Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tarnów. Zabójca syna nie stanie przed sądem? Biegli psychiatrzy: Dymitr T. jest niepoczytalny. Śledczy chcą umorzyć sprawę

Robert Gąsiorek
Robert Gąsiorek
Dramat rozegrał się 5 października 2021 roku w jednym z bloków przy ul. Krakowskiej w Tarnowie
Dramat rozegrał się 5 października 2021 roku w jednym z bloków przy ul. Krakowskiej w Tarnowie Robert Gąsiorek
Tarnowska prokuratura przesłała do sądu wniosek o umorzenie postępowania w sprawie głośnego zabójstwa. Według opinii biegłych Dymitr T., który zamordował w Tarnowie 7-letniego syna i usiłował zabić żonę jest niepoczytalny.

FLESZ - Oscary rozdane po raz 94.

od 16 lat

Pół roku po zabójstwie 7-letniego Maksyma i usiłowaniu zabójstwa jego mamy Anastazji, prokuratura zakończyła postępowanie w sprawie Dymitra T. Wszystko wskazuje na to, że 27-letni Ukrainiec nie odpowie przed sądem. Na biurko tarnowskich śledczych trafiła bowiem opinia zespołu biegłych psychiatrów i psychologów, którzy jednoznacznie stwierdzili, że mężczyzna był niepoczytalny w chwili popełnienia zbrodni.

- Biegli rozpoznali schizofrenię urojeniową. Zdaniem psychiatrów był on całkowicie niepoczytalny, nie potrafić rozeznać swoich czynów. Ponadto biegli stwierdzili, że istnieje realna obawa, iż może w przyszłości popełnić podobny czyn - mówi w rozmowie z "Gazetą Krakowską" Mieczysław Sienicki, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Tarnowie.

Krwawy dramat w bloku przy ul. Krakowskiej

Dymitr T. w Polsce legalnie mieszkał od kilku lat. Pracował jako kucharz w jednej z tarnowskich restauracji. W maju ub. r. dołączyła do niego żona Anastazja i synek Maksym.

5 października ub. r. po godz. 9 w bloku przy ul. Krakowskiej sąsiedzi usłyszeli krzyki kobiety. Jeden z nich widział zakrwawioną Anastazję, która uciekała klatką schodową przed mężczyzną uzbrojonym w nóż. Kobieta schroniła się u sąsiadów, a mężczyzna wyskoczył z okna na drugim piętrze bloku. Po upadku połamał się i leżącego na trawniku zatrzymali policjanci.

W mieszkaniu rodziny T. zastali ciało 7-letniego Maksyma. Sekcja zwłok wykazała, że otrzymał trzy ciosy kłute w plecy.

Mama chłopca z ranami ciętymi i kłutymi na całym ciele trafiła do szpitala. Po opatrzeniu przez lekarzy zeznała śledczym, że rano mąż położył się obok niej i syna w łóżku, przytulił się, a potem wstał i z nożem w ręku rzucił się na nią i Maksyma.

Tarnowska prokuratura umarza postępowanie

Dymitr T. również trafił do szpitala. Po upadku z balkonu doznał złamania miednicy. Po dwutygodniowym pobycie w szpitalu św. Łukasza w Tarnowie został przewieziony w konwoju do Aresztu Śledczego przy ul. Montelupich w Krakowie.

Tam był badany i obserwowany przez biegłych psychiatrów i psychologa. Po stwierdzeniu jego niepoczytalności tarnowska prokuratura złożyła do sądu wniosek o umorzenie postępowania i umieszczenie zabójcy w szpitalu psychiatrycznym.

Nawet jeżeli taka decyzja zapadnie, co pewien czas mężczyzna będzie poddawany kolejnym badaniom weryfikującym przesłanki do jego izolacji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto