Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Winda przy przejściu to bubel za miliony

Paweł Chwał
fot. archiwum
Z windy nie sposób było wczoraj skorzystać. Tarnowianie skarżą się też, że jest w niej brudno. Znowu awaria na sztandarowej inwestycji miasta. Starsi zamiast zjechać, męczyli się ze schodami.

Kolejny raz w ciągu czterech miesięcy od oddania przejścia podziemnego przy Mickiewicza zepsuła się winda, będąca alternatywą dla stromych schodów. Wczoraj, aby dostać się na drugą stronę ulicy, trzeba było zmierzyć się z nimi dwukrotnie. Dla osób starszych, niepełnosprawnych czy z dziećmi na wózkach stanowiło to nie lada kłopot.

Z prośbą o interwencję zwrócili się do nas wczoraj przed południem poirytowani Czytelnicy. - Drzwi non stop się otwierają i zamykają, a winda ani drgnie. Po co było wydawać tyle pieniędzy na taki bubel? - pyta Tadeusz Ryś, tarnowianin, który wspólnie z kolegą chciał ułatwić sobie życie i zjechać na dół, zamiast pokonywać kilkadziesiąt schodów. Sprawdziliśmy. Równie niezadowolonych było wczoraj więcej. Tylko w ciągu 10 minut, między godz. 11.40 a 11.50, z windy chciały skorzystać 24 osoby, w zdecydowanej większości starsze i niedołężne.

- Mam chorą nogę. Jestem świeżo po zabiegu, a tu - jak na złość - takie przeszkody - irytowała się Eugenia Galicka.
Wtórowała jej Krystyna Sikorska, dla której schody prowadzące do przejścia pod ulicą są nie do przyjęcia. - Zwłaszcza te od strony poczty są za strome jak na moje siły. Tchu nie mogę złapać - mówiła.

To nie pierwsza awaria windy. Dwa tygodnie temu tylko dzięki interwencji przypadkowego przechodnia, który usłyszał wołanie o pomoc i zadzwonił po straż, udało się po półgodzinie wydostać uwięzioną w środku kobietę .
W magistracie dowiedzieliśmy się, że winda ma gwarancję, a jej producent twierdzi, że problemy z użytkowaniem mogą występować przez pierwsze miesiące. Związane jest to z docieraniem się mechanizmu.

Pierwsze podziemne przejście w Tarnowie pod ul. Mickiewicza kosztowało 5 mln zł, czyli trzy razy więcej, niż zakładano. Inwestycja od początku nie miała szczęścia. Kilkakrotnie przekładano termin jej oddania. Na jakiś czas prace w wykopach wstrzymały ulewy, kiedy indziej budowlańcy dokopali się do pozostałości po nieznanym cmen-tarzysku. Na koniec doszły, wykryte przez TZDM, niedoróbki przy windach związane ze złym ich zabezpieczeniem na wypadek braku prądu.

Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Były ubek podejrzany o podpalanie kobiety
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto