Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tarnów: niebezpieczny azbest na tysiącach domów. Teraz można się go pozbyć

Andrzej Skórka
Eternitem zajmą się profesjonaliści. To gwarancja, że azbest nie dostanie się do środowiska
Eternitem zajmą się profesjonaliści. To gwarancja, że azbest nie dostanie się do środowiska archiwum
W dużej części regionu tarnowskiego rusza wielka akcja usuwania azbestu. Choć produkcja eternitu zakazana jest w Polsce od lat 90., zabójczy azbestowy pył nadal zagraża milionom ludzi. Przestanie, gdy materiał zniknie z dachów. W jego usuwaniu pomagają nam Szwajcarzy.

Jeszcze w marcu rozpocznie się zbieranie materiałów zawierających azbest, które w różnych miejscach składowane są od lat. - Dawniej zdemontowanym eternitem ludzie z reguły się nie przejmowali i leży on wciąż na podwórkach - mówi Jan Sipior, burmistrz Szczucina.

Projekt "Demontaż i bezpieczne składowanie wyrobów zawierających azbest z terenu województwa małopolskiego" zakłada utylizację prawie 21 tys. ton niebezpiecznych materiałów. Azbest znikać będzie głównie z dachów i z elewacji budynków. - Z zanieczyszczeniem terenów przemysłowych praktycznie sobie już poradzono. Została żmudna praca z dachami - przyznaje prof. Jerzy Dyczek, ekspert w sprawach utylizacji azbestu.

Specjaliści uznają azbest za jeden z najbardziej rozpowszechnionych czynników rakotwórczych w środowisku. - Włókna azbestu są praktycznie niezniszczalne, a ich gromadzenie się w płucach może spowodować pojawianie się nowotworów złośliwych - podkreślają autorzy raportu opracowanego na potrzeby "Programu oczyszczania kraju z azbestu", koordynowanego przez Ministerstwo Gospodarki.

O jakich ilościach azbestu mowa? Znane są tylko szacunki. Według nich w Polsce na dachach zalega aż 15 mln ton płyt eternitowych.

- To początek walki w Małopolsce. Do usunięcia mamy jeszcze 93 tys. ton azbestu - mówił wojewoda Jerzy Miller, gdy w Szczucinie ogłaszano początek polsko-szwajcarskiego projektu. Przystąpiło do niego 40 małopolskich gmin. Zaczęły nabór chętnych do pozbycia się azbestu ze swoich domów.

- Wcześniej byliśmy w stanie rezerwować rocznie maksymalnie do 10 tysięcy zł na dopłaty do wymiany dachów. Teraz pójdzie nam znacznie szybciej - mówi Jerzy Soska, burmistrz Zakliczyna. W miasteczku i okolicy eternitu chcą się pozbyć właściciele 140 budynków.

- Termin zdjęcia eternitu trzeba tak zaplanować, żeby nie zostać na dłużej bez dachu nad głową - zauważa pan Stanisław z Tarnowa, który szkodliwego materiału pozbył się kilka lat temu. - Musimy wcześniej kupić nowe pokrycie i dograć terminy z dekarzami.

Powinni o tym pamiętać właściciele ok. 6 tys. budynków, które czekają na demontaż azbestowego pokrycia. Dla kilkuset najuboższych rodzin przewidziano dopłaty do zakupu nowego pokrycia dachu.

Koordynatorem jednej z największych w skali kraju akcji usuwania azbestu został Szczucin. To nie przypadek. Lokalny samorząd ma kilkunastoletnie doświadczenie w utylizacji groźnego materiału. W gminie już kilka lat temu napisano projekt, a potem starano się o dofinansowanie z Funduszy Szwajcarskich. - Wiemy, jak to robić i chcemy pomagać innym - podkreśla Sipior.

Zamiar wymiany dachów mieszkańcy powinni zgłaszać w urzędzie gminy. Nie zapłacą ani złotówki za demontaż eternitu, jego transport i zdeponowanie na bezpiecznym składowisku. Gdyby robili to na własną rękę, musieliby wyłożyć do 1,5 tys. zł.
- Wyroby azbestowe, ulegając degradacji, stanowią ciągłe źródło emisji włókien do atmosfery - podkreślają eksperci. Żywotność eternitu jest ograniczona. Jego minimalna trwałość to 30 lat. Można ją podwoić, zabezpieczając powierzchnię farbami przed starzeniem i uszkodzeniami.

Mamy 19 lat, by usunąć azbest, ale w takim tempie nie zdążymy

Rozmowa z prof. Jerzym Dyczkiem z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie, przewodniczącym rady programowej Programu Oczyszczania Kraju z Azbestu

Jak radzimy sobie z pozbywaniem się niebezpiecznego materiału?

- Powinno się to odbywać szybciej niż do tej pory. Pocieszające jest natomiast to, że mamy takie przykłady, jak Szczucin. Pod względem pozbywania się azbestu ta gmina jest w absolutnej krajowej czołówce.

Polska wyznaczyła sobie datę 2032 r. na usunięcie azbestu. Zdążymy?

- W takim tempie jak dotąd możemy sobie z tym nie poradzić. Barierą są, niestety, finanse. A głównie to, że nie można sfinansować nowego pokrycia dachowego osobom, które chciałyby wymienić stare, zawierające azbest. Tymczasem wielu ludzi boryka się z innymi problemami życiowymi niż dach.

Znaczne koszty usunięcia azbestu przez specjalistyczne firmy to także problem. Da się coś z tym zrobić?

- W łonie rady programowej pojawił się pewien pomysł. Zastanawiamy się nad sięgnięciem po pomoc Ochotniczych Straży Pożarnych. To formacja mająca w swoim gronie osoby po specjalistycznych szkoleniach. Myślę, że to rzecz warta poważnego rozważenia.

Czyli prędko nie zerwiemy z mianem jednego z najbardziej zanieczyszczonych azbestem krajów?

- Jeśli się dobrze przyjrzeć, to nawet w tak bogatym kraju jak Niemcy, nie brakuje pozostałości po azbeście. Zwłaszcza we wschodnich landach. Wbrew pozorom, wcale tak źle u nas to nie wygląda.

Szczucin jest polskim liderem

W gminie na północy regionu wiele nawet mało uczęszczanych dróg ma nową nawierzchnię asfaltową. To nie fanaberia. Jezdnie to "sarkofagi", które zabezpieczają olbrzymie ilości odpadów azbestowych przed laty używanych do utwardzania dróg. Od 1959 r. przez ponad 35 lat w Szczucinie wytwarzano eternit. Poprodukcyjne odpady wykorzystywane były do poprawiania nawierzchni dróg, placów, podwórek i boisk. Pod koniec lat 90. gmina zaczęła się starać o fundusze na utylizację azbestu. Zawartość włókien tej substancji w powietrzu kilkakrotnie przekraczała tam wówczas dopuszczalne wskaźniki. W ciągu 20 lat odnotowano tu również blisko setkę przypadków międzybłonniaka opłucnej - choroby wywoływanej przez azbest. Od tamtej pory Szczucin zdobył ok. 80 mln zł na oczyszczenie środowiska. Poszły głównie na przykrycie grubą warstwą asfaltu ponad 100 kilometrów pylących azbestem dróg. Wg ostatnich badań zawartość azbestu w powietrzu nie przekracza tu już norm.

14 gmin z regionu tarnowskiego
Demontaż azbestu współfinansowany jest w ramach szwajcarskiego programu współpracy z nowymi krajami członkowskimi Unii Europejskiej. Wartość projektu to aż 42 mln zł. Dofinansowanie z Funduszu Szwajcarskiego pokryje 85 proc. tej kwoty. Resztę zapewnią samorządy. W regionie tarnowskim do projektu przystąpiło 14 gmin - Ciężkowice, Drwinia, Gręboszów, Olesno, Ryglice, Skrzyszów, Zakliczyn, Żegocina, Bolesław, Dąbrowa Tarnowska, Rzepiennik Strzyżewski, Mędrzechów, Radłów i Szczucin.



Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto