Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Z sinicami jeszcze nikt nie wygrał". Rozmowa z prof. Mariuszem Czopem, hydrologiem z krakowskiej Akademii Górniczo-Hutniczej

Aleksandra Łabędź
Aleksandra Łabędź
Sinice w Morzu Bałtyckim w ubiegłych latach
Sinice w Morzu Bałtyckim w ubiegłych latach Karolina Misztal
W czasie letniego wypoczynku, postrach wśród turystów wyjeżdżających nad morze budzą komunikaty o zakazie kąpieli, który jest spowodowany występowaniem w wodzie sinic. Jednak jak się okazuje, organizmy te mogą się również pojawiać na kąpieliskach i zamkniętych zbiornikach. O tym czy krakowskie kąpieliska są narażone na występowanie sinic opowiada dr hab. inż. Mariusz Czop, profesor Akademii Górniczo-Hutniczej.

Czy sinice to tylko problem na północy Polski czy i w Krakowie możemy się ich spodziewać?

Z dużym niepokojem czekam na efekty tego, co może się wydarzyć na Zakrzówku. Dotychczas to miejsce nie było tak popularne, woda tam była bardzo czysta, nawet o jakości wody pitnej i pozbawiona składników biogennych. Teraz w sposób zorganizowany wpuszczono tam relatywnie dużo osób, wiemy też, że trzeba daleko chodzić do toalety czy pryszniców, gdzie można by się obmyć przez wejściem do wody. To wszystko będzie powodowało, że ludzie będą wnosić do wody znaczne ilości biogenów sprzyjających rozwojowi sinic i nie wiadomo, czy nie pociągnie to za sobą negatywnych skutków. Może nagle zaobserwujemy, że ten czysty Zakrzówek będzie miał problem z sinicami, czy glonami, które już tam pojawiały się w basenach.

Dotychczas krakowskie kąpieliska miały już problem z sinicami?

Nie, dotąd tego problemu u nas nie było. Jednak powiedzmy sobie wprost, że te krakowskie kąpieliska, czyli Zakrzówek, Bagry, Przylasek Rusiecki są stosunkowo młode i niedługo użytkowane przez ludzi. Niekiedy, aby zaobserwować tego typu negatywne skutki, trzeba odczekać nawet kilka lat. Bagry czy Przylasek Rusiecki oraz pobliski Kryspinów są dosyć duże i stąd mniej wrażliwe na przekroczenie pojemności ekologicznej, dlatego jestem o nie spokojny, natomiast boję się o Zakrzówek, który jest jak „szklanka czystej wody" do której wpuszczamy znaczne ilości ludzi.

Kontrole jakości wody na krakowskich kąpieliskach są wystarczające?

Jeżeli chodzi o przepisy dotyczące jakości wody w kąpieliskach - to są one bardzo złe. Kąpielisko można ustanowić bez żadnych badań jakości wody a jeśli mówimy o monitoringu to są to badana tylko i wyłącznie zawartość bakterii. Nie sprawdza się żadnych innych parametrów chemicznych, w tym nie tylko szkodliwych dla człowieka ale tez powodujących gwałtowny rozwój sinic, glonów czy alg. Dlatego też czasami jest już po prostu za późno na walkę z nimi, bo nim się wykryje problem, to już są bardzo silnie namnożone następuje ich zakwit, i nie można sobie z nimi poradzić. Wtedy administracyjnie zamyka się kąpielisko.

Czym tak naprawdę są sinice i skąd się biorą?

Sinice to organizmy, które mogą żyć w wodzie zarówno słodkiej jak i słonej. Kiedyś zaliczano je do roślin, jednak obecnie uznaje się, że należą one do królestwa bakterii. Należy podkreślić, że sinice to tylko jedna z grup organizmów, które żyją w wodzie i mogą stanowić problem w przypadku, gdy występują w wodzie. Oprócz sinic występują też glony lub algi - w tym słynna obecnie złota alga występująca w Odrze.

Jaki jest zatem główny problem z sinicami?

Im więcej w wodzie jest zanieczyszczeń biogennych, tj. związków organicznych oraz fosforu i azotu, tym więcej pojawia się sinic. Gdy zaś woda jest czysta, sinice i inne glony wprawdzie występują ale w umiarkowanej ilości bo brakuje składników pokarmowych, które pozwalają im się nadmiernie rozwijać. Jeżeli zatem zanieczyszczamy wodę substancjami biogennymi, które pochodzą m.in. ze ścieków komunalnych, ale również są spłukiwane z pól uprawnych, gdzie były stosowane nawozy sztuczne, to po prostu „użyźniamy” wody i tworzymy idealne warunki dla rozwoju sinic i glonów.

Jak rozpoznać obecność tych organizmów w wodzie?

Po pierwsze, część z tych organizmów wodnych pływa w wodzie i powoduje jej zielone zabarwienie a także tworzy pewnego rodzaju kożuch na dnie i powierzchni wody. Po drugie w sytuacji, gdy w dużych ilościach te sinice lub glony rozwijają się w wodzie, a następnie substancje pokarmowe się kończą, to one zaczynają obumierać, a co za tym idzie, te duże pokłady materii organicznej zaczynają gnić i pojawia się również nieprzyjemny zapach. Rozkład sinic ma również to do siebie, że w czasie tego procesu z wody zabierany jest tlen, tym samym zabijając ryby, które nie mają czym oddychać. Trzeci mechanizm tego rozkładu, o którym trzeba tu wspomnieć, szczególnie w znanym przypadku złotej algi, jest emitowanie przez sinice i niektóre glony różnego rodzaju toksyn, które mogą być śmiertelne dla organizmów wodnych, i negatywnie oddziaływać na człowieka.

W jaki sposób sinice zagrażają człowiekowi?

Tego typu organizmy bateryjno-roślinne wydzielają różnego rodzaju toksyny, które mogą powodować uczulenia skórne i alergie, a po dostaniu się do układu pokarmowego, np. poprzez zachłyśnięcie się wodą, mogą powodować poważne problemy żołądkowe typu zatrucie z objawami wymiotów, biegunki, nudności. Toksyny produkowane przez sinice są również niebezpieczne dla wątroby.

Można jakoś przeciwdziałać powstawaniu sinic?

Problem polega na tym, że z sinicami czy glonami jeszcze nikt nie wygrał. To są bardzo wytrzymałe organizmy, które przetrwały na ziemi od miliardów lat. Zatem pozbycie się ich nie jest możliwe. Jest znane wiele przypadków, gdy podejmując próbę walki z tymi organizmami, poczyniono jeszcze więcej szkód. Jedynym skutecznym wyjściem w tej walce jest po prostu dbanie o to by w rzekach, zbiornikach wodnych itd. była jak najczystsza woda tak aby nie dawać tym organizmom możliwości nadmiernego rozwoju. Tak naprawdę przez dostarczanie tych biogenów do wody, sami przyczyniamy się do powstawania problemu z zakwitem sinic. To my im tworzymy idealne warunki do rozwoju.

3 sposoby na piękny trawnik, zobacz co radzi ekspert, to musisz wiedzieć!

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto