Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Most na Wiśle w Borusowej ma już prawie rok, a dojazd do niego to wciąż droga przez mękę. Kiedy mieszkańcy doczekają obwodnicy? [ZDJĘCIA]

Robert Gąsiorek
Robert Gąsiorek
Droga wojewódzka nr 973 biegnąca przez Kozłów, Hubenice i Borusowa jest od blisko roku rozjeżdżana przez ciężkie samochody
Droga wojewódzka nr 973 biegnąca przez Kozłów, Hubenice i Borusowa jest od blisko roku rozjeżdżana przez ciężkie samochody Robert Gąsiorek
Za niespełna miesiąc minie rok odkąd pierwsze samochody przejechały nowym mostem w Borusowej, łączącym Małopolskę ze Świętokrzyskim. Imponująca przeprawa na Wiśle skraca drogę z południa w kierunku Warszawy, ale dojazd do mostu po małopolskiej stronie to droga przez mękę. Mieszkańcy krytykują doraźne remonty i nie mogą się doczekać obiecanej dawno obwodnicy.

FLESZ - Jakie opony wybrać? Zimowe czy całoroczne

od 16 lat

Nowy most na Wiśle łączący Małopolskę i Świętokrzyskie w Borusowej ma już prawie rok

Gdy początkiem grudnia ubiegłego roku otwierano most w Borusowej, towarzyszyła temu wielka euforia władz samorządu Małopolski i Świętokrzyskiego. Budowa przeprawy na Wiśle była bowiem zwieńczeniem wspólnych starań obu samorządów o usprawnienie komunikacji między regionami. Urzędnicy się cieszyli, za to mieszkańcy gminy Gręboszów obawiali się dużego ruchu aut mknących drogą wojewódzką nr 973 między ich domami.

Odkąd pojawiły się plany budowy mostu, ludziom obiecywano także wybudowanie obwodnicy wsi Kozłów i Hubenice. Kilka lat temu podzielono jednak całą inwestycję na dwie części. Pierwsza z nich, czyli most jest od prawie roku gotowa, ale nowej drogi ani widu. .

- Mieliśmy spokój, jak mostu nie było, a teraz to jest jakiś koszmar. Auto za autem jedzie, a co drugi to tir. I tak jest przez cały dzień i noc, nawet o pierwszej czy o drugiej w nocy przejazd dużej ciężarówki potrafi zbudzić ze snu - skarży się pani Franciszka z Hubenic, której dom stoi tuż przy DW 973.

Jedynie obwodnica może wybawić mieszkańców Kozłowa i Hubenic na Powiślu

Trasa do mostu wiedzie wąskimi ulicami między domostwami w Kozłowie, Hubenicach i Borusowej. Mieszkańcy tych wiosek zwracają uwagę nie tylko uciążliwości związane ze wzmożonym ruchem pojazdów, ale również na bezpieczeństwo.

- Kierowcy jeżdżą bardzo niebezpiecznie, w ogóle nie zwracają uwagi na przepisy tylko suną ile tylko się da. Trzeba do rowów uciekać - opowiada pan Kazimierz z Hubenic.

Zarząd Dróg Wojewódzkich przeprowadza doraźne remonty drogi utwardzając krawędzie jezdni, które pod naporem ciężkich pojazdów się urywały. Zdaniem mieszkańców to jednak nic nie daje, po krótkim czasie stan drogi wraca do punktu wyjścia.

- Jedynie obiecana obwodnica Kozłowa i Hubenic może nas wybawić - mówi każdy z napotkanych mieszkańców gminy Gręboszów.

Remont drogi w Borusowej nie podoba się mieszkańcom

Nadzieja na lepsze pojawiła się całkiem niedawno. 9 listopada Wojewoda Małopolski wydał decyzję o zezwoleniu na realizację inwestycji drogowej, czyli tzw. ZRiD dla obwodnicy Hubenic i Kozłowa. Mało tego, samorząd województwa Małopolskiego zapowiedział ostatnio, że z ponad 160 mln zł jakie trafiły do Małopolski z Polskiego Ładu, blisko 50 mln zł zostaną przeznaczone właśnie na budowę oczekiwanej trasy w gminie Gręboszów.

- Wierzymy, że w przyszłym roku nastąpi wbicie łopaty pod budowę obwodnicy Hubenic i Kozłowa - cieszy się Krzysztof Gil, wójt gminy Gręboszów.

Na razie Zarząd Dróg Wojewódzkich wykonuje remont DW 973 biegnącej przez Borusową, która prowadzi bezpośrednio do mostu na Wiśle. Mieszkańcy nie są jednak do końca zadowoleni.

Chociaż cieszy ich, że na jezdni pojawił się nowy asfalt, to mają zastrzeżenia do szerokości drogi. Ma ona bowiem tylko 6 metrów, a dodatkowo po obu stronach jezdni wbudowano wysokie krawężniki.

- Ktoś chyba zapomniał, że tu jest teren rolniczy i maszyny są coraz większe i szersze. Nie wyobrażam sobie, jak mają się teraz mijać pojazdy. Przecież wystarczy, że tiry będą jeździły, to się chyba lusterkami będą ocierać. A sunąć na pobocze się nie będzie dało, bo są krawężniki i tylko koło można urwać - kręci głową Ryszard Smoła, sołtys Borusowej.

Dodaje, że fatalnie przebudowano również skrzyżowanie DW 973 z drogą gminną w pobliżu remizy. W nowym kształcie, wysokie krawężniki ograniczą możliwość bezpiecznego skręcania w prawo, pojazdom wyjeżdżającym z drogi gminnej na trasę wojewódzką. Podobnie będzie w przypadku samochodów, które jadąc DW 973 od mostu będą skręcać w drogę koło remizy. Szczególne problemy z manewrowaniem w tym miejscu będą miały maszyny rolnicze, czy autobus szkolny.

Gmina będzie interweniować w sprawie remontu drogi do mostu w Borusowej

Zarząd Dróg Wojewódzkich w Krakowie w przesłanej do nas odpowiedzi w tej sprawie podkreśla, że "wykonane roboty zapewnią możliwość mijania się pojazdów ciężarowych, a wjazd z drogi gminnej nr 180089K zostanie wykonany zgodnie z opracowaną dokumentacją projektową".

W sprawie remontu drogi w Borusowej w ZDW ma jednak interweniować wójt gminy Gręboszów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto