Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Głowaczowa. 15-letni zabójca siostry nie stanie przed sądem? Psychiatrzy chcą go umieścić w zakładzie zamkniętym

Robert Gąsiorek
Robert Gąsiorek
Aleksander cierpi na poważne zaburzenia psychiczne. Choroba sprawiła, że posunął się do okrutnej zbrodni
Aleksander cierpi na poważne zaburzenia psychiczne. Choroba sprawiła, że posunął się do okrutnej zbrodni KZ
Olek pierwszy raz zaistniał medialnie kilka lat temu. Jako dzieciak, poważnie zachorował. Cały region zmobilizował się, żeby pomóc mu wrócić do zdrowia. Jak to możliwe, że chłopiec, który doświadczył tyle dobrego od bliskich i zupełnie obcych, stał się bezwzględnym zabójcą już w wieku 15 lat? To z powodu zbrodni teraz znów jest o nim głośno.

Olek uchodził za spokojnego, zwyczajnego chłopaka. Podobno nigdy nie stwarzał problemów. Dopiero teraz okazuje się, że od dłuższego czasu był w coraz gorszym stanie psychicznym.

Potwierdzili to biegli psychiatrzy, którzy przez kilka ostatnich tygodni obserwowali podejrzanego w Krajowym Ośrodku Psychiatrii Sądowej dla Nieletnich w Garwolinie.

- Stwierdzili, iż cierpi na zaburzenia psychotyczne z objawami poważnej choroby psychicznej - mówi Tomasz Mucha, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Rzeszowie.

Potwór w skórze nastolatka

Nie tylko Głowaczowa koło Czarnej Tarnowskiej przeżyła szok w Dzień Zaduszny 2020 roku. Po godzinie 17 rodzice Olka i jego starszej o dwa lata siostry - Natalii pojechali do kościoła w Straszęcinie na mszę.

Dziewczyna została w swoim pokoju, chłopak - w swoim. Nagle Olek wpadł do pokoju siostry, w ręce miał solidny, drewniany kij. Uderzał nim Natalię z całych sił. Było mu mało, więc jeszcze kilkanaście razy dźgnął nożem bezbronną 17-latkę.

Gdy znieruchomiała, brat przeciągnął jej ciało przez dom i zrzucił ze schodów do piwnicy. A potem zadzwonił na numer alarmowy 112 i opowiedział dyspozytorowi o wszystkim. Policjantom wyszedł na powitanie z nożem w jednej ręce i jakimś zeszytem w drugiej.

Na pomoc zmasakrowanej dziewczynie nie było szans. Zmarła w wyniku przecięcia aorty i wykrwawienia.

Mroczny świat, w którym żył Aleksander

Na pytanie "dlaczego zabiłeś?" jeszcze na miejscu zbrodni Aleksander odpowiedział, że tak kazały mu "głosy". W zeszycie, który trzymał podczas zatrzymania, spisał przerażające plany morderstw. Ilustrował je rysunkami. Miał długa listę osób, które zamierzał zabić. Na pierwszym miejscu widniało imię Natalii.

Decyzją Sądu Rejonowego w Dębicy został umieszczony w schronisku dla nieletnich. Biegli psychiatrzy złożyli jednak wniosek, aby przenieść go do ośrodka w Garwolinie. Obserwowali go tam przez sześć tygodni.

Biegli nie chcą wypuszczać nastoletniego zabójcy ze szpitala psychiatrycznego

Opinia lekarzy jest jednoznaczna. Ich zdaniem Aleksander ma poważne zaburzenia psychotyczne w kierunku schizofrenii. Ocenili, że 15-latek nie może zostać postawiony przed sądem za zabójstwo. Wykluczyli również jego pobyt w zakładzie poprawczym.

- W ocenie opiniujących, wobec nieletniego winien być obecnie zastosowany środek leczniczy w postaci pobytu w szpitalu psychiatrycznym w warunkach maksymalnego zabezpieczenia - informuje sędzia Mucha.

Psychiatrzy proponują, aby Aleksander pozostał w ośrodku w Garwolinie. Jednak o dalszym losie 15-latka zadecyduje sąd rodzinny. Oprócz opinii biegłych psychiatrów, sąd weźmie pod uwagę również opinie kryminalistyczną, która jest obecnie opracowywana.

Pandemia pogłębiła psychiczne problemy Aleksandra?

Aleksander w dzieciństwie zmagał się z chorobą nowotworową. Wiele osób wspomagało jego leczenie. Czy tamte problemy mogły odbić się z czasem na jego psychice? Specjaliści tego nie wykluczają.

- Jego zaburzenia i niestabilność psychiczna mogła zostać dodatkowo "podkręcona" przez ograniczenia, które mamy w związku z koronawirusem. Powodują one olbrzymie napięcia i w tym chłopaku mógł nastąpić psychiczny wybuch - mówi prof. Zbigniew Nęcki, psycholog społeczny z Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie.

od 12 lat
Wideo

Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto