Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tarnów: Prześwietlają Krakowską

Andrzej Skórka
Ogrodzony taśmą z napisem "policja" fragment ulicy wyglądał jak miejsce zbrodni. Specjaliści na zlecenie śledczych badali stan ulicy georadarem. Wyniki wkrótce przekażą prokuraturze.
Ogrodzony taśmą z napisem "policja" fragment ulicy wyglądał jak miejsce zbrodni. Specjaliści na zlecenie śledczych badali stan ulicy georadarem. Wyniki wkrótce przekażą prokuraturze. Fot. Andrzej Skórka
Dziś rusza kolejny "remont remontu" feralnej ulicy Krakowskiej w centrum Tarnowa. Mimo że droga jest wciąż objęta gwarancją, za naprawę sypiącej się jezdni zapłacą mieszkańcy miasta. Krakowska firma, która remontowała ulicę, robić tego nie ma zamiaru. - Wezwaliśmy firmę MK Bud do wykonania naprawy. Nie zareagowała - mówi Krzysztof Madej, dyrektor Wydziału Realizacji Inwestycji w tarnowskim magistracie. Jaka jest recepta na poprawę stanu reprezentacyjnej ulicy? Podpowiedz na forum pod artykułem!

WIDEO: Badanie ul. Krakowskiej georadarem

W poniedziałek telefon w firmie milczał. MK Bud zresztą od dwóch lat nie zabiera głosu w sprawie inwestycji.

Przed zimą miasto musi się więc samo zająć mocowaniem wypadających kostek. Są ich ich dziesiątki. - To fuszerka oparta na nieuczciwości - mówi o feralnej przebudowie ulicy Jacek Łabno, szef "komisji śledczej" rady miejskiej. Po kontroli radni zawiadomili prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, a śledczy wznowili umorzone przed dwoma laty dochodzenie. Kilka dni temu policja ogrodziła fragment Krakowskiej, by specjaliści georadarem zbadali, dlaczego jezdnia się rozpada.

***

Wystarczy krótki spacer 400-metrowym odcinkiem ulicy, aby przekonać się, w jakim jest stanie. Doliczyliśmy się aż 67 miejsc, w których porfirowa kostka ma ubytki albo jest zapadnięta. Nieco poniżej skrzyżowania z ulicą Urszulańską pojawiła się sporych rozmiarów dziura, a kostka wala się na jezdni.

Wezwanie bez reakcji
Kto zrobi z tym porządek? Okazuje się, że miasto. Magistrat zapowiedział właśnie, że od dziś jezdnia będzie w naprawie. - Zabezpieczymy doraźnie ulicę przed zimą, żeby jej stan nie zagrażał bezpieczeństwu - mówi Krzysztof Madej, dyrektor Wydziału Realizacji Inwestycji w Urzędzie Miasta Tarnowa. - Wzywaliśmy do wykonania napraw w ramach gwarancji firmę, która realizowała inwestycję. Wyznaczyliśmy jej konkretne terminy. Nawet nie zareagowali.

Podobna sytuacja miała miejsce już jesienią ub.r. Wtedy na remont miasto z własnej kasy wydało 22 tys. zł. Miało dochodzić zwrotu tych pieniędzy. Na razie jednak wciąż tylko zapowiada skierowanie pozwu do sądu o zwrot kosztów.

Tajne ekspertyzy
Przebudowa ulicy zakończyła się na wiosnę 2012 r. Już kilka tygodni później wykonawca robił pierwsze poprawki. Od tamtej pory jezdnię naprawiano kilkakrotnie. Oficjalnie nie wiadomo, jaka jest przyczyna rozsypywania się ulicy. Pozostają domysły. Magistrat wiosną ub.r. zlecił przeprowadzenie ekspertyzy stanu podbudowy jezdni fachowcom z Politechniki Krakowskiej. Wyniki otrzymał rok temu, ale do tej pory ich nie ujawnił. Zasłania się tym, że opinia będzie dowodem w sądzie i nie chce jej wcześniej upubliczniać. Potem urzędnicy zamówili opracowanie "programu naprawczego".

- Ekspertyzę powinniśmy otrzymać do końca przyszłego tygodnia - twierdzi dyr. Madej. O dotychczasowych ustaleniach nie chce mówić. Spekuluje się, że ratunkiem dla inwestycji może być zerwanie całej nawierzchni i ułożenie jej od nowa.

Co pokazał radar?
Kilka dni temu fragment ulicy został opasany taśmami z nadrukiem "policja". Droga wyglądała jak miejsce zbrodni, na którym uwijali się dwaj mężczyźni w odblaskowych kamizelkach. Nie byli to jednak policjanci, tylko pracownicy firmy GeoSpectrum, którym prokuratura zleciła przebadanie Krakowskiej. Fachowcy przyjechali z georadarem i centymetr po centymetrze "prześwietlali" jezdnię.

- Precyzyjnie określimy grubość kostki ułożonej na jezdni, warstwy podsypki i chudego betonu - wyjaśnia Adam Baranowski z GeoSpectrum.

- Od wyników tych badań uzależnione są dalsze czynności - przyznaje prok. Mieczysław Dzięgiel z Prokuratury Okręgowej w Tarnowie.

Umorzone przed dwoma laty śledztwo w sprawie inwestycji podjęto na nowo po doniesieniu "komisji śledczej" rady miasta, która badała budowę. W piśmie do prokuratury radni zwracali uwagę m.in. na niewymiarową, ich zdaniem, kostkę na jezdni i wady wykonania podbudowy.

Nasza sonda
Jolanta Jasielec: Delikatnie mówiąc, stan ulicy nie jest najlepszy. Piechotą spaceruje się jeszcze całkiem nieźle, ale samochodem jeździ się Krakowską mało komfortowo. Wydaje się, że wszystko tu się zapada, cierpi na tym zawieszenie samochodu i opony. Na pewno nie tak powinna wyglądać wizytówka miasta.

Sylwia Moskal: Miasto wydało duże pieniądze na remont ulicy i znów będzie płacić za naprawy. Dla mnie to skandal. Takie ulice powinno się zrobić raz a dobrze. Nawet płacąc za to nieco więcej, a nie wybierając jakąś tanią firmę, kiepski budulec i fatalnych fachowców. A tak, to znowu będzie bałagan i utrudnienia w ruchu, a winnych takiego stanu rzeczy nie ma.

Mateusz Skrabacz: To skandal, że z pieniędzy mieszkańców zostało wykonane coś tak nieprofesjonalnego. W XXI wieku remont tej ulicy powinien być zrobiony doskonale, a tymczasem wykonano jakiś bubel. To niepojęte. W dawnych czasach dało się budować ulice ze zwykłej kostki brukowej, która do tej pory w wielu miejscach jeszcze się trzyma.


Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto