Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dramatyczna akcja na autostradzie A4 pod Tarnowem. Policjanci z tarnowskiej drogówki eskortowali samochód z nieprzytomnym dzieckiem

Paulina Marcinek-Kozioł
Paulina Marcinek-Kozioł
Dzięki szybkiej reakcji i pomocy policjantów 4-letni chłopiec trafił do szpitala
Dzięki szybkiej reakcji i pomocy policjantów 4-letni chłopiec trafił do szpitala archiwum KMP Tarnów
Do nietypowej akcji z udziałem policjantów z drogówki doszło na autostradzie A4 pod Tarnowem. Funkcjonariusze pomogli w bezpiecznym dotarciu do szpitala rodzinie z nieprzytomnym 4-letnim dzieckiem.

Dramatyczna akcja na autostradzie A4 pod Tarnowem

Do zdarzenia doszło w niedzielę (1 października) po południu. Policjanci z drogówki patrolując tarnowski odcinek autostrady A4 w kierunku Rzeszowa, zauważyli stojący na pasie awaryjnym samochód osobowy.

Funkcjonariusze: asp. sztab. Grzegorz Kowalczyk i st. post. Michał Foltyn zatrzymali radiowóz, aby sprawdzić, co się stało. Okazało się, że podróżujący z rodziną 4-letni chłopiec nagle stracił przytomność, a jego tata niezwłocznie powiadomił służby i natychmiast zaczął ratować dziecko.

Policyjna eskorta do tarnowskiego szpitala

Policjanci błyskawicznie powiadomili dyżurnego o sytuacji zagrożenia życia dziecka, a następnie podjęli decyzję o eskortowaniu samochodu z nieprzytomnym dzieckiem do tarnowskiego szpitala.

Na wysokości alei Jana Pawła w Tarnowie do pilotażu dołączył także drugi radiowóz. Po dotarciu na miejsce chłopiec trafił na szpitalny oddział ratunkowy.

- Podjęcie trudnej, a jednocześnie właściwej decyzji o transporcie spowodowało, że życie chłopca zostało uratowane - mówi asp. sztab. Paweł Klimek, oficer prasowy KMP w Tarnowie.

Do tarnowskiej komendy wpłynął list od taty uratowanego chłopca. Podziękował on policjantom, że nie byli obojętni, szybko zareagowali i pomogli w dotarciu rodzinie do szpitala.

"Odblaskowy piknik" z policjantami w Parku Strzeleckim

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto