Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przyszłość piłki ręcznej w Tarnowie też zagrożona. Bez Grupy Azoty i nowego sponsora, drużyna nie przystąpi do rozgrywek

Andrzej Skórka
Andrzej Skórka
Blady strach padł na drużynę Grupy Azoty Unii Tarnów po zapowiedzi ograniczenia przez chemicznego giganta wydatków na sponsoring
Blady strach padł na drużynę Grupy Azoty Unii Tarnów po zapowiedzi ograniczenia przez chemicznego giganta wydatków na sponsoring archiwum Artur Gawle
Zapowiadane drastyczne cięcia w wydatkach na sponsoring w Grupie Azoty postawią pod ścianą nie tylko żużlowców tarnowskiej Unii, ale także ekstraligowy klub piłki ręcznej. Działacze tego ostatniego przyznają, że realne będzie ryzyko likwidacji klubu.

Gigantyczne problemy finansowe Grupy Azoty
Grupa Azoty ma za sobą fatalny rok. Za trzy pierwsze jego kwartały notowały ponad 1,8 mld zł straty, jest też zadłużona na kolejne miliardy.
Nowy zarząd spółki wybrany zostanie najwcześniej w przyszłym tygodniu, ale tymczasowe władze zasygnalizowały m.in. zrewidowanie wydatków na sponsoring. Jako pierwsi poczuli to na własnej skórze żużlowcy, bowiem Azoty wysłały w poniedziałek (11 marca) czytelny komunikat: w tym roku sponsorować żużla nie będziemy.

Po żużlowcach na alarm biją piłkarze ręczni

Żużlowa Sportowa Spółka Akcyjna już balansuje na krawędzi upadku, bo bez sponsora może nie przystąpić za niespełna trzy tygodnie ro rozgrywek, a teraz blady strach padł również na ekstraklasowy klub piłki ręcznej, którego Azoty są sponsorem tytularnym.

- Istnieje ryzyko, iż pomimo sportowego utrzymania w rozgrywkach Orlen Superligi w sezonie 2023/2024 klub nie wystartuje w rozgrywkach w kolejnym sezonie tj. 2024/2025. Wysoce prawdopodobny jest scenariusz, że w przypadku braku wsparcia ze strony dotychczasowego Głównego Partnera oraz braku pojawienia się nowego partnera - klub Grupa Azoty Unia Tarnów zniknie ze sportowej mapy Polski i zostanie zlikwidowany – czytamy w oświadczeniu podpisanym przez Wacława Grzesika, członka zarządu.

Działacze apelują do środowiska tarnowskiego o pomoc w ratowaniu tarnowskiego szczypiorniaka.

- Mamy nadzieję, że z pomocą Partnerów, kibiców oraz wszystkich osób zaangażowanych w funkcjonowanie klubu wspólnie przetrwamy ten trudny czas i osiągniemy wspólny cel, którym jest pozostanie tarnowskiego szczypiorniaka na mapie sportowej Polski – czytamy w apelu.

Nie opuszczać Superligi

Klub podkreśla, że szuka alternatywnych rozwiązań, rozmawia z obecnymi oraz potencjalnymi partnerami, ale póki co żadne konkretne rozwiązania się nie pojawiły.

- Na ten moment klub nie może złożyć żadnych deklaracji co do swojej przyszłości. Ciągle szukamy rozwiązań, tak aby móc przystąpić do rozgrywek ligowych w przyszłym sezonie na poziomie Orlen Superligi – podkreśla Wacław Grzesik.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto