Plany budowy nowego dworca autobusowego w Tarnowie trafią do szuflady. Na prace projektowe wydano już ponad 100 tysięcy złotych

Nowy dworzec autobusowy stanąć miał na miejskiej działce przy ul. Do Huty, po drugiej stronie torów, obok parkingu Park&Ride.

Na zlecenie magistratu opracowana została koncepcja, która zakładała budowę trzykondygnacyjny budynku z poczekalnią dla pasażerów, toaletami, gastronomią, a także pomieszczeniami dla kierowców i obsługi. Na zewnątrz miało powstać przynajmniej siedem miejsc dla autobusów. Inwestycja miała kosztować ok. 6 milionów złotych.

- Jesteśmy już praktycznie na końcu drogi związanej z kompletowaniem niezbędnej dokumentacji projektowej i uzyskaniem pozwolenia na budowę. Wszystko byłoby już dawno gotowe, gdyby nie przedłużały się uzgodnienia z PKP w sprawie udostępnienia na dworcu tablic wyświetlających na bieżąco informacje o odjeżdżających pociągach i ewentualnych opóźnieniach – mówi Rafał Nakielny, dyrektor Wydziału Infrastruktury Miejskiej.

Poniesione w związku z tym koszty samego tylko przygotowania dokumentacji wyniosły do tej pory 134 tysiące złotych.

Osobne działania realizuje również Zarząd Dróg i Komunikacji. Związane są one z projektowaniem nowego układu drogowego w rejonie skrzyżowania Krakowska-Do Huty. Wdrożone zostały one m.in. po to, by ułatwić dojazd autobusów do planowanego dworca.

Wszystko wskazuje jednak na to, że ten ostatecznie nie powstanie, a plany jego ulokowania obok P&R trafią do szuflady. Nowo wybrany prezydent Tarnowa ma bowiem inne spojrzenie na ten temat niż poprzednik.

Jak dodaje, przeciw budowie nowego dworca krytycznie wypowiedzieli się także radni z komisji strategii rozwoju miasta.

- Podział kompetencji między samorządami jest jasny. Za połączenia regionalne i ponadlokalne odpowiada samorząd województwa. Patrząc na to, jak sytuacja wygląda w Krakowie i Nowym Sączu wydaje się racjonalnym i właściwym, aby to właśnie samorząd województwa był właścicielem tego miejsca – mówi Jakub Kwaśny, prezydent Tarnowa.

Chodzi o budynek i zajezdnię na rogu ul. Dworcowej i Krakowskiej, które to do 2021 roku pełniły funkcję dworca autobusowego. Właścicielem terenu jest prywatny przedsiębiorca, który od stycznia tego roku wydzierżawił część stanowisk dla autobusów Małopolskich Linii Dowozowych, które realizują kursy lokalne, ale także do Wysowej czy Nowego Sącza.

Jakub Kwaśny zapowiada rozmowy na ten temat z nowo wybranym marszałkiem województwa. Liczy m.in. na wsparcie radnych PiS, którzy w czasie kampanii wyborczej również wskazywali na to, aby reaktywować dotychczasowy dworzec pod auspicjami województwa. Jednocześnie deklaruje wsparcie w sprawie zagospodarowania jego sąsiedztwa czy przebudowy układu drogowego.

Właściciel dworca jest otwarty na propozycje, ale – jak przyznaje – nikt z nim do tej pory na ten temat nie rozmawiał.