowych.

- W Polsce funkcjonuje obecnie kilkadziesiąt tysięcy stacji bazowych telefonii komórkowej, więc nie jest to inwestycja, która w żaden sposób się wyróżnia. Dodatkowo każda z naszych inwestycji spełnia wszelkie normy zawarte w obowiązujących aktach prawnych i kontrolowanych m.in. przez Urząd Komunikacji Elektronicznej. W celu użytkowania inwestycji jaką jest stacja bazowa telefonii komórkowej, zgodnie z wymaganiami przepisów poddawana jest ona obowiązkowym pomiarom poziomu natężenia pola elektromagnetycznego w miejscach dostępnych dla ludności, a wyniki są przedkładane do organów środowiskowych - zaznacza Martin Stysiak z P4 Sp. z o.o.

Inwestor podkreśla, że ostatnie miesiące obfitują w wiele tzw. fake-newsów związanych z funkcjonowaniem infrastruktury telefonii komórkowej i zachęca do weryfikacji informacji dotyczących funkcjonowania tych technologii.

Małopolskie Centrum Chorób Zakaźnych w Dąbrowie Tarnowskiej już otwarte

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto