MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Spór pielęgniarek z dyrekcja szpitala św. Łukasza w Tarnowie trafił do sądu. Chodzi o ustawowe podwyżki dla personelu z kwalifikacjami

Paweł Chwał
Paweł Chwał
Z pielęgniarkami i ich pełnomocnikiem spotkali się przed tarnowskim sądem działacze Lewicy: Jacek Jabłoński i poseł Daria Gosek-Popiołek
Z pielęgniarkami i ich pełnomocnikiem spotkali się przed tarnowskim sądem działacze Lewicy: Jacek Jabłoński i poseł Daria Gosek-Popiołek Paweł Chwał
W tarnowskim sądzie odbyła się we wtorek (3 października) pierwsza rozprawa dotycząca obniżenia pensji pielęgniarek z wyższymi kwalifikacjami przez szpital św. Łukasza w Tarnowie. To nowy etap sporu pomiędzy białym personelem a dyrekcją placówki, która jest konsekwencją obowiązującej od ub. roku ustawy o najniższym wynagrodzeniu dla pracowników ochrony zdrowia.

Pielęgniarki są rozżalone decyzją dyrekcji szpitala w Tarnowie

Początkowo w sporze z dyrekcją szpitala było 140 z ponad 600 pielęgniarek zatrudnionych w szpitalu św. Łukasza, które nie przystały na zaproponowane im nowe warunki zatrudnienia, w których nie są brane pod uwagę posiadane przez nich kwalifikacje.

- Był taki czas, że chwilowo nie pracowałam w szpitalu, a bardzo chciałam wrócić. Warunkiem zatrudnienia było uzyskanie wyższego wykształcenia. Podniosłam więc swoje kwalifikacje, zrobiłam najpierw specjalizację chirurgiczną, a następnie psychiatryczną. Było to mile widziane przez dyrekcję i kadry do czasu, aż weszła nowa ustawa, która narzuciła najniższe wynagrodzenie dla takich osób, jak ja. Wtedy usłyszałam od pani dyrektor, że moje kwalifikacje są zbędne – nie kryje rozżalenia Anna Truchan, pielęgniarka z ponad 30-letnim stażem.

Pielęgniarkom i położonym zaproponowane zostały nowe warunki zatrudnienia i wynagrodzenia, na które przystała większa część białego personelu w szpitalu św. Łukasza. Ok. 40 osób wciąż ich nie podpisało.

– Przez rok był naciski dyrekcji i grożenie zwolnieniami. Za karę pozbawiono nas części należnego wynagrodzenia, za karę jesteśmy oddelegowywane na inne oddziały - mówi Małgorzata Jucha.

Pielęgniarki dochodzą swoich praw składając indywidualnie pozwy do sądu przeciwko dyrekcji, a także skarżąc się do Państwowej Inspekcji Pracy.

Ile zarabiają pielęgniarki w szpitalu św. Łukasza?

To właśnie z wniosku PIP odbyła się we wtorek (3 października) przed Sądem Rejonowym w Tarnowie pierwsza rozprawa, w trakcie której sąd wysłuchał wyjaśnień dyrektorki szpitala św. Łukasza, Anny Czech.

- Dzięki wprowadzonym zmianom udało się usystematyzować siatkę zatrudnienia, ponieważ panie pielęgniarki wykonują na oddziałach podobne obowiązki. A kodeks pracy mówi wyraźnie, że za tę samą prace i zakres odpowiedzialności należy się podobne wynagrodzenie. Przypomniało o tym zresztą też ministerstwo zdrowia – tłumaczy Damian Mika, rzecznik prasowy szpitala św. Łukasza.

Jak dodaje, zaproponowane wynagrodzenia zasadnicze są o kilkaset złotych wyższe niż wynika to ustawy. Pielęgniarki, które podpisały porozumienie, mogły liczyć dodatkowo na wyrównanie od stycznia, a od lipca tego roku dostały jeszcze 12-procentową podwyżkę.

- To daje średnie wynagrodzenie między 10 a 12 tysięcy złotych brutto, a w niektórych przypadkach dochodzi ono do 14 tysięcy złotych brutto – wylicza Damian Mika opierając się na danych z kart płac.

Sąd rozstrzygnie, kto ma rację

Pielęgniarki, które nie podpisały porozumienia z dyrekcją szpitala przekonują, że zgodnie z ustawą osoby z kwalifikacjami powinny zarabiać więcej niż te, które ich nie posiadają, że nie można tych grup zrównywać ze sobą. Domagają się wyższych płac.

- Sytuacja jest niesprawiedliwa i sprzeczna z prawem. Panie muszą dochodzić swoich roszczeń w sądach powszechnych, czekać na rozprawy i wnosić o zapłatę zaległego wynagrodzenia. Szpital od ponad roku nie chce tym paniom zapłacić, mimo że kontrole organu nadzorczego i PIP wykazały, że osobom zatrudnionym na stanowisku starszego asystenta pielęgniarstwa lub położnictwa te pieniądze się należą. Placówka nie reaguje, nie respektuje zaleceń pokontrolnych, dlatego te sprawy muszą przechodzić przez sąd - tłumaczy Piotr Kawałek z kancelarii adwokackiej, który reprezentuje protestujące pielęgniarki.

Mogą one liczyć także na wsparcie działaczy Lewicy, m.in. poseł Darii Gosek-Popiołek.

- Stoimy jasno po stronie pracowników, po stronie pracowników ochrony zdrowia i będziemy pilnować, żeby podmioty publiczne były dobrymi, rzetelnymi pracodawcami – mówiła posłanka podczas krótkiej konferencji przed sądem w Tarnowie.

Jak dotąd żadna z pielęgniarek, mimo braku podpisanego porozumienia w sprawie nowych warunków pracy i płacy, nie została zwolniona ze szpitala św. Łukasza. Kolejna rozprawa ma się odbyć w listopadzie.

Tak wyglądało ślubowanie uczniów klas mundurowych XVI LO na tarnowskim Rynku

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto