Gorące powitanie wicemistrza świata w siatkówce w rodzinnym Tuchowie. Każdy chciał zrobić sobie zdjęcie Mateuszem Porębą i zdobyć autograf

Na spotkanie z ambitnym, utalentowanym 23-letnim sportowcem przybyło w czwartkowe popołudnie (15 września) do hali MOSiR-u w Tuchowie bardzo dużo kibiców – przede wszystkim młodych ludzi, uczniów tuchowskich szkół i uczestników zajęć sportowych. Nie zabrakło również jego nauczycieli w-f z lat szkolnych oraz trenerów, pod okiem których zaczynał swoją przygodę ze sportem i siatkówką właśnie w Tuchowie.

- Mateusz mimo młodego wieku to bardzo poukładany i skromny chłopak. Zostawił dzieciom i młodzieży bardzo cenny przekaz: zawsze trzeba mieć marzenia, trzeba wierzyć, że się spełnią. Ale żeby tak się stało, trzeba ciężko pracować i nigdy nie wątpić w siebie - mówi Magdalena Marszałek, burmistrz Tuchowa, która w imieniu tuchowian pogratulowała zawodnikowi wywalczonego medalu i podziękowała mu za to, że rodzinne miasto zawsze ma w sercu.

Spotkanie upłynęło w bardzo sympatycznej atmosferze. A po uprzejmościach i oficjalnych podziękowaniach przyszedł czas na osobiste spotkania i rozmowy z wicemistrzem świata.

Środkowy Indykpolu AZS Olsztyn zagrał na mistrzostwach świata w meczu z Meksykiem, zdobywając sześć punktów: po dwa atakiem, zagrywką i blokiem, tym samym dokładając swoją cegiełkę do srebrnego krążka, który wywalczyli Polacy. Do Tuchowa przyjechał z wywalczonym medalem.

Bardzo wiele osób chciało zdobyć autograf idola oraz zrobić sobie z nim zdjęcie. Wielu z nich śledziło mecze reprezentacji Polski w specjalnej strefie kibica, która przez całe mistrzostwa funkcjonowała w hali MOSiR-u.

Liczna reprezentacja tuchowian kibicowała polskim siatkarzom i Mateuszowi osobiście na meczach w Gliwicach i w katowickim Spodku.