W Tarnowie coraz więcej dzieci potrzebuje pomocy psychologa. Szpital Wojewódzki im. św. Łukasza chce utworzyć Centrum Psychiatrii dla dzieci

Stefanik: Francja ma stać się głównym dostawcą prądu dla Europy

- Coraz częściej trafiają do nas dzieci po próbach samobójczych z rożnymi zaburzeniami psychicznymi, a my nie mamy ich gdzie przyjmować. Kierowane są więc do Krakowa i często jest tak, że tam nie ma miejsca i są odsyłane z powrotem – mówi Anna Czech, dyrektor Szpitala Wojewódzkiego im. św. Łukasza w Tarnowie. Tylko w ciągu ostatnich ośmiu miesięcy do lecznicy zgłosiło się 90 takich pacjentów.

Od kilku lat przy szpitalu działa Ośrodek Zdrowia Psychicznego, ale pomoc znajdą tam jednak włącznie osoby pełnoletnie. Lecznica chce jednak stworzyć Centrum Psychiatrii dla dzieci.

Miałoby ono powstać na bazie sąsiadującego ze szpitalem dawnego hotelu pracowniczego, ale budynki wymagają generalnego remontu. Szpital zawnioskował o pieniądze na ten cel do Ministerstwa Zdrowia. Jeśli ministerstwo da zielone światło dla inwestycji, obiekt mógłby zacząć przyjmować pierwszych pacjentów za trzy lata. Już rozpoczęły się poszukiwania kadry medycznej.

W Tarnowie liczba dzieci w wieku szkolnym odwiedzających gabinety psychologiczno-terapeutyczne drastycznie wzrasta. Jak podkreśla Grażyna Skarżyńska, psycholog i psychoterapeuta, wpływ na to miała m.in. pandemia koronawirusa, gdy bezpośrednie relacje z rówieśnikami zastąpił komputer czy smartfon.

- Potrafią ze sobą pisać, ale nie umieją już rozmawiać. Dawniej trafiali do nas głównie nastolatkowie, dziś są to też dzieci z najmłodszych klas podstawówek. Mają problemy z samoakceptacją. Boją się hejtu i odrzucenia. Tną się po wszystkich częściach ciała, bo nie potrafią poradzić sobie z emocjami, chcą bólu fizycznego zamiast psychicznego. To jest przerażające, słysząc od nich, że chcą skończyć życie - mówi.

W Zespole Przychodni Specjalistycznych również coraz więcej dzieci korzysta z pomocy psychiatry i psychologa. Trafiają tutaj w stanach lękowych, z objawami depresji czy kryzysu tożsamości. Tylko w lipcu w Ośrodku Środowiskowej Opieki Psychologiczno – Psychoterapeutycznej dla Dzieci i Młodzieży przyjęto 242 osób. Z kolei z z pomocy specjalistów w poradni psychiatrii dziecięcej skorzystał 147 małych pacjentów.

- To były wakacje, a wiemy, że roku szkolnym osób potrzebujących takiej pomocy będzie zdecydowanie więcej – podkreśla Magdalena Mól, kierownik Ośrodka Środowiskowej Opieki Psychologiczno – Psychoterapeutycznej dla Dzieci i Młodzieży.

ZPS stara się o uruchomienie oddziału dziennego dla dzieci z zaburzeniami psychicznymi. Miejsce na ulicy Mostowej jest przygotowane, ale brakuje specjalisty.

- Kilka miesięcy szukaliśmy lekarza ze specjalizacją psychiatrii dziecięcej w całej Polsce. Do tej pory nie udało się znaleźć nikogo na wymaganą liczbę godzin. Szukamy dalej – mówi Piotr Augustyński, prezes ZPS