Rozbudowa kampusu PWSZ o nowy instytut dla potrzeb utworzenia Akademii Tarnowskiej miała pecha od początku. Inwestycję odkładano kilkakrotnie. Najpierw uczelnia długo nie mogła skorzystać z przyznanych jej dziewięciu milionów euro dotacji unijnej, gdyż nie dysponowała wystarczającą sumą tzw. wkładu własnego. Z powodu kryzysu Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego, skąd miała pochodzić brakująca kwota, wstrzymało dofinansowywanie tego typu przedsięwzięć w całym kraju.
Wyczekiwana budowa, z trzyletnim poślizgiem, ostatecznie rozpoczęła się w maju 2010 roku. Instytut miał być oddany w lipcu 2012 roku. Nie udało się przez kłopoty ABM Solid - jednego z wykonawców. Teraz okazało się, że nawet przesunięcie terminu ukończenia inwestycji na wrzesień na nic się zdało.
- Do wykonania jest jeszcze około 10 procent prac wewnątrz budynku - mówi Stanisław Komornicki, rektor PWSZ. Przyznaje, że uczelnia wciąż nie ma podpisanej umowy z pozostałymi dwoma firmami z konsorcjum na dokończenie przez nich robót. - Sytuację skomplikował wniosek ABM o ogłoszenie upadłości likwidacyjnej. Boksujemy się z konsorcjantami o to, jaki zakres prac mają teraz przejąć na siebie - wyjaśnia.
Do załatwienia pozostaje też kwestia uregulowania należności wobec wielu drobnych podwykonawców, którzy pracowali przy rozbudowie kampusu, a do to tej pory nie dostali za to pieniędzy.
Czasu zostało niewiele. Inwestycja jest finansowana ze środków unijnych i musi zostać rozliczona do końca roku. Co będzie, jeśli się nie uda?
- Nie wiem, nikt tego dotąd nie przerabiał - mówi szczerze rektor Komornicki i dodaje, że nie bierze pod uwagę, aby dotacja z UE dla PWSZ mogła zostać cofnięta.
Stanisław Sorys, odpowiedzialny za fundusze unijne w zarządzie województwa małopolskiego, przyznaje, że sytuacja uczelni jest nietypowa.
- Jeżeli wykonawca nie wywiązuje się z umowy na czas, to można na niego nałożyć kary. Ale w tym wypadku nie jest to takie oczywiste, skoro główny wykonawca jest w stanie likwidacji - mówi.
Przekonuje jednak, że jeśli z dotrzymaniem terminu rozliczenia inwestycji byłyby kłopoty, można wnioskować o jego wydłużenie, przedstawiając powody.
PWSZ, licząc że od września będzie dysponować własną halą sportową i basenem, nie planowała korzystania z obiektów miejskich. Sytuacja zmusiła ją jednak do ponownego zwrócenia się w tej sprawie do magistratu. - Jesteśmy już dogadani. Studenci w ramach zajęć wychowania fizycznego będą korzystać m.in. z hal "Jaskółka" i przy ulicy Krupniczej, stadionu lekkoatletycznego w Mościcach i pływalni - informuje dyrektor Tarnowskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji Edward Rusnarczyk. Przygotowywana umowa ma obowiązywać do końca roku.
Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?