Prace na ulicy Szujskiego z lekkim poślizgiem. Budowa ronda jednak powoli dobiega końca, kierowcy nadal muszą liczyć się z utrudnieniami

Prace związane z budową ronda na ulicy Szujskiego rozpoczęły się 19 czerwca i już od samego początku wzbudzały sporo emocji wśród mieszkańców. Najpierw ze względu na termin, w którym przystąpiono do robót. Był to dzień przed startem igrzysk europejskich w Tarnowie. Potem okazało się, że przy okazji budowy ronda wycięto także sporych rozmiarów drzewa, rosnące przy ulicy.

Od rozpoczęcia prac budowlanych minęło już ponad pół roku, a większość z nich została wykonana.

- Do zakończenia inwestycji pozostanie jeszcze ułożenie warstwy bitumicznej na ścieżce rowerowej, wprowadzenie organizacji ruchu, malowanie pasów oraz porządki w rejonie ronda i prace brukarskie – wylicza Artur Michałek, dyrektor Zarządu Dróg i Komunikacji w Tarnowie.

Inwestycja miała co prawda zakończyć się w listopadzie, ale inwestor wystąpił o wydłużenie terminu robót. Według ostatnich ustaleń z urzędnikami tarnowskiego magistratu kierowcy mieli jeździć nowym rondem jeszcze w grudniu. Jednak wykonawca po raz kolejny wystąpił do miasta o przedłużenie czasu realizacji inwestycji do początku stycznia, tłumacząc to niekorzystnymi warunkami pogodowymi.

Kierowcy jadący ulicą Szujskiego nadal muszą liczyć się z utrudnieniami i patrzeć na znaki. Co prawda ruch odbywa się w obydwu kierunkach, ale momentami droga jest zwężona.

Nowe rondo na ulicy Szujskiego (vis-a-vis Lidla) ma skomunikować tereny w rejonie sadów, które w przyszłości zamierza zagospodarować deweloper. Miasto zawarło porozumienie z prywatnym inwestorem i współfinansuje tę inwestycję. W budżecie na ten cel zapisano ponad 2 miliony złotych. Z kolei na ulicach: Klikowskiej, Romanowicza i Niedojadły urzędnicy planują budowę kolejnego ronda. W ten sposób powstałby łącznik z Klikowską.

Tarnowianie dzielą się po świętach z potrzebującymi. Jadłodzielnie pełne żywności