Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Koronawirus. Kiedy rozkład jazdy autobusów wróci do tego sprzed epidemii? Chce tego MPK i pasażerowie. Urzędnicy: na razie nie ma potrzeby

Paulina Marcinek-Kozioł
Paulina Marcinek-Kozioł
Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne w Tarnowie domaga się od miasta zgody na przywrócenie rozkładu jazdy, który obowiązywał w mieście przed wybuchem epidemii koronawirusa. Według spółki, autobusami jeździ coraz więcej pasażerów, a sobotni rozkład jazdy nie przystaje już do potrzeb. Nie bez znaczenia są także obawy przed widmem zwalniania pracowników MPK.

FLESZ - Wchodzi trzeci etap znoszenia obostrzeń

od 16 lat

Od połowy marca autobusy komunikacji miejskiej w Tarnowie kursują według sobotniego rozkładu jazdy. Taki stan rzeczy wprowadzony został po wybuchu epidemii i spadku liczby pasażerów wywołanym narodową izolacją.

Pasażerowie narzekają

Teraz z obserwacji tarnowskiego MPK wynika, że wraz z odmrażaniem gospodarki liczba pasażerów systematycznie rośnie, a mieszkańcy się skarżą, chociaż zgodnei z nowymi rządowymi wytycznymi środkami komunikacji publicznej może podróżować większa liczba pasażerów.

- Dzwonią i narzekają, że jest za mało kursów. Większy ruch widać chociażby na podstawie liczby kasowanych biletów. W kwietniu średnio w tygodniu mieliśmy ich 6 tysięcy, a teraz jest już prawie 13 tysięcy - wylicza Jerzy Wiatr, prezes MPK w Tarnowie.

Prezes MPK wystąpił do Zarządu Dróg i Komunikacji o przywrócenie od czerwca w dni robocze rozkładu jazdy sprzed epidemii. - Skoro miasto wraca do normalności w dzień roboczy trzeba jeździć tak jak w dzień roboczy, a nie jak w soboty - podkreśla.

Dodaje, że zbyt mała liczba kursów może sprawić, że ludzie na stałe przestawią się na dojazdy samochodami.

Tarnów. Znani - nieznani, wszyscy zamaskowani [ZDJĘCIA]

Niepewna przyszłość

MPK z powodu epidemii i ograniczenia liczby kursów za trzy miesiące (marzec, kwieceń, maj) odnotowało o 1,6 mln zł niższe przychody. Oszczędzano nie tylko na paliwie, ale i na wstrzymaniu premii pracownikom. - W sumie przez te trzy miesiące i tak straciliśmy ponad 800 tys. – mówi Jerzy Wiatr. Dodaje, że jeśli liczba kursów nie zostanie przywrócona, zwolnienia mogą być nieuniknione. - Jeśli obecna sytuacja się utrzyma, będziemy musieli co najmniej o 20 osób zmniejszyć zatrudnienie – podkreśla .

Zarząd Dróg i Komunikacji do końca maja nie zmieni jednak rozkładów jazdy. - Analizujemy sytuację, prowadzimy wizję w terenie i kontrolujemy napełnienia w autobusach. Jeśli będzie taka potrzeba to wprowadzimy zmiany – mówi Artur Michałek, dyrektor ZDiK w Tarnowie.

W pierwszej kolejności brane będzie pod uwagę wprowadzenie dodatkowych kursów. - Na razie nic nie wskazuje na to, żebyśmy dawny rozkład w dni robocze przywrócili, bo nie ma takiej potrzeby, ale cały czas analizujemy sytuację – podkreśla Artur Michałek.

Pobierz

Jak korzystać z aplikacji, by otrzymywać informacje z miasta i powiatu? To proste!
Po wejściu w aplikację w prawym górnym rogu w menu wybierz swoje miasto.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto