Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tarnowskie jadłodzielnie pełne po świętach. Mieszkańcy nie marnują jedzenia i chętnie dzielą się nim z potrzebującymi. Mamy zdjęcia i WIDEO!

Paulina Marcinek-Kozioł
Paulina Marcinek-Kozioł
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Pierogi, sałatki, barszcz czerwony, kapusta z grzybami, krokiety i wiele innych potraw można w środę (27 grudnia) znaleźć w tarnowskich jadłodzielniach . Mieszkańcy nie marnują jedzenia i po świętach dzielą się nim z potrzebującymi, przynosząc do ogólnodostępnych lodówek przy ul. Hodowlanej i Kapitulnej.

Tarnowskie jadłodzielnie pełne po świętach

Przy lodówce znajdującej się obok wejścia od strony parkingu do Centrum Handlowego Bazar przy ul. Hodowlanej panuje w środę (27 grudnia) spory ruch. Co chwilę zatrzymuje się ktoś, by wypakować z reklamówki jedzenie, które zostało ze świątecznego stołu. Są pierogi, sałatki, barszcz czerwony, boczek, pasztet. Do lodówki można przynieść produkty, które w domu mogłoby się zmarnować, a innym mogą pomóc.

- Wszystkiego nie da się zjeść w święta, dlatego warto podzielić się z innym, żeby za kilka dni nie wyrzucać do kosza, zwłaszcza że jest jeszcze świeże i smaczne – podkreśla pan Michał z Tarnowa.

Mieszkańcy Tarnowa nie marnują jedzenia i dzielą się z potrzebującymi

Tarnowianie chętnie dzielą się jedzeniem również w Katedralnej Jadłodzielni, która funkcjonuje przy katedrze (od strony ulicy Kapitulnej) zaledwie od kilku miesięcy. Lodówka szybko się zapełnia, ale również w ekspresowym tempie znika jej zawartość.

- Często stoi pusta nie dlatego, że nikt nic nie przynosi, ale po prostu mamy tutaj w centrum sporo potrzebujących osób, które tam zaglądają. Korzystają z niej przede wszystkim bezdomni i bezrobotni – mówi ks. Adam Nita,  proboszcz parafii katedralnej w Tarnowie.

Do południa sporo osób podzieliło się tam nadmiarem żywności, która została w ich domach po świętach. Pan Henryk, który regularnie odwiedza Katedralną Jadłodzielnię. Tym razem przyniósł dwie duże reklamówki wypełnione po brzegi jedzeniem. Były słoiczki z rosołem, kapustą z grzybami oraz plastikowe pojemniczki z krokietami i ciastami.

- Nie tylko po świętach pomagam, ale zawsze jak wiem, że w domu coś zostanie, to tu przynoszę. Wczoraj z żoną obchodziliśmy 50-lecie ślubu. Była msza, spotkanie rodzinne i sporo jedzenia zostało, więc trzeba się tym podzielić z innymi – podkreśla pan Henryk.

Będzie więcej jadłodzielni w Tarnowie?

W obydwu lodówkach produkty można zostawiać przez cały rok. Należy jednak pamiętać, że powinny to być rzeczy zapakowane z naklejonym opisem i datą przygotowania i przede wszystkim takie, które sami moglibyśmy zjeść.

- Jadłodzielnie to bardzo dobry pomysł. Myślę, że w Tarnowie powinno być ich więcej, na przykład takie lodówki mogłyby stanąć przed każdym centrum handlowym w mieście – podkreśla Filip Socha mieszkaniec Tarnowa, członek Inicjatywy Tarnowskiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto