Do Tarnowa trafiło ponad 16 milionów złotych z funduszy norweskich. Teraz miasto chce sięgnąć również po środki szwajcarskie

Złożony przez Tarnów wniosek do funduszy norweskich okazał się najlepszy spośród 255, które wpłynęły z podobnych miast w całej Polsce. Na projekt składało się szereg różnego rodzaju zadań, które miały na celu przede wszystkim większą integrację tarnowian i zaproszenie ich do aktywnego spędzania czasu w przestrzeni miejskiej. Ich realizacją zajęły się instytucje, podległe magistratowi ale także partnerzy zewnętrzni, jak Akademia Tarnowska, Komitet Opieki nad Zabytkami Kultury Żydowskiej, Izba Przemysłowo-Handlowa, a także stowarzyszenia i fundacje, działające w Tarnowie.

– Przed złożeniem wniosku bardzo długo szukaliśmy takiej osi przewodniej. Przeprowadziliśmy ankiety, zapytaliśmy młodzież, poprosiliśmy różne instytucje o wypowiedzenie się, co jest problemem naszego miasta. I to był rok 2019-2020. Bardzo czytelnie uświadomiliśmy sobie, że potrzebujemy więcej rozmowy, spotkań, więcej dialogu. Cały projekt został skonstruowany właśnie z nastawieniem na takie cele: więcej uczestnictwa obywatelskiego, więcej spotkań. Dlatego gros projektów jest nastawionych na oddanie inicjatywy różnym - mniejszym czy większym grupom społecznym, instytucjom, fundacjom – tłumaczy Roman Ciepiela, prezydent Tarnowa.

Podczas konferencji podsumowującej dotychczasowe działania zrealizowane w ramach projektu „Tarnów – Nowe Spojrzenie” omówiono sporą część z nich.

– Ten projekt jest inny niż wszystkie, gdyż inwestycje były uzupełnieniem szeregu działań, a nie na odwrót. O wiele łatwiej zrealizować jedną, dwie inwestycje, bo łatwiej je rozliczyć. Jednak ten projekt zakładał wzmocnienie dialogu między mieszkańcami i szereg wydarzeń w przestrzeni miejskiej dla różnych grup społecznych – mówi Rafał Koścień, dyrektor Wydziału Rozwoju Miasta w tarnowskim magistracie.

Pozyskane środki posłużyły m.in. na organizację różnego rodzaju wydarzeń i imprez (Koralobranie, Powitanie Babiego Lata, Tarnowskie Dionizje czy Spotkanie Miast Partnerskich), szereg szkoleń, w tym e-learningowych, warsztatów i spotkań z nauką i ciekawymi ludźmi, zajęć sportowych i aktywizujących mieszkańców, które odbywały się m.in. w Pałacu Młodzieży. Doposażono m.in. Pasaż Odkryć oraz bibliotekę. Zainicjowane zostały prace związane z powstaniem Dzielnicy Żydowskiej i Gaju Sprawiedliwych, posadzono lipy pomiędzy jezdniami na ul. Słonecznej, powstaje szlak maszkaronów i wodnych murali a na finiszu są także prace przy najdroższym zadaniu w ramach projektu, czyli renowacji dawnego Pałacu Ślubów przy ul. Gumniskiej. Mieścić się będzie w nim Tarnowskie Centrum Dialogu. Prace mają zakończyć się na wiosnę.

– To będzie miejsce spotkań. Tam będzie można przyjść, porozmawiać z innymi, zorganizować spotkania, wspomnienie – dodaje Roman Ciepiela.

Pierwotne plany zakładały zaadaptowanie na Centrum Dialogu ruin spalonej kamienicy przy Wielkich Schodach, ale miastu nie udało się porozumieć z właścicielami, a środki, które w ostatecznym rozrachunku trafiły do Tarnowa z grantu był niższe niż zapowiadano.

Przed miastem pojawiło się właśnie kolejne wyzwanie. Chce bowiem powalczyć o pieniądze z Funduszy Szwajcarskich. Do zgarnięcia może być nawet 18 milionów franków szwajcarskich na zadania, których realizacja rozłożona będzie w czasie aż do 2029 roku. Cały przyszły rok poświęcony ma być konsultacjom i przygotowaniu wniosku do programu, który obejmować ma pomoc w 12 różnych dziedzinach. Miasto rozważa w tym momencie aplikowanie do dwóch z nich: zarządzanie energią w mieście lub w kwestii gospodarowania odpadami.

- Po tych doświadczeniach z funduszami norweskimi jesteśmy o wiele mądrzejsi i zahartowani. Dostaliśmy niezłą szkołę i mamy dobre doświadczenia, które pozwolą nam przystąpić do dalszych, wspólnych działań. Wiemy, jak to się robi – dodaje Agnieszka Kawa, zastępca prezydenta Tarnowa.

Dotąd zrealizowano zadania za ponad 8,5 mln zł. Projekt potrwa do kwietnia.

Osoby niepełnosprawne dołączą do akcji "Worki sztuki"