Tarnów. Większość ulicznych lamp w mieście nocą wciąż gaśnie. Powód? Tauron za ich włączenie chce od miasta pieniędzy

FLESZ - Coraz więcej pracowników w Polsce ma depresję

Gdy rozpoczynała się epidemia koronawirusa, miasto zdecydowało się skrócić czas świecenie lamp ulicznych. Latarnie gasły już od północy do godz. 4 nad ranem. Z początkiem czerwca wszystko miało wrócić do normy.

- Widzimy, że jest już potrzeba żeby oświetlenie włączać na całą noc. Zbliżają się wakacje, obostrzenia są poluzowane, coraz więcej mieszkańców pojawia się na ulicach, korzysta z restauracji i ogródków kawiarnianych - zaznacza Artur Michałek, dyrektor Zarządu Dróg i Komunikacji w Tarnowie.

Negocjacje cenowe

Miasto przestroiło już oświetlenie na 2,5 tysiącach lamp ulicznych, które są własnością samorządu, świecą też należące w Mościcach do Grupy Azoty. Wciąż natomiast nocami nie świeci 8 tysięcy latarni, które należą do Tauronu.

Ku zdziwieniu tarnowskich urzędników, spółka za ponowne ich włączenie zażądała pieniędzy. Początkowo domagała się 24 tys. zł. Po proteście ZDiK spółka obniżyła cenę o pięć tysięcy.

- Żądana kwota dalej jest niewspółmierna do działań, które ma przeprowadzić Tauron w celu przywrócenia oświetlenia - oburza się Artur Michałek.

Aby włączyć latarnie uliczne pracownicy Tauronu muszą zmienić oprogramowanie zdalnie w 203 skrzynkach sterowniczych na terenie Tarnowa. Proces ten ma potrwać cztery dni.

- Bylibyśmy nawet skłonni sami dokonać czynności związanych z przesterowaniem tego oświetlenia, ale Tauron nie dopuszcza żadnego innego wykonawcy w zakresie użytkowania i obsługi sieci oświetleniowej. Próbuje nam dyktować warunki, które są nie do zaakceptowania - podkreśla dyrektor ZDiK.

Nie uchylamy się od zapłaty

Spółka Tauron Nowe Technologie, która odpowiada za oświetlenie uliczne zaznacza, że już w maju poinformowała miasto, iż ewentualne kolejne zmiany czasu świecenia lamp będą dokonywane odpłatnie.

- W ubiegłym tygodniu odbyły się negocjacje z przedstawicielami ZDiK, podczas których Tauron Nowe Technologie przedstawił gminie ofertę przeliczoną po kosztach rzeczywistych tj., na kwotę 76,49 zł netto za jeden punkt zasilania, co daje w sumie kwotę 19 098,58 brutto. Taka cena została wstępnie zaaprobowana przez ZDiK, czego efektem miała być dodatkowa umowa-zlecenie - przekonuje Aleksandra Szymańska z Tauron Nowe Technologie.

Urzędnicy magistratu zapowiadają dalsze negocjacje z Tauronem. Zwrócili się również do spółki o szczegółową kalkulację proponowanych stawek. - My się nie uchylamy od potrzeby zapłacenia, ale naszym zdaniem miasto ma umowę z Tauronem na oświetlenie ulic i jego obsługę, za to płaci i dodatkowe pieniądze się nie należą - mówi Michałek. Urzędnicy dodają, że wyłączenia oświetlenia Tauron dokonał za darmo.

Na wyłączaniu nocnego oświetlenia przez dwa miesiące miasto zaoszczędziło 70 tys. zł.

Pobierz bezpłatną aplikację Nasze Miasto i bądź na bieżąco!

Aplikacja jest bezpłatna i nie wymaga logowania. Oprócz standardowych kategorii, z powodu panującej epidemii, wprowadziliśmy zakładkę "koronawirus", w której znajdziesz wszystkie aktualne informacje związane z epidemią.