Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Oto przepis na Wigilię strażniczek bożonarodzeniowych tradycji. Gospodynie z „Pełnej Chaty” w Szczepanowicach pielęgnują zwyczaje mam i babć

Paulina Marcinek-Kozioł
Paulina Marcinek-Kozioł
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Choinkę ubierają - jak nakazuje zwyczaj - dopiero w Wigilię. Na świątecznym stole jest karp, barszcz czerwony z uszkami, pierogi z kapustą i grzybami oraz staropolski piernik. Panie ze Stowarzyszenia KGW „Pełna Chata” w Szczepanowicach to strażniczki tradycji, które dbają o to, by w ich domach świąteczny klimat był taki, jaki pamiętają z czasów dzieciństwa.

Świętowanie rozpoczynają w Wigilię

U pań z KGW ze Szczepanowic ubieranie choinki zaczyna się w Wigilię. Choć niektórzy robią to nawet miesiąc przed świętami, one wolą poczekać, jak nakazuje tradycja, do 24 grudnia i celebrować ten moment wspólnie z rodziną.

Choć pracy przed wieczorną kolacją jest sporo, to chętnych do pomocy nie brakuje. Na świątecznym drzewku, prócz dekoracji kupionych w sklepach, dużo jest także tych robionych własnoręcznie.

- Lubimy ozdoby naturalne, ale także z dziećmi przygotowujemy łańcuchy plecione, żeby podtrzymywać tradycje. Ubieranie choinki to dla nas symbol rozpoczynających się świąt, a potem przychodzi czas na wieczerzę wigilijną – opowiada Barbara Kłósek ze Stowarzyszenia KGW „Pełna Chata” w Szczepanowicach.

Na świątecznym stole królują tradycyjne potrawy

Stół przykryty białym obrusem, udekorowany siankiem i stoikami wypełniają półmiski ze świątecznymi potrawami. Panie nie korzystają z tzw. sklepowych gotowców. Wszystko przygotowują własnoręcznie, tak by było smacznie i nikt z bliskich nie odszedł od stołu głodny.

U Barbary Kłósek podczas wigilii jest barszczyk czerwony z uszkami, kapusta z fasolą i śliwką, ryba, pierogi i piernik staropolski.

- Wigilia jest kolacją postną, więc nie jemy mięsa. Moje dzieci zawsze liczą i sprawdzają składniki, czy jest ich na pewno dwanaście – uśmiecha się.

Z kolei w rodzinie Marioli Przydział z KGW w Szczepanowicach podczas wigilijnej kolacji jest żurek z ziemniakami i grzybkami leśnymi. Są także pierogi ze śliwką suską sechlońską, miodem i orzechami włoskimi, kluski z makiem, karp oraz inne ryby w sosie śmietanowym.

- Przepisy przekazała mi moja mama. Lubimy je razem modyfikować i wprowadzać coś nowego do naszego świątecznego menu, ale zawsze dbamy o to, żeby tradycyjne potrawy były na pierwszym miejscu. Kiedy zapach karpia, pierogów z kapustą i grzybami unosi się po domu, to wiadomo, że zbliża się wigilia i święta – opowiada Mariola Przydział.

Dorota Jasielska z KGW nie wyobraża sobie świąt bez staropolskiego piernika na miodzie. Placek w polewie czekoladowej, udekorowany wiórkami kokosowymi i orzechami pojawia się co roku w jej rodzinie na stole.

- Jest bardzo smaczny i można go zrobić dużo wcześniej. Ciasto przed pieczeniem musi leżakować w lodówce przez kilka tygodni, tak by wydobyć smak i aromat piernik - podkreśla.

Panie z KGW ze Szczepanowic do ubierania choinki i pracy w kuchni angażują również swoje dzieci, by przekazać im wiedzę i przepisy.

- Chcemy, żeby i one kiedyś w swoich domach kontynuowały te świąteczne tradycje – podkreśla Mariola Przydział.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto