Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pod Tarnowem bezpiecznego kąpieliska tego lata nie będzie. Dzierżawca terenu przy zalewie w Radłowie, wycofał się z inwestycji

Robert Gąsiorek
Robert Gąsiorek
W tym roku nad zalewem w Radłowie miało powstać bezpieczne kąpielisko. Prawdopodobnie nic tych planów nie wypali
W tym roku nad zalewem w Radłowie miało powstać bezpieczne kąpielisko. Prawdopodobnie nic tych planów nie wypali Robert Gąsiorek
Wszystko wskazuje na to, że nad popularnym zalewem w Radłowie nie powstanie w tym roku bezpieczne kąpielisko. Jego utworzeniem miała zająć się firma, która w ubiegłym roku wydzierżawiła tereny wyrobiska pożwirowego od gminy. U progu sezonu, początkiem czerwca, wycofała się z inwestycji. Co dalej z tzw. Rivierą Radłowską?

Pożwirowe wyrobisko w Radłowie słynące w regionie tarnowskim jako Riviera Radłowska, to najpopularniejsze miejsce letniego wypoczynku mieszkańców Tarnowa i okolic. 10-hektarowy zbiornik wodny z piaszczystą plażą przyciąga całe rodziny.

I choć w upalne dni zalew zachęca, aby się w nim ochłodzić, to pływanie jest w nim surowo zabronione. Nie spełnia bowiem podstawowych wymogów kąpieliska i jest bardzo niebezpieczny, o czym przekonało się już wiele osób. W ciągu ostatni lat życie pod wodą straciło tam w sumie 30 osób. Ostatnie ofiary to dwaj dwudziestolatkowie z województwa świętokrzyskiego, którzy utonęli w Radłowie w lipcu ubiegłego roku.

Ta tragedia sprawiła, że samorząd Radłowa postanowił zabrać się za poprawę bezpieczeństwa na Rivierze.

Nadzieja na bezpieczny wypoczynek w Radłowie

Idealnym rozwiązaniem zdaniem gminy było przekazanie terenu pożwirowego wyrobiska prywatnemu przedsiębiorcy, który miał tam stworzyć bezpieczne kąpielisko. Jesienią ubiegłego roku zorganizowano przetarg na wydzierżawienie wyrobiska z przyległościami na okres 15 lat, obligując przyszłego dzierżawcę, aby nad zalewem zorganizował strzeżone miejsce do kąpieli.

Na pierwszy przetarg zgłosiło się siedem firm. Zwycięzcą okazał się przedsiębiorca z Tarnowa zajmujący się usługami geodezyjno-kartograficznymi, który chciał wydzierżawić ten teren za blisko 20 tys. złotych miesięcznie. Po kilku dniach niespodziewanie jednak zrezygnował.

Kolejny przetarg cieszył się już mniejszym zainteresowaniem. Tym razem w licytacji stawki doszły do kwoty niewielu ponad 8 tysięcy złotych miesięcznie. Taką sumę za dzierżawę ponad 30-hektarowego terenu zamierzał płacić Polhurt Wójcik sp. jawna z siedzibą w Jastrzębi.

- Cały czas byliśmy zapewniani, że wszystko zostanie tam urządzone, stworzone bezpieczne miejsce wypoczynku. Cały czas toczyliśmy rozmowy, w zimie wspólnie odwiedzaliśmy to miejsce i wskazywaliśmy, gdzie ma być wyznaczone kąpielisko - mówi Zbigniew Mączka, burmistrz Radłowa.

Burmistrz Radłowa: zostaliśmy na lodzie!

Na wiosnę samorząd Radłowa przygotowały wszystkie formalności związane z utworzeniem kąpieliska. Rada miejska przyjęła odpowiednią uchwałę, pozyskano również zezwolenie Wojewody Małopolskiego.

Tygodnie jednak mijały, a nad zalewem nic się nie działo. Gdy w maju nad Rivierę Radłowską zaczęły przyjeżdżać pierwsze osoby, nikt od nich nie pobierał nawet opłaty za parking, do czego też miał się zobowiązać nowy dzierżawca.

- Oni w ogóle nie przystąpili do żadnych działań - kręci głową burmistrz Mączka. Dodaje jednak, że cały czas był przekonywany przez przedsiębiorcę, że kąpielisko zostanie utworzone.

Zamiast tego, tuż przed Bożym Ciałem do radłowskiego urzędu przyszło pismo od firmy z Jastrzębi z informacją o rezygnacji z dzierżawy pożwirowego wyrobiska w Radłowie.

- Zostawili nas na lodzie tuż przed sezonem - mówi zdenerwowany Mączka.

Z przedstawicielami firmy z Jastrzębi nie udało się nam skontaktować.

Ratownicy WOPR apelują o rozsądek an Rivierze Radłowskiej

Gmina Radłów, aby wyjść z patowej sytuacji, chciałaby przekazać teren w dzierżawę na trzy miesiące innemu podmiotowi. Być może zgodzi się na to przedsiębiorca, który zajmował się Rivierą w poprzednich latach.

- Nie ma jednak już szans, aby w tym roku otworzyć tam strzeżone kąpielisko, ja tego nie widzę - przyznaje Zbigniew Mączka.

Po upływie trzech miesięcy gmina rozpisze kolejny przetarg na długoterminową dzierżawę.

Wypoczywającym nad zalewem pozostaje korzystanie z zalewu z rozsądkiem. Na miejscu w każdy weekend będą obecni ratownicy WOPR, ale ich rola będzie się ograniczała głównie do ostrzegania wypoczywających tam ludzi, aby nie pływali po akwenie i zachowywali środki ostrożności.

- Jak zawsze będziemy instruować, żeby zawsze wypływać na rowerkach wodnych w kamizelkach oraz aby nikt nie pływał wpław na całej długości zbiornika, jak to się zdarzało w poprzednich latach - mówi Ireneusz Skoczeń, z tarnowskiego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, które pełni społeczne patrole na zalewie w Radłowie.

Tarnów prawie gotowy na przyjęcie uczestników igrzysk i kibiców

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto