Uchodźcy zamieszkają w bursie w Tarnowie?
Bursa od ubiegłego roku stoi w dużej części pusta. W budynku jest kilkadziesiąt pokoi, łazienki na każdym z pięter oraz kuchnia i stołówka.
- Budynek nie jest może w idealnym stanie, ale oferuje przyzwoite warunki mieszkaniowe. Jeszcze w ubiegłym roku szkolnym korzystała z niego młodzież – wyjaśnia Ireneusz Kutrzuba, rzecznik prasowy prezydenta Tarnowa.
W obliczu rosnącego napięcia na linii Rosja-Ukraina samorządowcy z regionu zostali poproszeni o przygotowanie raportów na temat możliwości ewentualnego przyjęcia uchodźców.
- Miejmy nadzieję, że do eskalacji zbrojnej napięcia na linii Ukraina-Rosja ostatecznie nie dojdzie. Gdyby jednak uchodźcy dotarli do Tarnowa, to poza bursą dobrym miejscem na ich ulokowanie byłyby hotele. Tych w mieście jest całkiem sporo i dysponują dużą ilością miejsc pokojowych. W tym przypadku koszty opłacenia pobytu w nich Ukraińców musiałoby wziąć na siebie jednak państwo – mówi Ireneusz Kutrzuba.
Na razie nie zapadły decyzje o zabezpieczeniu na ten cel np. Areny Jaskółki Tarnów czy innych dużych obiektów sportowych i hal – wszystko uzależnione jest od rozwoju sytuacji.
W gminach pod Tarnowem brakuje wolnych lokali dla uchodźców
W podtarnowskich gminach byłby znacznie większy kłopot z ulokowaniem uchodźców.
- Nie mamy wolnych zasobów mieszkaniowych, w których można byłoby umieścić większą liczbę osób. W grę wchodzą jedynie działające na naszym terenie pensjonaty i hotele, ale to własność prywatna – zauważa Zbigniew Mączka, burmistrz Radłowa.
Inni samorządowcy mówią podobnie. W gminach brakuje bowiem wolnych i odpowiednie wyposażonych lokali, w których można byłoby przyjąć większą liczbę osób.
- To są jedynie pojedyncze mieszkania, dla jednej, może dwóch rodzin. W ostateczności, gdyby faktycznie wybuchła wojna, to wówczas na ten cel przeznaczone zostałyby obiekty sportowe, ale byłyby to jedynie rozwiązania doraźne i tymczasowe – przyznaje Marek Karaś, wójt Rzepiennika Strzyżewskiego.
Również władze Tuchowa jako miejsce ewentualnego zakwaterowania uchodźców wskazały halę sportową MOSiR-u. - W obiekcie są prysznice, a to duży atut w przypadku, gdyby trzeba było przyjąć większą liczbę osób. Wolnych mieszkań nie mamy nawet dla naszych mieszkańców - wyjaśnia burmistrz Magdalena Marszałek.
Uchodźcy mogliby znaleźć zakwaterowanie m.in. w ośrodku wczasów dziecięcych w Jodłówce Tuchowskiej, prowadzonym przez powiat tarnowski. Obiekt jest wyremontowany, ma zaplecze sanitarno-kuchenne i w razie czego mogłoby w nim zamieszkać nawet ponad 100 osób.
- W przypadku wojny zmieniają się cele strategiczne i w takiej sytuacji z pewnością przeznaczylibyśmy dla uchodźców sale gimnastyczne czy obiekty, które pierwotnie pełniły inne funkcje niż mieszkaniowe. W gminach są budynki po zamkniętych gimnazjach, które również można byłoby zagospodarować na przyjęcie osób, które przybędą do nas z Ukrainy – wylicza Roman Łucarz, starosta tarnowski.
Wszyscy mają jednak nadzieję, że do exodusu Ukraińców nie dojdzie. Kilka lat temu, kiedy do Europy zmierzała fala uchodźców z południa, samorządowy już raz byli proszeni przez wojewodów o wskazanie miejsc i ilości osób, które będą w stanie przyjąć. Wtedy nie było potrzeby wprowadzać awaryjnych rozwiązań w życie.
Bądź na bieżąco i obserwuj
STUDIO EURO 2024 ODC. 6
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?