W sobotę miejscami stała na nim woda. Mimo tych trudności gospodarze cieszyli się ze zwycięstwa. To pozwoliło im przesunąć się w górę tabeli.
Niewykluczone, że ich wygrana byłaby bardziej przekonująca, gdyby w pewnym momencie nie pofolgowali, narażając się przez to na kłopoty.
Dla podopiecznych Dariusza Sieklińskiego spotkanie rozpoczęło się znakomicie. W 4 min po rzucie wolnym Dziadzio strzałem z woleja "wynik otworzył" Pasionek. 8 min później Szreniawa ponownie egzekwowała kornera i znowu cieszyła się z bramki. Po wrzutce Dziadzia głową piłkę do siatki skierował Kiwacki. Mało kto wtedy przypuszczał, że losy pojedynku mogą się odmienić. Tak się stało.
W 32 mim po błędzie obrony M. Górecki wszedł w pole karne i uderzeniem pokonał Turbasę. Druga połowa lepiej zaczęła się dla gości. W 55 min po akcji lewą stroną piłkę otrzymał Mizia i doprowadził do wyrównania.
Gospodarze przypomnieli sobie o swojej determinacji i ambicji. To im przyniosło wygraną. W 78 min sfaulowany został w szesnastce Kiwacki. Po chwili sam wykonał jedenastkę.
Choć bramkarz Dalinu miał piłkę na "rękach", nie obronił jej. Goście po spotkaniu mieli pretensję o tę jedenastkę, a także o niepodyktowanie dla nich w pierwszej połowie dwóch karnych. Oba zespoły miały jeszcze okazję do zdobycia goli. W 66 min Czajka trafił w poprzeczkę.
W 87 min Garzeł powstrzymał strzał z 5 m napastnika Dalinu. W doliczanym czasie gry Kiwacki ograł obrońcę, bramkarza i nie trafił do pustej bramki.
Brutalne zbrodnie, zuchwałe kradzieże, tragiczne wypadki. Zobacz, jak wygląda
prawda o kryminalnej Małopolsce www.kryminalnamalopolska.pl
60 tysięcy złotych do wygrania.Sprawdź jak. Wejdź na www.szumowski.eu
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?