Dlaczego palenie traw i nieużytków jest u nas zabronione? Przecież zazwyczaj nie stanowią one dużego zagrożenia?
Nawet niegroźne z pozoru podpalenie nieużytków może błyskawicznie przerodzić się w groźny pożar, który trudno będzie opanować i spowoduje duże szkody, a nawet może doprowadzić do tragedii. Wystarczy silny podmuch wiatru, by stracić kontrolę nad ogniem. Wtedy zagrożone są lasy, a także znajdujące się w pobliżu zabudowania, zwłaszcza z łatwopalnego drewna, których na wsiach wciąż stoi dużo. Co innego zapalić ognisko, które można w miarę szybko ugasić, a co innego pożar łąki, nad którym łatwo stracić kontrolę.
Kiedyś na wsiach mówiło się, że to zabieg użyźniający i ziemia dzięki temu zyskuje, a trawa na niej bujniej rośnie...
Nic bardziej mylnego. Ogień to żywioł, który niszczy i powoduje duże szkody w całym ekosystemie. Gleba się wyjaławia, a wartość plonów przez to się obniża. Nie mówiąc o tym, że ogień niszczy siedliska pożytecznych owadów, które zapylają rośliny i drzewa owocowe. W pożarach traw i nieużytków masową giną zwierzęta oraz ptaki, które mają tam nierzadko swoje gniazda.
Skoro jest to takie szkodliwe, to dlaczego ludzie wciąż to robią?
Przede wszystkim z lenistwa i wygodnictwa. Bo to najszybszy i najprostszy sposób na uprzątnięcie działki po zimie – bez grabienia, schylania się, wykaszania i wywożenia odpadków. Trzeba być jednak odpowiedzialnym i świadomym, z czym takie działanie się wiąże. Każdy, kto decyduje się na podpalenie łąki powinien zdawać sobie sprawę z tego, że jest to karalne i grożą za to wysokie grzywny.
Czy strażacy wyjeżdżają do wszystkich zgłoszeń związanych z pożarami traw i nieużytków?
Jeżeli jest zgłoszenie i mamy do czynienia z pożarem to jak najbardziej – strażacy są zobligowani do tego, aby to zagrożenie usunąć. Zazwyczaj wystarczy skierowanie miejscowej jednostki OSP, ewentualnie ze wsparciem strażaków z jednostki KSRG. Gdy pożar jest większy, wtedy jadą również strażacy z PSP. Pożary traw to nie tylko zagrożenie dla przyrody czy zabudowań, ale – gdy dochodzi do nich w sąsiedztwie na przykład autostrady czy na nasypach kolejowych – również dla bezpieczeństwa ruchu. Dym ogranicza bowiem widoczność i stwarza dodatkowe niebezpieczeństwo dla samochodów czy pociągów. Zdarzało się też, że od pożaru traw zajmowały się drewniane podkłady kolejowe pod torami.
Kiedy fala pożarów się skończy?
Wraz z nadejściem wiosny. Już zrobiło się cieplej. Tylko czekać na deszcz i pierwsze trawy, które przykryją te wysuszone, po zimie, pozostałości po ubiegłorocznych roślinach.
FLESZ - Prezes PKN Orlen o dywersyfikacji dostaw ropy
Bądź na bieżąco i obserwuj
- Największe wpadki inwestycyjne ostatnich lat w Tarnowie i regionie [ZDJĘCIA]
- Tarnów u stóp Tatr w obiektywie Radka Iwanickiego [ZDJĘCIA]
- Na zbiorniku w Skrzyszowie będzie można wędkować. Widoków na kąpielisko brak ZDJĘCIA
- TOP największych pracodawców z Tarnowa i okolic. Tu pracuje kilkanaście tysięcy osób
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?