Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Profanacja speedwaya. Wygrały Myszki Miki

Kamil Hynek
fot. archiwum
Tauron Azoty 40 Falubaz 50 Nie było sensacji w meczu kolejki drugiej rundy Ekstraligi. Stłamszona po laniu we Wrocławiu ekipa Tauron Azotów poniosła drugą porażkę z rzędu. Tym razem katem "Jaskółek" okazał się dream team z Zielonej Góry.

Tarnowianie od początku spotkania nie mieli nic do powiedzenia. Przegrywali od pierwszego do ostatniego wyścigu. Dodatkowo zamiast zaskoczyć rywala torem, atut ten zabrali sobie sami. Gospodarze przegrywali praktycznie wszystkie starty, a na dystansie nie dało się kompletnie nic zdziałać. Kibice nie zaobserwowali żadnej mijanki.

Czytaj także: Tarnów: koncert Scorpions potwierdzony!

- To był antyżużel. Dwadzieścia metrów po wystrzeleniu taśmy w górę można było wpisywać punkty do programów - grzmiał Rafał Dobrucki.
- Kiedyś tutaj była przygotowywana twarda nawierzchnia, ale na trasie można było zdziałać wiele. Dziś to była jakaś profanacja - wtórował mu Piotr Protasiewicz.
Jeśli tak wypowiadają się zwycięzcy to faktycznie coś musi być na rzeczy, zwłaszcza że po stronie tarnowskiej także nie było pochlebnych opinii na temat toru.
Wśród biało-niebieskich znów powiało pesymizmem. Można tylko zachodzić w głowę co by było, gdyby w drużynie Mariana Wardzały wystąpił Fredrik Lindgren

- Już od kilku dni wiedziałem, że nie pojadę. To efekt mojej postawy we Wrocławiu - mówił w parkingu przechadzając się między boksami kolegów. Również tych z Zielonej Góry. Pracodawcą "Fredki" był bowiem ostatnio klub z Grodu Bachusa.
Demony wróciły do Krzysztofa Kasprzaka. Znów tor jest dla niego zaczarowany. W odróżnieniu od Ułamka, który jak przystało na kapitana był błyskotliwy zarówno na starcie jak i trasie.
Znów tarnowianie jeździli praktycznie "bez" juniora. Ma się to zmienić od następnej kolejki. W Częstochowie Martin Vaculik będzie już miał prawdopodobnie polski paszport.

Sebastian Ułamek (Tauron Azoty)
Niestety jako drużyna pojechaliśmy słabo. Potykaliśmy się jednak z głównym kandydatem do DMP. Chcę szczególnie podziękować moim masażystom, którzy zrobili wszystko, aby moja dłoń, która nie jest jeszcze w najlepszym stanie, nadawała się do użytku. Wykonali świetną robotę.
Piotr Protasiewicz (Falubaz)
Sporo zastrzeżeń mam do przygotowania tarnowskiej nawierzchni. Kiedyś twardy tor tutaj znaczył wielkie widowisko. Teraz dwadzieścia metrów po starcie było "po herbacie". W tamtym roku po czterech kolejkach mieliśmy zero punktów. Teraz po dwóch mamy już komplet. Musimy więc tak trzymać.

Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy.

Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Olszyny: zwyrodnialcy pocięli psa żyletką

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto