Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Tarnowie brakuje izby wytrzeźwień. Policja wozi nietrzeźwych do Dąbrowy Tarnowskiej, straż miejska przetrzymuje ich w radiowozie

Robert Gąsiorek
Robert Gąsiorek
Tarnowscy policjanci muszą wozić osoby nietrzeźwe na badania do szpitala w Dąbrowie Tarnowskiej. Lekarz w PONON-ie jest dostępny tylko dziesięć godzin
Tarnowscy policjanci muszą wozić osoby nietrzeźwe na badania do szpitala w Dąbrowie Tarnowskiej. Lekarz w PONON-ie jest dostępny tylko dziesięć godzin Robert Gąsiorek
Tarnowska policja oraz straż miejska po ograniczeniu działalności Punktu Opieki nad Osobami Nietrzeźwymi ma nie lada problem z zatrzymywanymi osobami pod wpływem alkoholu. Policjanci jeżdżą z nimi na badania aż do Dąbrowy Tarnowskiej, z kolei strażnicy miejscy niejednokrotnie musieli siedzieć z nietrzeźwymi dwie godziny w radiowozie, czekają na otwarcie PONON-u.

Mija blisko pięć miesięcy od ograniczenia działalności Punktu Opieki nad Osobami Nietrzeźwymi przy ul. Tuchowskiej w Tarnowie. Magistrat pierwotnie z powodu oszczędności chciał całkowicie zamknąć miejsce, gdzie służby przywoziły zatrzymanych po spożyciu alkoholu i otworzyć w zamian jedynie ogrzewalnię dla potrzebujących.

Po interwencji tarnowskich radnych zdecydowano, że w godz. 13-23 będzie tam dyżurował lekarz, który zbada nietrzeźwych. Sama ogrzewalnia natomiast jest czynna od października do grudnia w godz. 18-10 natomiast od maja do września od godz. 20 do 10.

Zmiany od początku przysporzyły komplikacji tarnowskim służbom mundurowym. Jednym z pierwszych absurdów, z jakim musieli się zmierzyć funkcjonariusze, był zakaz przyjmowania w punkcie osób, które mają powyżej jednego promila alkoholu.

- Z doświadczenia wiadomo, że osoby, z którymi spotykamy się na co dzień, przekraczają zawartość promila alkoholu w wydychanym powietrzu - przyznaje Krzysztof Tomasik, komendant Straży Miejskiej w Tarnowie.

Policjanci wożą nietrzeźwych z Tarnowa aż do Dąbrowy Tarnowskiej

Po pewnym czasie sytuacja się zmieniła i zniesiono limit jednego promila, ale problemy wynikające z ograniczonej działalności punktu przy ul. Tuchowskiej wciąż się pojawiają. Najgorzej jest między godz. 10 a 13, gdy ani ogrzewalnia, ani PONON nie są dostępne.

- Mieliśmy już cztery przypadki, gdy nietrzeźwi musieli czekać około dwóch godzin w radiowozie lub w naszej jednostce do czasu, aż PONON został otwarty - mówi komendant Tomasik.

Problemy ma także policja. Do końca 2022 roku z każdą osobą nietrzeźwą, który musiała być przebadana przez lekarza, mundurowi kierowali się do punktu na ul. Tuchowskiej.

Teraz w godzinach od 23 do 10 policyjne patrole z nietrzeźwymi muszą jeździć, aż do szpitala w Dąbrowie Tarnowskiej, z którą formacja ma podpisaną umowę. Na podobne porozumienie nie zgodziły się wcześniej tarnowskie szpitale.

- Transport takiej osoby i badanie to jest około trzech godzin. I przez tyle czasu nie ma patrolu, który mógłby szybko sprawę załatwić, podjechać do PONON-u i albo osobę zostawić do wytrzeźwienia, albo zawieźć do pomieszczeń dla osób zatrzymanych. Jest to duży problem. Te dziesięć godzin dyżuru lekarza jest niewystarczające, a to jest ze szkodą dla mieszkańców miasta, bo w tym czasie, gdy my musimy jechać do Dąbrowy Tarnowskiej, to po prostu tego patrolu na ulicach Tarnowa nie ma - podkreśla insp. Mariusz Dymura, Komendant Miejski Policji w Tarnowie.

Tarnowska radna walczy o PONON

O przywrócenie całodobowej działalności Punktu Opieki nad Osobami Nietrzeźwymi zabiega przewodnicząca komisji zdrowia tarnowskiej rady miejskiej Krystyna Mierzejewska.

- Takie miejsce dla nietrzeźwych powinno działać 24 godziny na dobę, by odciążać z dodatkowych zadań szpitalne oddziały ratunkowe. Nie dziwię się, że tarnowskie szpitale nie chcą tego robić, bo ucierpieliby zwykli pacjenci - zaznacza radna Mierzejewska, która jest lekarzem w miejskiej przychodni. Dodaje, że sprawę będzie poruszała m.in. na majowym posiedzeniu komisji zdrowia.

Centrum Usług Społecznych, które nadzoruje działalność punktu przy ul. Tuchowskiej, nie zamierza na razie dokonywać zmian w jego funkcjonowaniu. Urzędnicy tłumaczą, że według prawa samorządy nie mają obowiązku opieki nad osobami nietrzeźwymi i powinny się tym zająć szpitale, tak jak jest m.in. w Brzesku czy Bochni.

Pomoc dla Ukrainy płynie z Tarnowa

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto