Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Awarie wind zmorą stacji kolejowej w Tarnowie. Naprawa popsutych urządzeń trwała ponad dwa miesiące

Paweł Chwał
Paweł Chwał
Z wind na tarnowskiej stacji na co dzień korzysta wiele osób, gdyż bardzo ułatwiają dostanie się na perony
Z wind na tarnowskiej stacji na co dzień korzysta wiele osób, gdyż bardzo ułatwiają dostanie się na perony Paweł Chwał
Przez ponad dwa miesiące nie działały wszystkie windy na stacji kolejowej w Tarnowie. Awaria nastąpiła pod koniec lipca, a udało się ją usunąć dopiero w ubiegłym tygodniu. Dla podróżnych, dźwigających ciężkie walizki lub mających problemy z chodzeniem, pokonanie stromych schodów prowadzących na perony było nie lada wyzwaniem.

Awaria za awarią. Woda zalewa windy na stacji PKP w Tarnowie

Była to już druga tak poważna awaria wind na zmodernizowanej stacji kolejowej w Tarnowie. Rok temu, kiedy w wyniku awarii przepompowni doszło do zalania najniżej położonych podzespołów dźwigów, urządzenia nie działały blisko dwa tygodnie.

Teraz sytuacja powtórzyła się. Do awarii doszło również po ulewnych deszczach, które nawiedziły miasto w lipcu. Woda ponownie zalała elementy nośne dźwigów, ale uszkodzenia okazały się o wiele poważniejsze.

- Konieczne okazało się sprowadzenie niezbędnych części od producenta, co skutkowało wydłużeniem czasu naprawy – tłumaczy Dorota Szalacha z zespołu prasowego PKP PLK SA.

Kłopoty podróżnych z dostaniem się na perony

Przez ponad dwa miesiące podróżni, dźwigający ze sobą duże walizki i ciężkie torby skazani byli na pokonywanie stromych schodów. Najpierw tych, które prowadzą z dworca do przejścia podziemnego, a następnie – w górę, na wybrany peron. Duży problem z tym, aby dostać się do pociągu miały zwłaszcza osoby niepełnosprawne, starsze i mające problemy z chodzeniem, a także z dziećmi na wózkach. Awaria na dodatek nałożyła się z wakacjami, kiedy to ruch na stacji w Tarnowie jest dużo większy, a podróżni mają ze sobą większy bagaż.

- To był koszmar. Mamy niby nowoczesny, piękny dworzec, którym miasto chlubi się w kraju i wyremontowane za miliony złotych perony na stacji, a tymczasem windy co chwilę są popsute. Coś z nimi chyba jest nie tak – żali się Anna Micek, która kilkukrotnie w ciągu ostatnich tygodni musiała prosić innych podróżnych o pomoc w zejściu po schodach i zniesieniu walizki. Chodzi bowiem o kulach.

W wyjątkowych sytuacjach podróżnym w dostaniu się do pociągów pomagała ochrona.

Sposób na awarię... wsiąść na innej stacji

Oburzenie wśród podróżnych budziły nie tylko popsute windy, ale też kartki, które PKP PLK powiesiło na nich oraz w gablotach na peronach z informacją, aby na czas awarii korzystać z okolicznych stacji, które dysponują dostępem dla osób z niepełnosprawnością lub o ograniczonej możliwości poruszania się. W przypadku pociągów osobowych wskazano stacje w Mościcach i Woli Rzędzińskiej, a w przypadku pociągów dalekobieżnych - stacje w Bochni i Dębicy.

Windy na stacji w Tarnowie ostatecznie wznowiły swoją pracę w piątek (13 października). Korzysta z nich - jak pokazują pierwsze dni po usunięciu awarii - bardzo wiele osób, dla których stanowią one duże ułatwienie w dostaniu się na perony.

od 7 lat
Wideo

Nowi ministrowie w rządzie Donalda Tuska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto