Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kto na prezydenta Tarnowa? Roman Ciepiela powiedział „pas” i dał sygnał do wyścigu. W grze Kwaśny, Sak, Rodak i inni

Andrzej Skórka
Andrzej Skórka
Prezydent Tarnowa Roman Ciepiela (w środku) ogłosił, że nie będzie walczył wiosną o reelekcję. Kto zajmie jego miejsce?
Prezydent Tarnowa Roman Ciepiela (w środku) ogłosił, że nie będzie walczył wiosną o reelekcję. Kto zajmie jego miejsce? Andrzej Skórka, Paweł Chwał
Prezydent Tarnowa Roman Ciepiela ogłosił kilka dni temu, że nie wystartuje w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. Kto będzie walczył o najważniejsze stanowisko w mieście? Znamy pierwsze, nieoficjalne przymiarki personalne.

Jeszcze nie opadł kurz po październikowych wyborach parlamentarnych, a politycy już szykują się do wyborów samorządowych.

Od końcówki lata w Tarnowie brano pod uwagę scenariusz, wedle którego w mieście może szybko dojść do zmiany na stanowisku prezydenta. Piastujący ten urząd drugą kadencję z rzędu, a trzecią w ogóle (także w latach 90.) Roman Ciepiela wystartował do Sejmu z listy KO jako jedna z jej lokomotyw.

Ustanawianie komisarza, który pokierowałby miastem do najbliższych wyborów, nie było jednak konieczne. Urzędującemu prezydentowi miasta zabrakło do mandatu poselskiego kilkuset głosów.

Zaskakująca deklaracja prezydenta Tarnowa

Teraz Roman Ciepiela znów zaskoczył wszystkich. Zapytany przez „Gazetę Tarnowską” o start w prezydenckiej elekcji w Tarnowie stwierdził, że tego nie planuje!

Prezydent Tarnowa Roman Ciepiela zaskoczył deklaracją o tym, że nie zamierza po raz trzeci z rzędu ubiegać się o najważniejsze stanowisko w TarnowieAndrzej Skórka

- Na pewno będę się angażował w zarządzanie na poziomie regionalnym – wyjaśnia. - Po trzech kadencjach na stanowisku prezydenta chciałbym swoją wiedzę i doświadczenie wykorzystać również na poziomie regionalnym.

To niejako potwierdzenie plotek krążących od kilkunastu dni w Tarnowie na temat możliwego objęcia przez Romana Ciepielę „eksponowanego stanowiska” w przypadku powołania rządu przez koalicję KO, Trzeciej Drogi i Nowej Lewicy.

- Skoro zdecydowałem się na start w wyborach parlamentarnych, staram się być konsekwentny – dodaje.

Sceptycy przypominają jednak, że półtora roku temu Roman Ciepiela zapowiadał odejście stanowiska jeśli nie uzyska od radnych wotum zaufania. Wotum nie otrzymał, a kilka tygodni później zmienił zdanie i z rezygnacji się wycofał.

Kto po Romanie Ciepieli?

Jeśli jednak wytrwa w swoim najświeższym postanowieniu, na kogo wtedy postawi popierająca go Koalicja Obywatelska?

Z naszych informacji wynika, że o poparcie po tej stronie politycznej sceny zabiegać ma wielką ochotę Jakub Kwaśny, przewodniczący rady miejskiej, obecnie bezpartyjny, ale przez lata związany z Lewicą. Aktualnie to jeden z liderów inicjatywy Nasze Miasto Tarnów.

- Nie potwierdzam i nie zaprzeczam – mówi „Gazecie Tarnowskiej” pytany o prezydenckie przymiarki i dodaje. - Żeby Tarnów ruszył do przodu, potrzeba zgody i współdziałania różnych ugrupowań w interesie miasta. Czasy solistów się skończyły.

Jakub Kwaśny od lat nie ukrywa, że prezydentura w Tarnowie to jego marzenieAndrzej Skórka

Jakub Kwaśny może starać się też poparcie Polski 2050, choćby dlatego, że w ramach lokalnego ugrupowania współpracował w radzie miejskiej blisko z Piotrem Górnikiewiczem, który z kolei uzyskał niespełna miesiąc temu mandat poselski z listy Trzeciej Drogi.

PiS chce odbić Tarnów

Apetyt na przejęcie sterów w Tarnowie ma Prawo i Sprawiedliwość czy też szerzej pojęta Zjednoczona Prawica, która swojego prezydenta nie ma tu już od 20 lat, od czasów prezydentury Józefa Rojka.

Na ten moment po prawej stronie tarnowskiej sceny politycznej nie widać jeszcze jednoznacznego faworyta do wyścigu po prezydenturę, choć "ławka jest długa".

Już ponad rok temu mówiło się o możliwym starcie Piotra Saka – prawnika, polityka Suwerennej Polski. Sam Zbigniew Ziobro mówił o swoim współpracowniku w takim właśnie kontekście. Poseł nie oponował, a w jego przypadku sytuacja zmieniła się o tyle, że z końcem obecnej kadencji opuści Sejm, bowiem w wyborach nie udało mu się wywalczyć mandatu poselskiego i politycznie jest „do zagospodarowania”.

Piotr Sak po jednej kadencji żegna się z Sejmem. Politycznie jest więc do "zagospodarowania"Andrzej Skórka

- Gdyby pojawiła się taka decyzja Zjednoczonej Prawicy, nie odmówię – deklaruje. - Temat jest jednak otwarty, a przed nami duże wyzwania: utrzymanie władzy w województwie oraz odbicie Tarnowa.

PiS może jednak przebierać w długiej liście nazwisk. Mówi się również o Ryszardzie Pagaczu, obecnym wicewojewodzie, który w wyborach do Sejmu „zrobił” siódmy wynik na liście PiS.

- Na pewno mógłby liczyć na wsparcie „frakcji profesorskiej" w partii – mówi nam anonimowo jeden z działaczy.

Kolejną z możliwych opcji jest postawienie na Mirosława Biedronia, szefa klubu PiS w radzie, wcześniej m.in. działacza osiedlowego i byłego radiowca.

- Przyznam, że często jestem pytany o to czy będę kandydował – uśmiecha się i dyplomatycznie dodaje. - Jak odpowiadam? Że jeszcze za wcześnie, że to nie tylko moja decyzja, ale szerszego gremium. Jeśli otrzymam taką propozycję, na pewno ją rozważę.

Zbliżające się wybory prezydenckie w Tarnowie będą kolejnymi, przy okazji których wśród liczących się nazwisk po prawej stronie wymieniany jest wójt gminy Tarnów Grzegorza Kozioł. Spekuluje się też o prezydenckiej przyszłości Grzegorza Kądzielawskiego, wiceprezesa Grupy Azoty.

- Nie można wykluczyć, że centrala zdecyduje, iż w największych miastach postawimy na liderów list niedawnych wyborów parlamentarnych - słyszymy od kolejnego z rozmówców.

Anna Pieczarka w wyborach parlamentarnych była rekordzistką pod względem liczby głosów otrzymanych w okręgu tarnowskim. Czy zostanie skierowana na front walki o odbicie Tarnowa przez Zjednoczoną Prawicę?Andrzej Skórka

Gdyby tak się stało, to w przypadku Tarnowa w szranki wyborów stanęłaby Anna Pieczarka, szefowa struktur partii w okręgu tarnowskim. W okręgu tarnowskim zebrała ponad 70 tys. głosów, a w samym Tarnowie również uzyskała indywidualnie najlepszy wynik.

A może bezpartyjny menedżer?

Spory animusz do mocnego wejścia w lokalną politykę ma środowisko zawiązanego w ubiegłym roku think-tanku Inicjatywa Tarnowska.

Co prawda jej architekci zastrzegali, że nie jest to projekt polityczny, ale jest już właściwie przesądzone, że z tego właśnie kręgu wywodził się będzie nowy komitet wyborczy. Wszystko wskazuje na to, że jego kandydatem na prezydenta będzie Krzysztof Rodak, były prezes MPEC w Tarnowie.

O prezydenckich aspiracjach Krzysztofa Rodaka, byłego prezesa MPEC w Tarnowie mówi się już od dłuższego czasuPaweł Chwał

- Ja myślę, że pan Krzysztof Rodak jest w jakiś sposób już zdeterminowany do ogłoszenia tej decyzji, ale czy tak będzie? Dajmy jemu szansę, żeby to ogłosić – mówi Ryszard Żądło z Inicjatywy Tarnowskiej.

W Tarnowie powstanie dzielnica żydowska

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto