W nocy ze środy na czwartek (13 na 14 lipca) miała miejsce lipcowa pełnia Księżyca, która nazywana jest też pełnią Koźlego Księżyca. Nasz naturalny satelita zbliżył się bardzo blisko punktu swojej orbity, w którym jest najbliżej Ziemi, zamieniając się w Superksiężyc – przez co świecił nawet 30 proc. jaśniej niż podczas zwykłej pełni. Niestety, niebo nad Tarnowem było zachmurzone w i początkowej fazie, kiedy Księżyc jest największy, nie sposób było go dostrzec. Dopiero przed północą chmury częściowo ustąpiły i nastała jasność. Lipcowa pełnia oryginalną nazwę zawdzięcza Indianom, którzy nazywali ją koźlą dlatego, że występuje w czasie, w którym kozły sarny zrzucają swoje poroże.