Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tarnów: Krakowska już w rozsypce! Zerwą nawierzchnię?

Andrzej Skórka
fot. Andrzej Skórka
Miało być pięknie, wyszło nie najlepiej. Po przebudowie kilkaset metrów ulicy Krakowskiej centrum Tarnowa miało zyskać nowy blask. Asfalt na jezdni zastąpiono kostką z porfiru. Chodniki, zamiast betonową kostką, wyłożono granitem. Wszystko po to by najbardziej reprezentacyjny odcinek ulicy nawiązywał do wyglądu starówki z początków XX wieku. Nic z tego.

Problemów z kamienną jezdnią nie załatwiły trzy gwarancyjne naprawy. To dlatego stanem jednej z flagowych tarnowskich inwestycji zajmą się teraz eksperci. A prezydent Tarnowa zapowiada konsekwencje wobec winnych całej sytuacji.

Mnóstwo kontrowersji dotyczyło granitu z Chin, którym wyłożone zostały chodniki. Tymczasem, poza estetycznymi, innych uwag na razie do tej części inwestycji nie ma. Znacznie gorzej wypada sama jezdnia. W ubiegłym roku, po przeglądach gwarancyjnych, wykonawca już trzykrotnie usuwał usterki. Nie na wiele się zdały. Po zimie, w rocznicę oddania ulicy do użytku, jej stan jest coraz gorszy.

Urząd Miasta na razie nie wskazuje powodu powstania uszkodzeń. - Cały czas szukamy przyczyn pękania fug oraz wypadania kostki - mówi Krzysztof Madej, dyrektor Centrum Rozwoju Miasta. - Chcemy, by ktoś bezstronny przeanalizował całość inwestycji, począwszy od jej projektu, przez wykonawstwo, także pod kątem zapisów w dzienniku budowy - tłumaczy.

Na ulicy mają być wykonywane próbne odwierty, by sprawdzić zgodność wykonanych robót z projektem. Tylko w ten sposób można skontrolować choćby grubość warstw podbudowy.

Sami urzędnicy przyznają, że uszkodzenia w niektórych miejscach Krakowskiej są zatrważająco duże. Choćby na wysokości Urzędu Gminy oraz Bramy Seklerskiej. Tam w nawierzchni brakuje już pojedynczych kostek. Krótki spacer pozwala nawet laikowi dostrzec rozmiar usterek. W wielu miejscach spoina między kamieniami nie przetrzymała zimy, a obluzowaną kostkę bez większego trudu da się wydłubać z jezdni.

Co na to wykonawca? W siedzibie firmy usłyszeliśmy, że nikt z zarządu nie będzie rozmawiać z "Gazetą Krakowską". - Ulica Krakowska śni mi się po nocach - twierdzi Ryszard Ścigała, prezydent Tarnowa. - Ona nie może tak wyglądać, dlatego zlecamy wykonanie ekspertyzy.

Szef samorządu powinien ją otrzymać w ciągu miesiąca.

Oni nadzorowali inwestycję

Zdzisław Musiał - dyrektor Tarnowskiego Zarządu Dróg Miejskich. To właśnie ta jednostka była - w imieniu samorządu - inwestorem modernizacji ul. Krakowskiej. Jeszcze przed zakończeniem remontu TZDM został zlikwidowany. Musiał zawodowo nie jest już związany z magistratem.

Henryk Słomka-Narożański - wiceprezydent Tarnowa. W okresie gdy remontowano ul. Krakowską, nadzorował TZDM. Rok temu stracił bezpośredni nadzór nad drogowymi inwestycjami. Podlegają one teraz bezpośrednio prezydentowi miasta. Opozycja chce odwołania wiceprezydenta.

Kalendarium feralnego remontu

  • Modernizacja ulicy miała trwać 7 miesięcy. Trwała niemal rok. Przypominamy najważniejsze jej momenty:
  • Maj 2011 - pierwszy odcinek ulicy zostaje zamknięty, rozpoczyna się zrywanie asfaltu i starej kostki.
  • Lipiec 2011 - protesty przedsiębiorców z ul. Krakowskiej, skargi na ślamazarne tempo prac.
  • Październik 2011 - miasto przedłuża termin zakończenia robót do 26 lutego 2012.
  • Grudzień 2012 - prokuratura sprawdza, czy podczas realizacji inwestycji nie złamano prawa.
  • Marzec 2012 - ostateczny termin zakończenia prac przesunięto na 27 marca.
  • Kwiecień 2012 -ruch na ulicy zostaje przywrócony
  • Maj 2012 - na nawierzchni pojawiają się pierwsze pęknięcia kostki oraz fug.

***

Z powodu moich uwag byłem na budowie persona non grata

Miasto zleci wykonanie ekspertyzy wyremontowanej rok temu ulicy. Jaki, Pańskim zdaniem, jest powód pękających fug, wypadających kostek?
Wielokrotnie zwracałem uwagę na to, że prac wykończeniowych nie powinno się prowadzić w warunkach zimowych. Dowodem są moje wpisy dokonywane w dzienniku budowy. Gdy przystępowano do spoinowania nawierzchni, przestrzegałem, by wykonywać je w sposób perfekcyjny. Bo spoinowanie było bardzo ważną częścią prac. Niestety, z racji moich uwag stałem się na placu budowy osobą niepożądaną.

Pojawiają się też wątpliwości co do zastosowanej technologii przebudowy ulicy. Nie ma Pan sobie nic do zarzucenia?
Technologia oraz projekt były wielokrotnie wnikliwie analizowane, szczegółowo uzgadniane i zatwierdzane. Nie miałem możliwości narzucania czegokolwiek. Nawierzchnie porfirowe wykonywane są na całym świecie. To, co zauważamy w Tarnowie, to ewidentne konsekwencje wykonywania robót pod presją terminów, niezależnie od pogody i reżimów technologicznych.

Latem ubiegłego roku drogowcy w wielu miejscach ulicy wykonywali nacięcia. Wie Pan po co?

Jeszcze w trakcie remontu zwracałem uwagę na konieczność wykonywania szczelin dylatacyjnych w nawierzchni. Robienia tego poprzez cięcie pięknego kamienia nie potrafię określić inaczej niż jako barbarzyństwo.

Rozmawiał Andrzej Skórka



Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto