Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tarnów. Podróżowanie z maluszkiem to nic strasznego! Ewa, Kamil z Tarnowa i ich roczny Dawidek odkrywają Polskę oraz Europę. [ZDJĘCIA]

Paulina Marcinek-Kozioł
Paulina Marcinek-Kozioł
Wycieczek blogerów z Tarnowa nie zatrzymała pandemia koronawirusa, ani narodziny rok temu ich synka. Teraz podróżują we trójkę
Wycieczek blogerów z Tarnowa nie zatrzymała pandemia koronawirusa, ani narodziny rok temu ich synka. Teraz podróżują we trójkę archiwum Słodkim Szlakiem
Wielu przepowiadało, że gdy na świat przyjdzie ich synek, skończy się ich podróżowanie po Polsce i Europie. Ewa i Kamil z Tarnowa nie słuchali i udowadniają, że wojażowanie z maluszkiem jest jeszcze bardziej urocze, niż we dwójkę. Dawidek urodził się rok temu i niemal od razu zaczął odkrywać świat z rodzicami. Najlepszym dowodem są relacje na blogu „Podróże Słodkim Szlakiem”.

FLESZ - Przepisy regulujące poruszanie się elektrycznymi hulajnogami właśnie weszły w życie

od 16 lat

Wycieczek blogerów z Tarnowa nie zatrzymała pandemia koronawirusa, ani narodziny przed rokiem ich synka.

- Znajomi straszyli nas, że musimy korzystać z podróży dopóki nie mamy dziecka, bo później nie da się już nigdzie pojechać. Zostanie nam tylko siedzenie w domu i zmienianie pieluch - uśmiecha się Kamil.

Ani on, ani Ewa nie uwierzyli. Szybko zresztą okazało się, że Dawidek podróżowanie ma we krwi i ochoczo wybiera się z rodzicami na wycieczki.

- Paradoksalnie, dzięki synkowi zwiedzamy coraz więcej miejsc, bo mamy lepszą organizację niż gdy byliśmy tylko we dwójkę – opowiada tarnowianka. - Ostatnio, przez pandemię, decydujemy się też częściej na jednodniowe wycieczki, zazwyczaj po regonie i Polsce – dodaje

Wbrew pozorom, pakowanie malucha w podróż to też nie jest karkołomny problem. - Zabieramy najpotrzebniejsze rzeczy, nie jesteśmy z tych którzy cały bagażnik samochodu mają wypełniony rzeczami dla dziecka – uśmiecha się pani Ewa.

Podróże to ich drugie życie rodziny z Tarnowa

Gdzie pojechać? Ewa i Kamil często decyzję o tym podejmują w zaledwie kilka minut. - Jeśli jest jakieś fajne miejsce, które warto zwiedzać szybko się pakujemy i jesteśmy gotowi do podróży. To są jednak zazwyczaj te wyjazdy do 300 kilometrów. Dalsze planujemy dość dokładnie, by wycisnąć z nich jak najwięcej – opowiada Ewa.
- Nie należymy do typu osób, które jadą na wczasy by poleżeć, my jesteśmy aktywnymi turystami – śmieje się Kamil.

Ewa i Kamil relacje z podróży opisują na bloku "Słodkim Szlakiem"

Ewa nigdy nie była fanką górskich wycieczek, a jej ulubionym kierunkiem podróży było zwiedzanie miast. Zanim poznała Kamila udało się jej być zaledwie dwa razy w Zakopanem. Góry zawsze kojarzyły się tarnowiance z męką i olbrzymim wysiłkiem, który trzeba pokonać w drodze na szczyty.

- Kamil pokazał mi, że to się opłaca, bo na górze są piękne, zapierające dech w piersiach widoki – opowiada. Połknęła górskiego bakcyla, ale również zaraziła swoją pasją do zwiedzania miast swojego partnera, któremu do tej pory kojarzyły się one wyłącznie z molochem.

- Pozwoliła mi spojrzeć na nie z innej strony. Przekonała mnie również tym, że łatwiej tu znaleźć dobrą kawę niż na górskim szlaku - śmieje się Kamil.

Efektem ich zamiłowania do podróżowania jest blog „Słodkim Szlakiem”, który założyli w połowie 2016 roku. Na pomysł wpadł Kamil, pasjonat fotografii i to właśnie on jest odpowiedzialny za robienie zdjęć z każdej wyprawy. Blog to zarazem spełnienie marzeń Ewy, który kiedyś chciała zostać dziennikarką, a teraz z przyjemnością może opisywać relacje z bliskich i dalekich podróży.

- Nazwa blogu to połączenie naszych pasji do podróżowania, ale też do słodyczy. Mam bzika na punkcie słodkości, dlatego obowiązkowym punktem każdej naszej wycieczki jest przystanek na pyszną kawę i dobre ciasto – zdradza tarnowianka.

Blogerzy z Tarnowa zwiedzają Polskę i Europę

W ciągu zalewie kilku lat Ewa i Kamil zwiedzili około dwustu miejsc w różnych zakątkach Polski i Europy, więc pakowanie walizek mają opanowane do perfekcji. Mistrzem jest Kamil. - Potrafi bardzo dużo zmieścić, a w dodatku tak wszystko poukładać, że gdy później wyciągam sukienkę czy bluzkę, są one w idealnym stanie, nie muszę ich wcale prasować – uśmiecha się Ewa.

Noclegi? Te zazwyczaj Ewa i Kamil rezerwują dużo wcześniej. Choć czasem zdarzają się nieprzewidziane niespodzianki. Kiedyś nocowali w samochodzie, bo nie zdążyli na autobus do Wilna. - Po prostu źle sprawdziłam godzinę odjazdu – wspomina tarnowianka.

Najczęściej na wspólne podróże wybierają samochód. Choć chętnie też jeżdżą pociągami, autokarami czy autostopem. Ewa od samego początku była przeciwniczką "stopa". Kamil jednak znalazł sposób, by i do tego ją przekonać.
- Pamiętam mocno ją wtedy przeciągnąłem przez góry. Siedząc na chodniku w pełnym słońcu powiedziała, że już dalej nie idzie. Zatrzymałem pierwszy samochód, a ona wsiadła bez wahania – śmieje się.

Relacje z podróży trzyosobowej rodziny z Tarnowa możecie śledzić na blogu Słodkim Szlakiem. Autorzy zamieszają tam również fotorelacje z podróży, recenzje miejsc, porady oraz inspiracje podróżnicze. Nie brakuje także propozycji na spontaniczne, krótkie wyjazdy za miasto.

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto