MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Największy w Tarnowie pomnik - ofiar wojny i faszyzmu, przejdzie konieczną renowację. Miasto może liczyć na wsparcie ministerstwa kultury

OPRAC.:
Paweł Chwał
Paweł Chwał
Pomnik został wzniesiony w 1966 roku przy ul. Narutowicza. Składają się na niego dwie kompozycje przestrzenne o głębokiej symbolice
Pomnik został wzniesiony w 1966 roku przy ul. Narutowicza. Składają się na niego dwie kompozycje przestrzenne o głębokiej symbolice Paweł Chwał
Największy z tarnowskich pomników – „Ofiar Wojny i Faszyzmu”, stojący przy ul. Narutowicza w Tarnowie, obok Starego Cmentarza, doczeka się wreszcie koniecznej renowacji i prac zabezpieczających. Te będą możliwe dzięki dofinansowaniu, które miasto otrzymało z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

Dwie kompozycje pełne głębokich treści obok Starego Cmentarza w Tarnowie

Odsłonięty w 1966 roku pomnik składa się z dwóch kompozycji przestrzennych. Pierwsza symbolicznie przedstawia zniszczony dom, ruiny, o które oparta jest w geście rozpaczy mała dziewczynka. Dodatkowymi elementami kompozycji są dwa wielkie miecze, urna z ziemią z miejsc kaźni Polaków, umieszczona na ścianie zniszczonego domu, płaskorzeźba orła oraz napis 1939-1945. Na bocznej ścianie umieszczono nazwy miejscowości, gdzie masowo ginęli Polacy.

Druga kompozycja, oddalona o kilkanaście metrów od poprzedniej, przedstawia grupę trzech ludzi, którzy słaniając się z wyczerpania tworzą barykadę z własnych ciał. Jedna z postaci klęcząc pochyla głowę, opierając ręce na zgiętych kolanach w geście rezygnacji, druga przedstawia również klęczącego, ale w geście zwycięstwa unosi lewą rękę, trzecia - najbardziej tragiczna, przedstawia człowieka, który ma wyciągnięte do tyłu nogi, odchyloną głowę, jedynie lewą ręką jest połączona z poprzednikami. W miejscu serca ma wielką dziurę – symbol wydartej duszy.

Dlaczego pomnik stanął w tym miejscu?

Pomnik upamiętnia blisko 40 tysięcy poległych i zamordowanych mieszkańców Ziemi Tarnowskiej. Miejsce, na którym stanął monument wybrane zostało nieprzypadkowo. Znajdowało się pomiędzy więzieniem a siedzibą Gestapo. Według relacji ustnej Antoniego Berowskiego, więzionego i przesłuchiwanego w jednym i drugim budynku, ciała zamordowanych w trakcie przesłuchiwań na Gestapo więźniów, były wynoszone nocą w koszu na bieliznę do dorożki i wywożone w nieznane miejsca. Jednym z nich mógł być plac, na którym wzniesiono pomnik, obok Starego Cmentarza.

Ząb czasu zrobił swoje. Rzeźby i cały plac wymagają pilnej renowacji

Pomnik to wspólne dzieło Bogdany Ligęzy-Drwal oraz Anatola Drwala, których rzeźby można spotkać w wielu miejscach Tarnowa. Od jego powstania minęło już blisko 60 lat, a ząb czasu zrobił swoje.

W ramach planowanych prac poszczególne elementy monumentu zostaną oczyszczone z różnego rodzaju nawarstwień: brudu, kurzu, fałszywej patyny oraz zacieków z rdzy, glonów i mchu. W ramach prac konserwatorskich odtworzone mają zostać szlichty mineralne na elementach betonowych. Urnę i litery wykonane z brązu zostaną oczyszczone i zabezpieczone preparatem akrylowym. Planowany jest także remont otoczenia pomnika. Plac wygląda fatalnie. Betonowe płyty są pozapadane i popękane, a wykonany z granitowych kamieni murek rozsypuje się w oczach i pełno w nim ubytków.

Całkowity koszt inwestycji szacowany jest na blisko 140 tysięcy złotych. Dofinansowanie z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego wynosi blisko 125 tys. zł.

Rozpoczęła się kwalifikacja wojskowa dla mieszkańców powiatu tarnowskiego

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto