Tego w Tarnowie jeszcze nie było! Prezydent dostał od radnych wotum zaufania

Głosowanie nad wotum zaufania poprzedziła dyskusja nad raportem o stanie miasta za rok 2023. Jego autorem był jeszcze Roman Ciepiela, który rządził w Tarnowie przez dwie kadencje z rzędu.

Jakub Kwaśny nie krył, że sytuacja finansowa Tarnowa jest trudna, a budżetowi ciąży wysokie zadłużenie.

- Dziękuję za słowa o tym, że w mieście dzieje się źle, bo do tej pory słyszeliśmy, że Tarnów jest w najlepszym okresie rozwoju – komentował Seweryn Partyński, radny PiS.

- Nie, że w mieście jest źle, bo dzieje się dużo dobrych rzeczy, ale źle jest w kasie miasta – dopowiadał Kwaśny.

Przysłuchując się dyskusji, można było wyciągnąć wniosek, że tarnowianie będą musieli się liczyć w niedalekiej przyszłości z podwyżkami lokalnych opłat. Mowa była bowiem o tym, że przez lata w mieście unikano podnoszenia obciążeń dla mieszkańców, a jednocześnie rosło zadłużenie i nie dbano o optymalizację wydatków.

- Ten pasztet nowy prezydent musi rozwiązać. Jeśli pan powie, że jest po to, żeby to zmienić, to ja pana poprę – deklarował pod adresem prezydenta Krzysztof Rodak z opozycyjnego klubu TAK dla Tarnowa. - Ma pan dobrze nastawioną do siebie radę miejską i ogromny potencjał, by wyrwać to miasto z marazmu, ale to trzeba robić od pierwszego dnia rządów, a tymczasem nie mamy jeszcze raportu otwarcia, całościowego przeglądu budżetu.

Radny KO Sebastian Stepek zwracał uwagę, że ponad połowa wydatków budżetu stanowią wydatki na wynagrodzenia i to pomimo ograniczeń zatrudnienia.

- Pytanie kiedy to się odbije na jakości zarządzaniem miastem – dodawał.

Generalnie w wypowiedziach rajców, zarówno wspierających nowego prezydenta z klubów KO i Nasze Miasto Tarnów, ale również opozycyjnych TAK dla Tarnowa oraz Prawa i Sprawiedliwości przeważała jednak nuta przychylności dla Jakuba Kwaśnego.

- Chcemy dać prezydentowi ogromny kredyt zaufania, nie chcemy być głupią, toksyczną opozycją – mówił
wręcz Henryk Łabędź, szef klubu radnych PiS. - Ten kredyt wynika też stąd, że miałem okazję przekonać się, że prezydent jest człowiekiem otwartym, który chce rozmawiać, w ciągu miesiąca dwa-trzy razy spotkał się z naszym klubem. To przeciwieństwo poprzednika. Dla nas ważny jest rozwój miasta i aspiracje mieszkańców. Zagłosujemy za udzieleniem wotum, ale będziemy w przyszłości bardzo krytyczni, jeśli pojawiać się będą sprawy pozamerytoryczne.

W głosowaniu 21 radnych (2 było nieobecnych) zagłosowało za udzieleniem wotum zaufania Jakubowi Kwaśnemu.

- Traktuję to jako ogromny kredyt zaufania i ogromne zobowiązanie. Dziękuję za jasny sygnał i deklarację współpracy w ważnych dla Tarnowa kwestiach – stwierdził po głosowaniu prezydent.

Taki wynik głosowania w radzie to praktycznie zwrot o 180 stopni. Instytucję wotum zaufania w samorządach wprowadzono w 2019 roku. W całej drugiej z rzędu kadencji swoich rządów poprzedni prezydent Tarnowa, Roman Ciepiela nie uzyskał go ani razu!

To dowodziło mocno niestabilnego poparcia dla prezydenta w gronie mających większość w radzie ugrupowań: Koalicji Obywatelskiej i Nasze Miasto Tarnów. W 2022 roku ówczesny prezydent przed głosowaniem deklarował, iż w przypadku braku wotum zrezygnuje z urzędu. Poparcia większości nie uzyskał, ale po kilku tygodniach z pomysłu ustąpienia z urzędu się wycofał.

Przepisy wprowadzające wotum zaufania w miastach i gminach przewidują, że w przypadku nieuzyskania dwa lata z rzędu wotum, może skutkować rozpisania referendum w sprawie odwołania prezydenta. Co znamienne, w Tarnowie opozycja ani tym bardziej koalicja nigdy jednak nie kwapiły się do skorzystania z takiej "opcji atomowej".

Znani tarnowianie usiedli przy maszynach i uszyli ekologiczne torby