Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tarnów. Dworek z magicznym ogrodem w Lusławicach pod Tarnowem był ulubioną przystanią mistrza Pendereckiego [ZDJĘCIA] 30.03.21

Paweł Chwał
Paweł Chwał
Zdjęcia dworu, parku i arboretum w Lusławicach użyczone dzięki przychylności kierownictwa Europejskiego Centrum Muzyki Krzysztofa Pendereckiego
Zdjęcia dworu, parku i arboretum w Lusławicach użyczone dzięki przychylności kierownictwa Europejskiego Centrum Muzyki Krzysztofa Pendereckiego Marek Bebłot/ArtPost
Dokładnie rok temu zmarł wybitny kompozytor Krzysztof Penderecki. Ulubionym miejscem mistrza, w którym najlepiej mu się odpoczywało i komponowało były podtarnowskie Lusławice. Jego domem był tu dworek, który Penderecki uratował przed ruiną.

Krzysztof Penderecki w Lusławicach miał swój drugi dom

FLESZ - Dodatkowe pieniądze dla emerytów

Krzysztof Penderecki kochał Lusławice

Dwór w Lusławicach ma długą historię. Pierwsza wzmianka o dobrach lusławickich pojawiła się w kronikach w XIII wieku. Trzy stulecia później zamieszkał tu filozof i teolog Faustyn Socyn – przywódca duchowy arian, którego grobowiec znajduje się na terenie założonego przez Krzysztofa Pendereckiego arboretum.

W latach 30-tych ub. wieku w dworze lusławickim przebywał Jacek Malczewski, który założył tu szkółkę dla szczególnie uzdolnionych dzieci wiejskich. W 1974 roku podupadający dwór kupili Pendereccy. Po ponad 45 latach żmudnej pracy lusławicki zabytek wraz z ogrodem należą do najpiękniejszych w Polsce. Jego właściciele za ochronę polskiego krajobrazu w swojej posiadłości zostali uhonorowani m.in. wyróżnieniem „Genius loci Polonia”.

Gdy Krzysztof Penderecki w 1974 roku kupował dwór w Lusławicach budynek był w opłakanym stanie. Zabytek sypał się, od wilgoci zgniły podłogi, w pobliskim lamusie zawalone były stropy. Park, w którym wycięto wszystkie drzewa nadające się na deski zarastały bezwartościowe samosiejki. Grobowiec pochowanego w parku Faustyna Socyna - przywódcy duchowego arian w XVI wieku był ulubionym miejscem wiejskich libacji, z którego wywieziono pół ciężarówki butelek i szkła.

- Na początku sami wykonywaliśmy tutaj najpilniejsze prace. W tym zakresie dyrygentką była moja żona Elżbieta - wspominał po latach z uśmiechem profesor.

Krzysztof Penderecki i jego dom w Lusławicach

Z każdej podróży profesor przywoził sadzonkę jakiegoś drzewa czy innej rośliny i osobiście wybierał miejsce jej posadzenia. Ogród się rozrastał i jeśli koło dworku był ogród polski, to nieco na północ włoski, na zachód japoński, a na południu angielski

- Jestem kolekcjonerem i tak jak filatelista chciałby mieć wszystkie najciekawsze znaczki świata, ja chciałbym mieć wszystkie piękne drzewa - zwierzał się profesor w książce „Pendereccy. Saga rodzinna”.

W arboretum, które powstało na bazie dworskiego starodrzewu, miejsce znalazły unikatowe w naszym kraju odmiany drzew, przywiezione przez Krzysztofa Pendereckiego z różnych kontynentów i egzotycznych często rejonów świata. W ogrodzie i parku rośnie 1800 gatunków drzew i krzewów. Cały teren zajmuje ponad 30 hektarów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto