Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

„Kuchenna rewolucja” Magdy Gessler w Tarnowie szybko się zakończyła. Bistro Kolorowo Smarowane Sznytki znika z ul. Krasińskiego

Paulina Marcinek-Kozioł
Paulina Marcinek-Kozioł
W lokalu przy ul. Kasińskiego miejsce kolorowych sznytek zajęło sushi
W lokalu przy ul. Kasińskiego miejsce kolorowych sznytek zajęło sushi archiwum prywante
Zaledwie trzy miesiące działo Bistro Kolorowo Smarowane Sznytki przy ul. Krasińskiego w Tarnowie w którym „Kuchenne Rewolucje” przeprowadziła Magda Gessler. Pomysł kanapek z pastami nie przyciągnął do lokalu tłumów, a jego właściciele ze względów finansowych zdecydowali się na zmiany.

"Kuchenne rewolucje" w lokalu przy ul. Kasińskiego

Przy ulicy Krasińskiego 42 przez wiele lat znajdowała się restauracja, która serwowała sushi i z tego znana była w Tarnowie. Lokal jednak miał spore problemy finansowe, więc nowa właścicielka postanowiła poszukać ratunku w programie „Kuchenne rewolucje” i zaprosić do siebie Magdę Gessler.

Znana restauratorka przyjechała do Tarnowa we wrześniu i zmieniła tam dosłownie wszystko. Prawdziwą metamorfozę przeszło jednak menu. Miejsce sushi zajęły kanapki z kolorowymi pastami - tzw. sznytki. 

Gdy na swoim fanpage w mediach społecznościowych ogłoszono zmiany, posypała się lawina komentarzy, a wielu domagało się powrotu sushi.

O ile po emisji odcinka, która miała miejsce początkiem listopada, do lokalu przychodziło sporo osób, tak później świecił on pustkami. Właścicielka podjęła decyzję, że w miniony weekend (9-10 grudnia) po raz ostatni przy ul. Krasińskiego serwują kanapki z pastami.

- Naszym gościom sznytki smakowały, więc sam pomysł nie jest zły, ale niestety całkowicie oderwany od możliwości w tej lokalizacji. To jest ulica, którą po prostu ludzie nie chodzą, a przecież nikomu nie chce się specjalnie jechać do lokalu, żeby zjeść kanapkę – podkreśla Anna Wolińska, właścicielka lokalu na ul. Krasińskiego. - Tendencja jeśli chodzi o ruch na sali była tak spadkowa, że utrzymywanie tego menu nam się po prostu nie kalkulowało. Nie chcieliśmy dokładać do biznesu, bo to przecież nie o to chodzi – dodaje.

Na ul. Kasińskiego zamiast kolorowych sznytek powróci sushi

Lokal na ul. Krasińskiego jednak nie będzie zamknięty na cztery spusty. Od poniedziałku (11 grudnia) serwowane są tutaj potrawy, które były znane w Tarnowie przed rewolucjami. Do kart dań wróciło popularne wcześniej sushi.

- Ludzie zaczęli dopominać się o sushi w sposób dość natarczywy. Dzwonili do nas, chcieli zamawiać, płakali do słuchawki, że oni chcą powrotu sushi – opowiada Anna Wolińska.

Ze sznytkami definitywnie się jednak nie żegna. Anna Wolińska pomysł kolorowych kanapek zabiera ze sobą do innego lokalu (Pół na Pół), który prowadzi.

Udziału w programie nie żałuje. - To była wyjątkowa przygoda i nowe doświadczenie, że mogliśmy poznać panią Magdę i wiele się od niej nauczyć – podkreśla.

Nieudane rewolucje w Tarnowie

To nie jedyna nieudana „Kuchenna rewolucja” w Tarnowie. „Bistro Kolorowe Smarowane Sznytki” podzielił los "Braterskiej - pierwszej restauracji w mieście, która 12 lat temu zaprosiła do siebie Magdę Gessler. Ostatecznie lokal dobiła pandemia konorawirusa i od dwóch lat nie ma go na mapie Tarnowa.

„Kuchenne rewolucje” nie do końca powiodły się również w Starej Łaźni. Po wizycie Magdy Gessler co prawda restauracja cieszył się przez pewien czas mianem najlepszej kuchni żydowskiej w Polsce. Ostatecznie jednak została zamknięta dla gości, przyjmuje jedynie zamówienia cateringowe i organizuje imprezy okolicznościowe.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto