Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Powiat tarnowski. W Radłowie boją się podpalacza. Niedawny pożar samochodów to wcale nie był pechowy przypadek

Robert Gąsiorek
Robert Gąsiorek
Pożar samochodów na posesji przy ul. Leśnej w Radłowie to jednak prawdopodobnie dzieło podpalacza
Pożar samochodów na posesji przy ul. Leśnej w Radłowie to jednak prawdopodobnie dzieło podpalacza OSP KSRG Radłów
Biegły z zakresu pożarnictwa stwierdził, że przyczyną pożaru samochodów w Radłowie, do którego doszło w nocy z niedzieli na poniedziałek (11/12 czerwca) było podpalenie. Pojazdy, które zostały uszkodzone, należały do jednego z radłowskich radnych. W miasteczku odżył strach, bo to nie pierwszy taki pożar.

Do pożaru doszło przy ul. Leśnej na ogrodzonej posesji jednego z radnych Rady Miejskiej w Radłowie. Ogień został zauważony przed godziną 2 w nocy. Doszczętnie spłonął stojący na podwórzu volkswagen caddy. Uszkodzony został stojący obok dostawczy mercedes.

Tuż po pożarze policja nie była jeszcze pewna, jaka jest przyczyna pożaru. Brano pod uwagę m.in. zwarcie instalacji elektrycznej w volkswagenie. Tę hipotezę wstępnie rozwiał jednak biegły z zakresu pożarnictwa, który dokładnie przyjrzał się spalonemu pojazdowi.

- Przekazał, że źródło ognia było w okolicy komory silnika, ale spowodowane wylaniem jakiejś substancji łatwopalnej - mówi asp. sztab. Paweł Klimek, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Tarnowie. Dodaje, że trwają obecnie czynności mające na celu ustalenie sprawcy.

Strach przed podpalaczem w Radłowie

To kolejny pożar w Radłowie w ostatnich miesiącach. W pamięci mieszkańców wciąż pozostaje sytuacja z początku marca, gdy ktoś puścił z dymem dwie karetki, które miała wyruszyć z konwojem humanitarnym na Ukrainę.

- Teraz mamy podobną sytuację, trudno myśleć o przypadku, bo samochody podpalone zostały w bardzo podobny sposób - mówi Zbigniew Mączka, burmistrz Radłowa.

W miasteczku zapanował strach. Podejrzenia padają przede wszystkim na 35-letniego mężczyznę, który został zatrzymany przez policję w marcu, tuż po pożarze karetek. Usłyszał zarzuty uszkodzenia mienia, ale nie zastosowano wobec niego aresztu. Podejrzany był już wcześniej karany za wywołanie pożaru ściółki leśnej i suchych gałęzi w gminie Radłów co doprowadziło do sporego pożaru.

- Nie może tak być, żeby przez jedną osobę całe miasto i gmina nie spała. Wszyscy się boją, a jak zginą ludzie, to wtedy będzie za późno - mówi burmistrz Mączka.

Kto podpala samochody w Radłowie?

Na razie policja nie informuje, czy podpalenie auta na ul. Leśnej łączy z podejrzanym o wywołanie pożaru karetek trzy miesiące wcześniej.

W jego sprawie wciąż toczy się prokuratorskie śledztwo, a 35-latek nie przyznaje się do winy.

Prokuratura czeka m.in. na opinię biegłych z Instytutu Ekspertyz Sądowych, którzy badają pod kątem śladów fizykochemicznych buty i odzież zatrzymanego mężczyzny. Analizują również zabezpieczone nagrania z monitoringu, na których zarejestrowana jest postać osoby podpalającej karetki. Eksperci mają wyjaśnić, czy kamery nagrały właśnie zatrzymanego do sprawy mężczyznę.

Tarnów prawie gotowy na przyjęcie uczestników igrzysk i kibiców

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto