Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tarnów szuka oszczędności, więc fontanny na razie bez wody. Na otarcie łez, na weekend majowy uruchomiona ma być tężnia na Górze św. Marcina

Paweł Chwał
Paweł Chwał
Najnowsze tarnowskie fontanny na skwerze przy Małych Schodach
Najnowsze tarnowskie fontanny na skwerze przy Małych Schodach Paweł Chwał
Na długi, majowy weekend uruchomiona zostanie jedyna w Tarnowie – tężnia solankowa na Górze św. Marcina. Zazwyczaj o tym czasie włączano również miejskie fontanny i wodotryski. Okazuje się jednak, że w tym roku nastąpi to później, a część urządzeń może w ogóle nie zostać uruchomiona. Wszystko przez szukanie oszczędności.

Pozimowy przegląd tężni na Górze św. Marcina

W czwartek (27 kwietnia) przeprowadzano pozimowy przegląd instalacji w tężni na Górze św. Marcina. Wprawdzie jest to nieduża konstrukcja, ale wykorzystywana do inhalacji solanka powoduje szybszą korozję urządzeń służących do tłoczenia wody i elementów konstrukcyjnych.

- Jeżeli przegląd pójdzie po naszej myśli i w jego trakcie nie wynikną jakieś nieprzewidziane sytuacje, to tężnia powinna zostać załączona już w piątek, tak aby mogli z niej korzystać wszyscy, którzy w długi majowy weekend zdecydują się wybrać na spacer lub podjechać rowerem na Górę św. Marcina – przekonuje Stefan Piotrowski, zastępca dyrektora Wydziału Infrastruktury Miejskiej w tarnowskim magistracie.

Aby miejsce to mogło w pełni cieszyć wypoczywających, konieczne są jeszcze drobne prace pielęgnacyjne i porządkowe. Mieszkańcy zwracają uwagę na to, że skwer zarósł trawą, a ławki wymagają odmalowania po zimie.

Mechanizm tłoczący solankę, która następnie spływa po tarninowych gałązkach, będzie wyłączany na noc, aby niepotrzebnie nie zużywać prądu.

Sezon fontannowy mocno się w tym roku opóźni

Miasto ze względów oszczędnościowych nie zdecydowało się na razie na to, aby uruchomić fontanny i wodotryski. Mało tego - jak przyznaje Stefan Piotrowski – na razie nie wiadomo, kiedy i czy wszystkie instalacje tego typu w ogóle zaczną działać w tym roku.

A jest w Tarnowie już całkiem sporo. Tylko w ostatnich latach, kosztem wielu milionów złotych, oddano do użytku lub gruntownie wyremontowano m.in. fontannę kosmiczną przy kościele misjonarzy, fontannę przepływową obok szkoły Szczepanika, fontannę z lwami w Parku Strzeleckim, największą tego typu instalację w Parku Sanguszków, zrealizowaną częściowo w ramach Budżetu Obywatelskiego czy zestaw fontann i wodotrysków na nowo wykonanym skwerze obok małych schodów – vis a vis kościoła bernardynów.

W każdej z nich zamontowanych jest nawet po kilka pomp, których ciągła praca wiąże się z dużym zużyciem prądu.

- Jesteśmy zobligowani do tego, aby ograniczyć zużycie energii elektrycznej o co najmniej 10 procent w stosunku do ubiegłego roku. Jeżeli tego nie zrobimy, narazimy się na kary - tłumaczy Szymon Kozioł, miejski energetyk w UM Tarnowa.

Jak przyznaje - fontanny i wodotryski to instalacje bardzo energożerne i dlatego trwają cały czas dyskusje na temat tego, w jaki sposób można byłoby na nich oszczędzić.

- Ostatecznej decyzji jeszcze nie ma, ale na pewno ich funkcjonowanie będzie znacznie ograniczone w myśl zasady, żeby oszukać oszczędności tam, gdzie można czegoś nie uruchamiać - przyznaje miejski energetyk.

Wstępne wyliczenia urzędników wskazują na to, że gdyby w ogóle zrezygnować w tym roku z fontann w Tarnowie to miasto oszczędziłoby na tym niemal tyle, ile wynosi narzucony mu odgórnie limit, ograniczając zużycie energii elektrycznej o ok. 40 tys. kilowatogodzin.

Poza szukaniem oszczędności na fontannach, w Tarnowie już ograniczono iluminacje miejskich skwerów, reprezentacyjnych budynków i placów. Do urzędów i podległych miastu placówek trafiły także zalecenia, aby - jeżeli nie jest to potrzebne - wyłączać zamontowane w budynkach klimatyzatory.

W Krakowie włączą fontanny dopiero na wakacje

Tarnów nie jest jedynym miastem w Małopolsce, które chce oszczędzić na fontannach. Również władze Krakowa zdecydowały o przesunięciu terminu uruchomienia wodotrysków z majowego weekendu na 15 czerwca. Sezon fontannowy w stolicy Małopolski dodatkowo ma zostać skrócony i zakończyć się już w połowie września, a nie jak to było dotychczas – w październiku.

Miejskie pitniki, czyli urządzenia pełniące funkcję użytkową, będą działały bez zmian, czyli od maja do pierwszych przymrozków w listopadzie.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto