Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Protesty ekologów nie wstrzymują budowy elektrowni wodnej na Dunajcu koło Tarnowa. RDOŚ bada jak inwestycja wpłynie na środowisko

Robert Gąsiorek
Robert Gąsiorek
Ekolodzy chcą wstrzymania budowy elektrowni, ale pracy na brzegach Dunajca postępują
Ekolodzy chcą wstrzymania budowy elektrowni, ale pracy na brzegach Dunajca postępują Stanisław Siekierski
Nie ustają wysiłki ekologów zmierzające do zatrzymania budowy elektrowni wodnej na Dunajcu w Ostrowie koło Tarnowa. Domagali się tego do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Krakowie, ale ta ogranicza się do zlecenia ekspertyzy.

Dlaczego jesienią tak często chorujemy?

od 16 lat

Budowa elektrowni wodnej na Dunajcu w Ostrowie trwa już ósmy miesiąc. Efekty prac są widoczne na obu brzegach, gdzie pracuje ciężki sprzęt i powstają elementy elektrowni. Według pozwoleń, inwestor z Bydgoszczy buduje małą elektrownię wodną o mocy 2,5 MWh.

Już kilka dni po rozpoczęciu robót, ich natychmiastowego wstrzymania domagali się ekolodzy z Towarzystwa na Rzecz Ziemi. Wystąpili w tej sprawie pismo do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Krakowie. W inwestycji widzą niebezpieczeństwo dla środowiska, a w szczególności dla chronionych gatunków ryb w Dunajcu.

- Nie było żadnej reakcji na nasz wniosek, a zgodnie z prawem RDOŚ powinien odpowiedzieć na niego najpóźniej w ciągu dwóch miesięcy. Brak reakcji RDOŚ można uznać za zdumiewający, kiedy są zagrożone cele związane z funkcjonowaniem obszaru Natura 2000 Dolny Dunajec - mówi Robert Wawręty, wiceprezes Towarzystwa na rzecz Ziemi.

Niszczone są siedliska chronionych gatunków ryb

O planach budowy małej elektrowni wodnej w Ostrowie mówiło się od kilkunastu lat. Ekolodzy zwracają uwagę, że decyzja środowiskowa dla elektrowni została wydana w 2005 roku bez uwzględnienia jej wpływu na projektowane obszary Natura 2000. Elektrownia może okazać się więc szkodliwa dla takich gatunków ryb jak: głowacz białopłetwy, boleń czy brzanka.

- W naszej ocenie inwestycja jest sprzeczna z planem zadań ochronnych obszaru Natura 2000 Dolny Dunajec, w którym za jedne z zagrożeń uznaje się między innymi zabudowę Dunajca progami dla potrzeb małej energetyki wodnej oraz prace hydrotechniczne, które zmieniają geometrię koryta. Ze względu na podwyższenie wysokości piętrzenia i tym samym zmianę charakteru rzeki powyżej elektrowni z wód płynących na stagnujące warunki siedliskowe dla chronionych gatunków ryb ulegną znacznemu pogorszeniu - podkreśla Wawręty.

Towarzystwo na Rzecz Ziemi nie zamierza jednak biernie przyglądać się sytuacji w Ostrowie i cały czas dąży do tego, aby inwestycja pod Tarnowem została wstrzymana. Końcem września skierowali więc pismo w tej sprawie do Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska.

- Poinformowaliśmy w nim GDOŚ o bezczynności Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Krakowie w zakresie braku odpowiedzi na nasz wniosek dotyczący wstrzymania prac i liczymy na reakcję, która będzie służyć interesom ochrony przyrody Dunajca - zaznacza ekolog.

RDOŚ będzie szukał kompromisu z inwestorem

RDOŚ w Krakowie przekonuje jednak, że w sprawie budowy elektrowni prowadzone jest postępowanie i inwestor przekazał już dokumentacje związaną z prowadzonymi pracami.

- Inwestor ma pozwolenia, ale nie powinien ingerować w koryto rzeki - mówi Ada Słodkowska-Łabuzek, rzecznik prasowy RDOŚ w Krakowie.

Dodaje, że firma odpowiadająca za budowę małej elektrowni w Ostrowie wykonała ekspertyzę, która ma określić stopień zagrożenia spowodowany powstaniem elektrowni dla gatunków ryb występujących na tym odcinku Dunajca. Chodzi tu głównie o minoga strumieniowego, głowacza białopłetwego, śliza pospolitego, kozy pospolitej, dunajskiej oraz złotawej, piskorza, piekielnicy, brzanki, kiełba białopłetwego i Kesslera, a także różanki.

- Będziemy jednak szukać niezależnego eksperta, który przeprowadzi badania, głównie pod względem głowacza białopłetwego, na ile ta inwestycja jest dla niego zagrożeniem i czy ewentualnie da się zastosować jakieś środki żeby temu zarazić. Jest to trudny temat zarówno dla inwestora, jak i przyrody, więc będziemy chcieli znaleźć jakiś kompromis - przekonuje rzeczniczka prasowa RDOŚ.

Przedstawiciele spółki MEW Ostrów, która odpowiada za inwestycję nie chcą na razie komentować sprawy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto