Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

O włos od wypadku na przejeździe kolejowym w Woli Rzędzińskiej. Pociąg przemknął obok samochodu, który zatrzymał się między rogatkami. Wideo

Paweł Chwał
Paweł Chwał
Niebezpieczny incydent na przejeździe kolejowym w Woli Rzędzińskiej został nagrany przez kamerę
Niebezpieczny incydent na przejeździe kolejowym w Woli Rzędzińskiej został nagrany przez kamerę PKP PLK S.A.
Do kolejnego niebezpiecznego zdarzenia doszło na przejeździe kolejowym na granicy Woli Rzędzińskiej i Tarnowa. Samochód osobowy zatrzymał się między opuszczonymi rogatkami na jednym z torów. W tym czasie obok niego – po drugim torze – przemknął pociąg pośpieszny w kierunku Przemyśla. Kolejny, który jechał w przeciwną stronę, został w porę zatrzymany. PKP PLK opublikowały nagranie wideo z tego niebezpiecznego incydentu.

Samochód na torach przy opuszczonych rogatkach

Dramatyczne sceny rozegrały się w niedzielę (4 lutego) przed południem na przejeździe kolejowym w Woli Rzędzińskiej, na którym automatycznie opuszczane są półrogatki, kiedy nadjeżdża pociąg. O niebezpieczeństwie dodatkowo informują czerwone światła.

- Kierowca forda niestety zignorował ostrzeżenia świetlne i wjechał na tory, jadąc od strony Woli Rzędzińskiej w kierunku ulicy Heleny Marusarz. Zamiast jechać dalej, na widok opuszczających się rogatek zatrzymał się na środku przejazdu i zablokował jeden z torów. Na szczęście pociąg, który nadjechał od strony Tarnowa, poruszał się drugim torem i o centymetry minął zderzak stojącego obok pojazdu – relacjonuje asp. sztab. Paweł Klimek, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Tarnowie.

Maszynista składu pośpiesznego relacji Poznań Główny-Przemyśl na widok samochodu stojącego na przejeździe zaczął wprawdzie awaryjnie hamować, ale nie był w stanie zatrzymać rozpędzonego pociągu. Mijając go wysłał jednak komunikat do dyżurnego ruchu o zagrożeniu na torach. Dzięki temu udało się uprzedzić kolejny pociąg, który jechał z Przemyśla w kierunku Szczecina i zatrzymać go na chwilę na stacji w Woli Rzędzińskiej.

- O zdarzeniu powiadomiona została policja, gdyż zachowanie kierowcy stanowiło zagrożenie dla bezpieczeństwa w ruchu kolejowym – przyznaje Dorota Szalacha z PKP PLK.

Kierowca odjechał, ale policjanci go odnaleźli

Gdy funkcjonariusze dotarli na miejsce forda i kierowcy już nie było. Funkcjonariuszom udało się do niego dotrzeć, dzięki nagraniu video z kamer umieszczonych na przejeździe i odczytaniu tablic rejestracyjnych. To 74-latek z powiatu tarnowskiego.

- Z nagrania wynika, że mężczyzna po tym, jak przejechał obok niego pociąg zamiast ruszyć na wprost, aby jak najszybciej zjechać z torowiska zdecydował się wycofać samochód na przejeździe. Minął opuszczone rogatki i ustawił się zaraz przed nimi. Kiedy te się podniosły odjechał w stronę ulicy Heleny Marusarz – opowiada Paweł Klimek.

Mężczyźnie zostało zabrane prawo jazdy. Nie został ukarany mandatem, gdyż policjanci uznali, że jego czyn podlega pod art. 174 kodeksu karnego, który mówi o możliwości sprowadzeniu niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym, co zagrożone jest karą pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8. Sprawą zajmie się prokuratura.

Podobne postępowanie prowadzone jest w sprawie kierowcy autobusu komunikacji miejskiej, który w połowie stycznia również wjechał na ten sam przejazd w chwili, kiedy zamykały się rogatki i zatrzymał pojazd na torach. Wtedy jednak udało się w porę zatrzymać pociągi i uniknąć zderzenia.

Małopolskie Centrum Chorób Zakaźnych w Dąbrowie Tarnowskiej już otwarte

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto