W Tarnowie decyzja o podwyżkach podatków od nieruchomości odłożona. Powodem błąd w projekcie uchwały

W firmowanym przez prezydenta Romana Ciepielę projekcie uchwały zapisano podwyżki stawek podatku od nieruchomości dla osób fizycznych od 14 gorszy do ponad 2 złotych za metr kwadratowy (w zależności od rodzaju nieruchomości) oraz od 4 groszy do ponad 3 złotych za m kw. dla podmiotów prowadzących działalność gospodarczą (w zależności od przeznaczenia budynku). W przypadku budynków mieszkalnych stawka miałaby wzrosnąć z 65 do 89 groszy za metr kwadratowy.

Dzięki podwyżce do budżetu miasta miała wpłynąć o około 11,1 mln zł więcej niż dotąd.

Propozycja podwyżek zaskoczyła jednak wielu radnych, również z popierającego prezydenta klubu KO. Sebastian Stepek, radny KO, przewodniczący komisji ekonomicznej podkreślał, że nikt nie pytał radnych o zdanie na temat podwyżki i nie prowadził z nimi konsultacji.
Kolejny zwrot akcji nastąpił w czwartek (25 sierpnia) na samym początku nadzwyczajnej sesji. Okazało się, że zastępca prezydenta złożyła wniosek o wykreślenie podatkowego punktu z porządku obrad. W głosowaniu wszyscy obecni rajcy poparli wniosek.

Skąd nagła zmiana stanowiska magistratu? - To efekt błędu technicznego, który zauważono w projekcie uchwały - przyznaje Ireneusz Kutrzuba, rzecznik prasowy prezydenta Tarnowa.

Dokładnie chodzić miało o zawartość tabeli ze stawkami maksymalnymi podatków od nieruchomości na rok 2023 dopuszczonych przez ministra finansów.

Nie wykluczył, że temat podwyżki pojawi się w programie sesji planowanej na połowę września.

- Teraz jest czas na dokładną analizę tematu. Kwestia podwyżek pewnie nas nie ominie, tym bardziej że budżet miasta się nie bilansuje. W przypadku gospodarstw domowych nie powinna być jakimś wielkim obciążeniem dla mieszkańców, zastanowić trzeba się nad tym czy powinniśmy decydować się na maksymalne stawki podatku i większe obciążenie dla prowadzących działalność gospodarczą - mówi Sebastian Stepek.

Czy Polsce grozi blackout? Zapytaliśmy ekspertów