Batalia mieszkańców z inwestorem, który zamierza na terenie popularnej "Wielopolanki" wybudować instalację do produkcji alkoholu etylowego wraz z kotłownią paliw alternatywnych trwa już pół roku. Po tym jak ludzie oprotestowali kontrowersyjną inwestycję, wójt gminy Olesno odmówił wydania decyzji środowiskowej na to zadanie, mimo że wcześniej się na to zgodził.
Teraz jednak urzędnicy z Olesna znów będą musieli pochylić się nad dokumentami w sprawie budowy spalarni i gorzelni. Wprawdzie decyzja Samorządowego Kolegium Odwoławczego o skierowanie sprawy do ponownego rozpatrzenia została zaskarżona przez mieszkańców, ale Wojewódzki Sąd Administracyjny odrzucił ten sprzeciw.
- Niestety głos dwóch tysięcy mieszkańców się nie liczy i zdaniem sądu nie ma podstaw do odwołania decyzji Samorządowego Kolegium Odwoławczego. Jesteśmy zawiedzeni, ale na pewno się nie poddamy i dalej będziemy robić wszystko, aby te szkodliwe inwestycje w Wielopolu nie powstały - mówi Judyta Dunn mieszkająca kilkaset metrów od miejsca, w którym planowana jest oprotestowana inwestycja.
Kobieta dodaje, że razem z innymi mieszkańcami będą teraz czekać na pisemne uzasadnienie sądu i po jego uzyskaniu podejmą dalsze decyzje.
Będą naciskać na wójta Olesna
Wyrok sądu oznacza, że gmina Olesno znów musi przeprowadzić procedurę związaną z wydaniem decyzji środowiskowej. Postępowanie w tej sprawie ma się zakończyć do 13 listopada.
Mieszkańcy cały czas mają zamiar naciskać na wójta Olesna, aby odmówił wydania dokumentu, który dla inwestora jest niezbędny, aby rozpocząć procedury związane z uzyskaniem pozwolenia na budowę.
- Rozumiem, że jest wolność gospodarcza i że każdy może otworzyć swój własny biznes, ale trzeba to robić z głową, tak aby to nie utrudniało życia innym. A jeżeli ta inwestycja dojdzie do skutku, to ja sobie nie wyobrażam tutaj życia - zaznacza pani Judyta.
Protestujący mieszkańcy boją się przede wszystkim dużej uciążliwości nowego zakładu, gdzie w planowanej gorzelni ma być przetwarzana biomasa w ilości ponad 30 tys. ton rocznie. Natomiast w projektowanej kotłowni planuje się spalanie odpadów między innymi z tworzyw sztucznych w ilości ponad 6 tys. ton i około 800 ton rocznie mazutu, czyli ciężkiego oleju opałowego, który jest pozostałością po destylacji niskogatunkowej ropy naftowej.
Dąbrowska prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa
W ostatnich dniach zakończyło się też prokuratorskie postępowanie, w sprawie możliwości popełnienia przestępstwa przez wójta Olesna Witolda Morawca i gminnych urzędników, przy wydawaniu pierwszej decyzji środowiskowej na spalarnie i gorzelnię w Wielopolu. Śledczy sprawdzali, czy nie przekroczyli oni swoich uprawnień w tym zakresie. Ostatecznie odmówili wszczęcia śledztwa, z powodu braku znamion czynu zabronionego.
- Analiza zgromadzonego materiału nie dała jakichkolwiek podstaw do stwierdzenia, że doszło do przekroczenia uprawnień bądź niedopełnienia obowiązków - mówi prok. Witold Swadźba z Prokuratury Rejonowej w Dąbrowie Tarnowskiej.
Bądź na bieżąco i obserwuj
- Najpiękniejszy ogród w regionie tarnowskim u progu lata wygląda baśniowo
- Obłoki srebrzyste nad Tarnowem. To wyjątkowe zjawisko na niebie
- Gdzie opalać się w Tarnowie i regionie? Zobaczcie najlepsze miejsca
- Tarnów na Instagramie wygląda przepięknie! Zobaczcie cudowne zdjęcia internautów
- Tarnów w latach 90. Aż trudno uwierzyć, że tak wyglądał!
- Wsi sielska, anielska. Oto 11 najmniejszych miejscowości regionu tarnowskiego
Małopolskie Centrum Chorób Zakaźnych w Dąbrowie Tarnowskiej już otwarte
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?