MPGK przede wszystkim trudni się odbiorem śmieci od mieszkańców, ale ponadto utrzymaniem czystości ulic oraz ich odśnieżaniem. PUK z kolei zarządza wysypiskiem śmieci, prowadzi punkt selektywnej zbiórki odpadów komunalnych, ale jednocześnie odpowiada za drobne remonty ulic i chodników. Prezydent uważa, że połączenie ich jest koniecznością, która przysporzy miastu oszczędności.
- Obie spółki realizują podobne zadania w kwestii utylizacji odpadów. Dobro miasta wymaga szukania niższych kosztów w tym względzie. Szkoda, że w tej kwestii straciliśmy już kilka lat - mówi.
Gdyby projekt uchwały trafił pod obrady rajców, byłaby to trzecia próba jego przeforsowania. Dwie poprzednie, które miały miejsce w maju i październiku 2017 roku, zakończyły się klapą. Wiele wskazuje na to, że i tym razem pomysł napotka na opór.
Entuzjastami połączenia spółek nie są działacze związkowi z zainteresowanych firm.
- Zapatrujemy się na ten pomysł co najmniej sceptycznie. Nic nie wiemy, nikt z nami nie rozmawiał, nie było żadnych spotkań. Prezydent wysłał do nas tylko zapytanie o opinię. Na odpowiedź mamy jeszcze tydzień - mówi Stanisław Kozłowski, związkowiec z PUK-u.
Wątpliwości zgłaszają również radni z klubu PiS. - Skoro nie było powodów, by łączyć obydwa podmioty przed niespełna dwoma laty, to co takiego się zmieniło, że prezydent wraca do pomysłu? Na razie nie mamy nad czym dyskutować, bo nie znamy żadnych szczegółów - mówi radny Józef Gancarz. Zgłasza obawy, że przy okazji fuzji może dojść do zwolnień. Opozycja chciałaby również poznać skutki ekonomiczne połączenia PUK (128 pracowników) i MPGK (133 zatrudnionych), związane choćby z wyrównaniem płac. Średnie wynagrodzenie w PUK to 3161 zł, w MPGK to 3255 zł.
Prezydent może natomiast liczyć na głosy Koalicji Obywatelskiej. - To dobry pomysł. Na połączeniu zyskają obydwa podmioty. Duża firma będzie miała większą zdolność kredytową oraz inwestycyjną - przekonuje Zbigniew Kajpus.
Wątpliwości wobec propozycji prezydenta Romana Ciepieli słychać za to w klubie Nasze Miasto Tarnów. Lider ugrupowania Tomasz Olszówka ma inną propozycję.
- Jako menedżer wiem, że tego typu molochy się nie sprawdzają. To taki biznesowy szwarc, mydło i powidło. Zamiast łączenia, uporządkujmy zakres działania obu spółek - podpowiada. W opinii NMT sensowniejsze byłoby stworzenie jednej prężnej spółki zajmującej się gospodarką śmieciami. I to miałaby być domena MPGK. Z kolei PUK miałaby się zajmować kwestiami utrzymania dróg, odśnieżaniem oraz pracami interwencyjnymi.
Radni zaplanowali jeszcze spotkanie z przedstawicielami związków z obu spółek.
WIDEO: Czego absolutnie nie może jeść pies?
ZOBACZ KONIECZNIE
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?