Napięta sytuacja w dąbrowskich wodociągach. Burmistrz z ochroną pod siedzibą spółki i poselska interwencja

FLESZ - Koronawirus: od 4 maja kolejne luzowanie obostrzeń

Konflikt prezesa RPWiK Grzegorza Niedbały z władzami Dąbrowy Tarnowskiej ciągnie się już od wielu miesięcy. Sytuacja zaogniła się pod koniec ubiegłego roku, gdy odwołano dwóch członków rady nadzorczej reprezentujących pracowników spółki i powołano nową radę w składzie trzyosobowym. Zdaniem Grzegorza Niedbały działanie to było niezgodne ze statutem, bo według niego rada nadzorcza musi liczyć pięciu członków. - Obecnie rada nadzorcza ma charakter kadłubowy i nie ma możliwości podejmowania skutecznych uchwał - przekonuje Niedbała. Dodaje, że sprawę powołania nowej rady nadzorczej skierował do sądu.

Innego zdania jest natomiast burmistrz Dąbrowy Tarnowskiej, Krzysztof Kaczmarski. Jego zdaniem nowa rada nadzorcza działa w pełni legalnie. - Ma to swoje podstawy i opinie prawne. Natomiast pan Niedbała uznaje, że tylko on ma rację. Przez ostatnie miesiące nie brał udziału w pracach organów związku, nie zwoływał walnego zgromadzenia, nie udostępniał pomieszczeń dla rady nadzorczej, wszytko kwestionował - zaznacza Krzysztof Kaczmarski.

Burmistrz z uzbrojoną ochroną

We wtorek 28 kwietnia konflikt nabrał nowego oblicza. Rada Nadzorcza Rejonowego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji podjęła wtedy uchwałę o odwołaniu z funkcji prezesa Grzegorza Niedbałę. Jego miejsce na dwa miesiące miał zająć Jacek Sarat (wiceprzewodniczący Rady Miejskiej w Dąbrowie Tarnowskiej).

Następnego dnia burmistrz Dąbrowy Tarnowskiej wraz z nowo powołanym prezesem udali się do siedziby spółki. Towarzyszyli im ochroniarze - jak informuje szef dąbrowskiego samorządu, aby zabezpieczyć majątek spółki i osoby tam przebywające.

- Wręczyliśmy panu Grzegorzowi Niedbale uchwałę dotyczącą jego odwołania, jednak nie przyjął jej do wiadomości i próbował nas wyrzucić z terenu RPWiK - mówi Krzysztof Kaczmarski, burmistrz Dąbrowy Tarnowskiej.

Grzegorz Niedbała przekonuje, że nie przyjął uchwały, ponieważ uważa, że nie ma ona podstaw prawnych. - Posługując się uchwałą chcieli pozbyć się prezesa i przejąć firmą - oburza się. Dotychczasowego prezesa zaniepokoiło również to, że ochroniarze towarzyszący burmistrzowi byli uzbrojeni.

- Odczuwaliśmy stan zagrożenia życia i zdrowia, dlatego zwróciłem się o interwencję poselską do posła Wiesława Krajewskiego - podkreśla Niedbała.

Parlamentarzysta pojawił się w siedzibie spółki dwukrotnie. Przed południem oraz wieczorem. Przyznaje, że zaniepokoiła go interwencja burmistrza, który do siedziby spółki przyjechał z uzbrojoną ochroną. - Korzystając z mandatu posła wystąpiłem do dąbrowskiej prokuratury o wyjaśnienie zaistniałej sytuacji, czy nie zostały przekroczone przepisy prawa i czy ta sytuacja nie naraziła pracowników czy klientów RPWiK - mówi Wiesław Krajewski.

Pozwy o pomówienie

Prezes RPWiK w siedzibie spółki przebywał dwa dni. Według burmistrza Kaczmarskiego robił to nielegalnie.

- Były Prezes Spółki Wodociągowej (wczoraj odwołany) w eskorcie Pana Posła Wiesława Krajewskiego oraz Radnego Dariusza Lizaka wtargnęli do budynku RPWiK forsując ochronę. Pomimo interwencji Policji nadal nielegalnie przebywają w budynku w bliżej nieokreślonym celu! Czyżby porządkowali sprawy nie cierpiące zwłoki, zabezpieczali dokumentację z ubiegłych lat, której w ciągu dnia nie udostępnili nowemu zarządowi…? - napisał w środowy wieczór na swoim profilu na facebooku Krzysztof Kaczmarski.

Dotknięci tym wpisem poczuli się Wiesław Krajewski i Dariusz Lizak. Zapowiadają złożenie pozwu przeciwko burmistrzowi o pomówienie. - Pisanie oszczerstw i pomawianie mnie w opinii publicznej jest przestępstwem i mam nadzieję, że burmistrz poniesie tego konsekwencje - mówi stanowczo poseł Krajewski.

Co przyniesie nowy tydzień?

Ostatecznie po dwóch dniach słownych przepychanek w czwartkowy wieczór doszło do porozumienia między zwaśnionymi stronami. Grzegorz Niedbała opuścił siedzibę spółki. Wszystko wskazuje na to, że od poniedziałku będzie zarządzał RPWiK wspólnie z Jackiem Saratem. - Odbyliśmy bardzo dobrą i szczerą rozmowę w związku z tym wyczułem efekt dobrej woli. Oczywiście jeżeli ktoś będzie działał niezgodnie z prawem, poniesie tego konsekwencje - podkreśla Niedbała.

W ciągu najbliższego tygodnia o sytuacji w RPWiK mają rozmawiać również szefowie samorządów z Dąbrowy Tarnowskiej, Olesna i Żabna, które tworzą związek gmin będący właścicielem spółki wodociągowej.

Sprawę legalności działania rady nadzorczej oraz odwołania prezesa prawdopodobnie rozstrzygnie dopiero sąd.

Pobierz bezpłatną aplikację Nasze Miasto i bądź na bieżąco!

Aplikacja jest bezpłatna i nie wymaga logowania. Oprócz standardowych kategorii, z powodu panującej epidemii, wprowadziliśmy zakładkę "koronawirus", w której znajdziesz wszystkie aktualne informacje związane z epidemią.