Tarnów. "Rok kobiet" nawiązaniem do Strajku Kobiet? Wpis przewodniczącego rady okraszony błyskawicą wzbudził kontrowersje

FLESZ - Trzy dekady z WOŚP

Już samemu podjęciu uchwały pod koniec ubiegłego roku towarzyszyły spore emocje. Za ustanowieniem 2021 roku w Tarnowie "Rokiem kobiet" głosowało 13 radnych. Niektórzy w uchwale dostrzegli bowiem kontekst polityczny. Od głosu wstrzymał się Marek Ciesielczyk (klub KO) oraz ośmiu radnych z klubu PiS.

Oliwy do ognia dolał nieco później przewodniczący rady, Jakub Kwaśny. Na swoim profilu facebookowym udostępnił informację o przyjęciu uchwały w sprawie "Roku kobiet" w Tarnowie i w poście umieścił emotikonę błyskawicy, która jest symbolem Strajku Kobiet.

- To uzupełnienie i potwierdzenie obaw, które miałem od samego początku. Inspiracja uchwały jest jednoznaczna i nijak łączy się to z pamięcią o wielkich tarnowiankach - komentuje Piotr Dziża z Fundacji Pro Patria Sempre, która wnioskowała do rady o ustanowienie 2021 r. rokiem Józefy Kantorówny i tarnowskich więźniarek z KL Ravensbruck.

Tarnowscy radni, ustanawiając Rok Kobiet, brali przykład od kolegów z Wałbrzycha

Pomysłodawcami ustanowienia 2021 roku "Rokiem kobiet" byli radni z klubu Koalicji Obywatelskiej. W uzasadnieniu uchwały podkreślili, że w tym roku przypada setna rocznica konstytucji marcowej, która wprowadziła równouprawnienie wszystkich obywateli bez względu na płeć. Nie zaprzeczali, że inspirowali się podobną uchwałą z Wałbrzycha.

- Uchwała w Wałbrzychu jest ideologiczna, napisana zresztą przez kobiety biorące udział w ostatnich protestach - twierdzi Dziża.

Dodaje, że w kontekście Strajku Kobiet, odwoływanie się do konstytucji marcowej jest bezzasadne.

- Instrumentalnie wykorzystano pamięć o twórcach konstytucji marcowej, która zakładała zupełną ochronę życia. Nie było żadnej możliwości dokonania aborcji, karano kobiety, które jej dokonały - mówi.

Kontrowersje wokół błyskawicy we wpisie przewodniczącego Rady Miejskiej w Tarnowie

Pomysłodawcy uchwały, planowali w ramach "Roku kobiet" upamiętnić m.in. Józefę Kantorówne i 80 rocznicę transportu więźniarek tarnowskiego więzienia do KL Ravensbruck.

Wpis Jakuba Kwaśnego dotyczący uchwały okraszony błyskawicą nie uszedł jednak uwadze również Stowarzyszeniu Rodzin Więźniarek Niemieckiego Obozu Koncentracyjnego Ravensbruck.

- Przewodniczący rady miejskiej, posługując się symbolem błyskawicy dał jasny sygnał, że Rok Kobiet w Tarnowie obchodzony będzie z wykorzystaniem elementów ideologicznych głoszonych przez uczestniczki Strajków Kobiet. To uświadomiło nam jakie zagrożenie dla pamięci Józefy Kantor i Więźniarek KL Ravensbruck może wynikać z takiego połączenia sprzecznych idei(...) Dla nas skandalem jest próba łączenia upamiętniania politycznych Więźniarek tarnowskiego więzienia i KL Ravensbruck z grupą kobiet, dla których głównym żądaniem jest aborcja na życzenie - czytamy w oświadczeniu Elżbiety Kuty, prezesa Stowarzyszenia.

Nie będą robić czegoś, co może być kojarzone z "Rokiem kobiet" w Tarnowie

Jakub Kwaśny podczas ostatniej sesji rady miasta tłumaczył radnym swój wpis na facebooku. Podkreślał, że każdy ma prawo przeżywać "Rok kobiet" według swoich przekonań.

- Mam prawo do wyrażania swojego prywatnego zdania na swoim prywatnym koncie na Facebooku - mówił. - Bardzo proszę o uszanowanie tegoż zdania, tym bardziej, że nie pojawił się żaden znak ani w uchwale, ani w uzasadnieniu, ani w Biuletynie Informacji Publicznej, ani na oficjalnym profilu społecznościowym Rady Miejskiej - dodał przewodniczący tarnowskiej rady miejskiej.

W rozmowie z naszym reporterem podkreśla, że zamieszanie wokół wpisu to burza w szklance wody.

- Dziwię się tej reakcji, bo to jest wykluczanie tych, którzy słusznie bronią swoich praw na ulicy - zaznacza Jakub Kwaśny.

Po kontrowersjach związanych z ustanowieniem "Roku kobiet", Stowarzyszenie Pro Patria Sempre postanowiło zrezygnować ze wszystkich wydarzeń, które miały w tym roku upamiętnić Józefę Kantorównę i więźniarki KL Ravensbruck.

- Jest nam bardzo przykro, bo przygotowywaliśmy bogaty program uroczystości. Nie będziemy jednak robić czegoś co mogłoby być kojarzone z "Rokiem kobiet" w Tarnowie - mówi Piotr Dziża.