Batalion Kikimory z Tarnowa pomaga walczącym w Ukrainie
Jest samo południe, w jednym z pomieszczeń w bursie przy ulicy św. Anny spotyka się kilkanaście kobiet, które uciekły przed wojną i nowe życie zaczęły w Tarnowie. Cały czas są myślami ze swoimi mężami, kuzynami i znajomymi, którzy bronią Ukrainy przez Rosjanami.
Siedzą przy dużym stole. Jedne szyją rękawice, by żołnierze mogli ogrzać zmarznięte dłonie.
- Są bardzo ciepłe, bo wykonane ze starych kożuchów – opowiada Natalia Malyszewa, zajmująca się ich produkcją. Inne kobiety przygotowują siatki maskujące dla snajperów. Kolejne panie robią świece okopne. Gdy jest zimno, żołnierze mogą się nimi ogrzać, albo przy ich pomocy zagotować wodę na herbatę czy kawę.
- Ruch tutaj jest cały czas. Spotykamy się niemal codziennie, by pomagać naszym chłopakom - podkreśla Oksana Golesz, Ukrainka mieszkająca 13 lat w Tarnowie.
To właśnie ona założyła Batalion Kikimory, który skupia głównie uchodźczynie z Ukrainy, by pomagać żołnierzom. Ostatnio wpadła na kolejny pomysł.
- Wojskowi podczas rozmów mówili nam, że warunki atmosferyczne na wojnie są ciężkie. Jest zimno, a ziemia mokra i przez to nie mogą nawet na chwilę usiąść, bo od razu spodnie przemakają, więc wymyśliłam, jak można im pomóc – opowiada Oksana Golesz. Wspólnie z koleżanką opracowały projekt siedzeń taktycznych dla żołnierzy.
- Chodziło nam przede wszystkim, by było prosto, szybko, tanio i funkcjonalnie, jak w Ikei – dodaje Małgorzata Krupa, która mieszka pod Tarnowem i od niedawna chętnie pomaga w Batalionie Kikimory.
Siedzenia techniczne dla walczących na froncie
Siedziska wykonane są z kodury. To mocny i wodoodporny materiał, dzięki czemu doskonale sprawdzi się w warunkach wojennych. Wypełnione są matą, którą można w każdej chwili wyciągnąć i wysuszyć, a gdy się zużyje po prostu wymienić na nową.
Panie zadbały o to, by ten kawałek materiału spełniał różne funkcje. Siedzenie taktyczne ma długość 50 centymetrów, a po rozłożeniu metr. Idealnie nadają się też do tego, by się na nim położyć.
- Siedzisko ma pas i można go założyć na biodra, wtedy służy jako torba na niezbędne rzeczy. Dodatkowo przylega do nóg i daje ciepło. Odpowiednie ułożenie paska posłuży też jako temblak na rękę. Dzięki temu, że materiał jest wytrzymały, można nawet na nim ciągnąć rannych – wylicza zalety Oksana Golesz.
Tarnowski Batalion Kikimory prosi o wsparcie
Jak tylko wojskowi dowiedzieli się o pomyśle pań z Batalionu Kikimory, od razu złożyli zamówienia. Potrzebnych na ten moment jest 100 siedzeń taktycznych, a koszt wykonania jednego to ok. 25 zł. Panie postanowiły poprosić o pomoc i na portalu pomagam.pl założyć zbiórkę pieniędzy. Link do zbiórki
- Liczy się każda złotówka, żebyśmy mogły zakupić materiały, maty i paski, a resztę zrobimy same. Te siedzenia chłopakom potrzebne są na już – podkreśla Oksana Golesz.
Kikimory chętnie przygarną także stare i sprawne maszyny do szycia oraz kożuchy na rękawice. Można je przynosić do bursy, gdzie od niedawna mają swoją nową siedzibę. Wcześniej spotykały się w kamienicy na tarnowskim Rynku.
- To dobry pomysł z tą przeprowadzką. Teraz uchodźcy, którzy przebywają w bursie, gdy tylko mają chwilę wolnego, przychodzą i pomagają – podkreśla Grzegorz Habel, dyrektor Wydziału Bezpieczeństwa Publicznego UMT.
Na ile procent Polska otrzyma pieniądze z KPO?
Bądź na bieżąco i obserwuj
- Piękne instagramerki z Tarnowa i okolic. Ich zdjęcia przyciągają uwagę!
- Kogo w Tarnowie przyłapały kamery Google Street View na najnowszych zdjęciach?
- TOP 10 liceów i techników z Tarnowa i regionu w Rankingu Perspektyw 2023
- Oto najgorzej zaparkowane samochody w Tarnowie. To się w głowie nie mieści!
- "Damy i wieśniaczki" były dla Julii lekcją życia, którą zapamięta na zawsze
- Tym żył Tarnów 10 lat temu. To tak niedawno, ale czasy były całkiem inne
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?